Serial Star Trek wykreował trendy rozwoju technologii. Dzisiaj wszyscy używamy komórek, które są twórczym rozwinięciem idei komunikatora z serii. Rynki szturmują tablety, które, mimo, że nie są pod kontrolą systemu LCARS to w dużej mierze właśnie tak wyglądają jak mogliśmy zobaczyć w serialu w latach osiemdziesiątych. Teraz naukowcy zapowiadają stworzenie pierwszego napędu warp.

Wśród technologii wymyślonych dla Star Trek najbardziej spektakularna jest teleportacja. Właśnie teraz, kiedy czytasz ten tekst trwa wyścig kilku ośrodków naukowych, którego celem jest uzyskanie powtarzalnej kwantowej teleportacji. Aktualnie udaje się przesłać fotony na odległość 100 kilometrów. Na bazie tej technologii mają być robione specjalne wojskowe systemy szyfrujące z wykorzystaniem możliwości kwantowej kryptografii.

Ostatnie dni przynoszą też informacje, że NASA rozważa budowę pierwszego napędu wzorowanego na koncepcie silnika typu warp, czyli poruszającego się w bąblu, w którym da się przekroczyć prędkość światła. Pozyskanie takiej technologii otworzyłoby możliwość penetracji najbliższej nam okolicy w kosmosie.

Inżynier z NASA, dr Harold White jest przekonany, że stworzenie prawdziwego napędu warp jest teoretycznie możliwe. Wierzy w to tak bardzo, że jego zespół już rozpoczął pracę, aby technologię tą uczynić rzeczywistością.  Naukowcy z Jet Propulsion Lab uważają, że ludzkość, mimo postępu technologicznego, wciąż jest w epoce kamiennej, jeśli chodzi o podróże kosmiczne.

Obecne technologie napędowe czynią podróże międzygwiezdne niemożliwymi do wykonania a eksperymentalne silniki jonowe lub nawet kontrolowane eksplozje nuklearne będą wymagały tak dużo paliwa i masy do osiągnięcia nawet najbliższej gwiazdy, że ​​statek kosmiczny musiałby być zbudowany w przestrzeni kosmicznej i byłby gigantyczny.

Poza tym nawet, jeśli udałoby się go zbudować to podróż mogłaby zostać dokończona tylko przez potomków tych astronautów, którzy rozpoczęli wyprawę.  Wszystkie te kłopoty powodują, że naukowcy zaczęli szukać sposobów podróżowania wykraczające poza ograniczenia istniejące w ramach praw fizyki.

Przełomowym momentem, o którym wspomina dr White, było znalezienie matematycznego równania wskazującego na faktyczną możliwość wypaczenia czasoprzestrzeni.  Dowód istnienia możliwości stworzenia takiej technologii może okazać się punktem krytycznym w rozwoju technologii, a wytworzenie bąbla, zwanego też pęcherzem, silnik sondy kosmicznej będzie kompresować przestrzeń z przodu i poszerzać ją z tyłu.  To będzie skutkowało przeniesieniem jednostki fizycznie do innego miejsca, choć w rzeczywistości nie będzie się poruszać w ogóle i nie powstaną żadne z negatywnych skutków innych rodzajów podróży.

Zakładając słuszność założeń naukowych i zdolność do stworzenia takiej technologii człowiek może stworzyć silnik, który będzie w stanie dotrzeć do Alfa Centauri jedynie w dwa tygodnie w kategoriach czasu Ziemi, choć na pokładzie statku będzie się wydawać, że podróż trwa znacznie krócej.

Ponieważ w statku kosmicznym, jak twierdzi, nie będzie sił pływowych na pojazd znajdujący się wewnątrz bańki działa przyspieszenie wynoszące zero, tak, że podczas pracy napędu wewnątrz nikt nie zauważy żadnej różnicy.  Zapotrzebowania na energię, jakie wymagałaby taka technologia wydaje się być znacznie niższe niż wcześniej sądzono.  Jeżeli grubość bąbla warp zostałaby zespół obliczył, że zaledwie 500 kg paliwa mogłyby zasilać 33 tonowy pojazd z prędkością dziesięć razy większą niż prędkość światła.

Być może teraz tak jak w serialu przedstawiciele jakiejś obcej cywilizacji czekają na uruchomienie naszego pierwszego napędu międzygwiezdnego, co będzie wyznacznikiem osiągnięcia odpowiedniego poziomu rozwoju cywilizacyjnego koniecznego do ujawnienia się ich bez ryzyka wpłynięcia na cywilizację Ziemian. Jeśli tak będzie to już niedługo możemy się o tym przekonać.