Co drugie lekarstwo jest nieskuteczne a co piąte jest groźne dla zdrowia

Kategorie: 

www.sxc.hu

Co drugi lek na świecie, jest bezużyteczny, a niektóre są nawet niebezpieczne. Do takich wniosków doszła dwójka profesorów medycyny z Francji, Philippe Even i Bernard Debre.

Postanowiono przetestować 4000 najbardziej powszechnych leków, a wynik tego badania jest bardzo zaskakujący. Ponad 50% ze środków jest bezużyteczne, 20% jest groźnych a 5% jest nawet "potencjalnie bardzo niebezpiecznych!".

 

Według badań, 56 z tych pozycji powinna zostać pilnie usunięte z aptek.  Lista obejmuje środki na nowotwory, choroby neurologiczne, osteoporoza, używki, leki przeciwdepresyjne, antykoncepcyjne 3 i 4 generacji leki na palenie, cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe. Według autorów, robią więcej szkody niż pożytku.

 

Zwrócono szczególna uwagę na pigułki antykoncepcyjne nowej generacji, które jakkolwiek są prawie bez efektów ubocznych dla dzisiejszych matek to już ich córki będą ryzykowały poważnymi powikłaniami jak bezpłodność, czy wady rozwojowe płodów.

 

Badacze zwracają tez uwagę, że środki na cukrzycę powodują raka trzustki i poważne choroby wątroby i jako takie ich używanie wydaje się być pozbawione sensu. Opublikowane badania spotkały się z średnim odzewem środowiska medycznego.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika mIR

Na co brać leki,które leczą

Na co brać leki,które leczą tylko objawy tak jak gorączka,katar,ból,biegunka itp. itd.w ten sposób zakarza się następne osoby podczas gdy choroba postępuje za parę dni i tak trzeba iść do lekarza aby leczyć choróbsko,które ma już powikłania.Lekarz przypisuje antybiotyk,który ma takie duże spektrum działania,że może uszkodzić wątrobę,powodować rozrost innych bakterii i rany na ciele.Zgadzam się z tym,że mimo,że mamy takie technologie to i tak większość leków jedno leczy inne niszczy.Skutki użycia powodują następne schorzenia często nieodwrcalne.

Portret użytkownika oli

Ja dziwie się , że ludzie

Ja dziwie się , że ludzie wierzący kpią sobie z wiary i mocy BOSKIEJ - wierzą medykom. Ja przeżyłem 75 lat , nigdy nie chorowalem , nie dzięki lekarzom a a dzięki sobie i BOGU, KTÓREMU UFAM.... Radzę wszystkim wierzącym i kochającym BOGA MU ZAUFAĆ a nie medykom , ktorzy karmią was lekarstwami niszcząc i osłabiając organizm i waszą dusze.!!!!!!!!!!!P

Portret użytkownika rysia

ja jestem polowe mlodsza i

ja jestem polowe mlodsza i cudownie odkrylam te prawde krotki czas temu. Pochodze z rodziny hipohondrykow, gdzie rodzice pokazywali sobie  milosc wciskajac nawzajem przy najmniejszej okazji kupe zbednych lekarstw. Z pomoca Boga i logiki (i paru innych osob w tym Tombaka), odkrylam cudowne dzialanie systemu immunologicznego. Zgadzam sie ze zdziwieniem, ze ludzie wierzacy, zazywajc lekarstwa bez umiaru kpia sobie wiary i mocy Boskiej. Pozdrawiam Pana Oli

Portret użytkownika Stary

Badania skuteczności leków

Badania skuteczności leków nie są wcale proste. Substancja, która potencjalnie może być uzyteczna jako lek, wpierw przechodzi badania na zwierzętach, następnie na grupie ludzi, zazwyczaj ochotników. Jeżeli wyniki są pozytywne, to później prowadzone są badania porównawcze z innymi lekami co do skuteczności. Wcześniej prowadzono takie badania wyłącznie z nową substancją, obecnie badania takie rozpoczyna się zazwyczaj, dokładając tę substancję do skutecznego leku, by nie pozbawiać osób z grupy porównawczej terapii. Dopiero gdy uzyska się potwierdzenie pożądanego działania i braku ujemnego wpływu - podejmuje się badania z tym potencjalnym lekeim - solo. Gdy substancja ta jest już zarejestrowana jako lek - zaczynają się badania na megapopulacjach ( dziesiątki, setki tysięcy przypadków). I to właśnie te badania dają najlepszy obraz skuteczności terapii. Ustala się najczęsciej "twarde" kryteria, np. dla leków kardiologicznych: zgon, zawał serca, udar i "miękkie": wartości ciśnienia tętniczego, obraz ekg itp. Robi się to dla różnych populacji ( często bywa tak, że lek jest skuteczny dla jednej rasy, dla innej już nie!). I zdarza się tak, że ocena stosowania leku u pojedynczych pacjentów jest pozytywna: objawy choroby zmniejszają się lub ustępują, ale w długim okresie czasu w badaniach na megapopulacjachlek okazuje się nieskuteczny lub szkodliwy wg kryteriów "twardych". Badanie te są nadzwyczaj drogie i żmudne, wyniku wymagają znacznej wnikliwości ( np. czy wybór danego leku nie był podyktowany ciężkością stanu pacjentów, co mogło zniekształcić wynik w porównaniu z grupą pacjentów w lżejszym stanie, gdzie stosowano inny lek). Wiele preparatów tradycyjnych, np. ziół - nigdy nie przechodziło takich badań. Często substancje mają działanie jedynie wspomagające, a niekiedy jest to placebo, czyli substancja nie mająca czynnego działania. Znane są też powroty leków, których skuteczność była kwestionowana. Czasem zmienia się też zastosowanie leku, np. lek znany jako znieczulający, stosowany zostaje jako przeciwdziałający arytmii serca.Faktem jest, że wielkie koncerny farmaceutyczne chcą i osiągają wielkie zyski, ale też faktem jest ogromny postęp naukowy.

Portret użytkownika Jessy

Jeżeli ktoś żyje z tego, że

Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza choroby, jest zainteresowany tym, aby choroby pozostały przy życiu. Proste.Każdy z nas ponosi przede wszystkim sam odpowiedzialność  za swoje  zdrowie i najlepszym doradca jest zawsze własne cialo. Natura po to nas obdarzyla rozumem, aby tam w pierwszej kolejności  szukać rady i ratunku.  Stosunek materia – myśli jest 20: 80. Na przyklad przy masażu; 20 % jest to praca rąk, 80% zależy od  mysli.  Zawsze powinniśmy sie koncentrować na tym co robimy i  kierowac sie zdrowym rozsadkiem. Nigdy nie powinniśmy zapomnieć, że zdrowy rozsądek  może zastąpić prawie każdy stopień wykształcenia, ale żadne wykształcenie nie jest w stanie zastąpic zdrowego rozsądku.  I tak powinnismy życ .No cóz, jeżeli chodzi o efekty  uboczne  lekarstw  to  jak przyslowie mowi: „W rosie dzisiejszego poranka jest wczorajszy obłok. Wszystko splata wszechobecna zależność”.

Portret użytkownika Roobaczkowa

Czytałam kiedyś dokładny opis

Czytałam kiedyś dokładny opis wyników badań nad wpływem miłorzębu japońskiego na pamięć. Same fakty, same liczby, statystyka. U nas powszechnie stosuje się go u starszych ludzi. Badania prowadzone w kilku krajach wykazały, że nie tylko nie polepsza pamięci ale nawet w niektórych przypadkach ją osłabia. Prawie każdego dnia jesteśmy atakowani w telewizorni reklamami tego specyfiku aż wmówiono nam i lekarzom jego skuteczność. Badania były prezentowane przez czasopismo medyczne bardzo przychylne stosowaniu ziół, więc w tym akurat przypadku odrzucam celowe działanie zniechęcające do stosowania naturalnych środków.  

Portret użytkownika ozyrys

coś na ten temat wiem,dlatego

coś na ten temat wiem,dlatego załozyłam w zeszłym roku swoją stronkę:http://vistafit.manifo.com/mojemu mężowi w 2006 roku ordynatorka szpitala ,którego byłam coraz częstszym pacjentem -powiedziała ,że jak tak dalej pójdzie,to do pół roku moze pan szukać nowej żony."Bozia" nade mną czuwała i skierowała mnie na inne tory w podejsciu do zdrowia i...na dzień dzisiejszy jestem okazem zdrowia.Nie zażywam ani jednego lekarstwa!!!!A tak mi za każdym razem opowiadali:kardiolog i pulmunolog -że to do końca życia!!!!!jestem zywym dowodem na to ,że to kłamstwo-organizm odtoksyczniony-czytaj:odgrzybiony,odrobaczony odżywiony w niezbedne wartości odzywcze dostarczone do komórki,uruchamia procesy samoozdrowieńcze.Mąż mi o tym stwierdzeniu pani ordynator powiedział jakieś 3 lata temu!ale się biedak zawiódł:))))))Lekarze maja za dużo do zyskania,by uświadamiać pacjentów co im tak naprawde może pomóc,z drugiej strony mieliśmy nagonki na lekarzy ,którzy stosowali metody niekonwencjonalne,kończace się ich utratą zaufania lub odebraniem praw do wykonywania zawodu!!Syn mojego kolegi od -prawie urodzenia był leczony prywatnie na alergie ,stan był taki zły w wieku lat 3 ,a to było w zeszłym roku ,że miał już mieć poważną operację."Bozia "czuwała jednak nad chłopczykiem.Jego ojciec-obecnie właśnie ten znajomy,trafił do mojej przyjaciółki w zupełnie innej sprawie.Jednak rozmowa zeszła na syna ,Koleżanka poradziła co ma zrobić.Z wielkimi obawami zostały wdrożone zalecone metody-przecież jak to możliwe ,że lekarz nie pomógł ???I co????jak po miesiącu trafił z synemdo tej lekarki zdziwiona stwierdziła bardzo znaczną poprawę i zapytała się co się stało ,jak opowiedział co zastosował ,ta kobieta stwierdziła ,że zna te produkty i sama swoim dzieciom podaje!!!Facet -wkurwił się niemożebnie na nią i od tej pory ,moja koleżanka jest w tych sprawach guru dla niego,a do pediatry już więcej ze zdrowym obecnie synem nie poszedł!!!!Niektórzy lekarze wiedzą co pomoże -lecz nie podają tych informacji pacjentom -to najnormalniejsze gnoje,niektórzy po prostu nie wiedzą ,bo nie mają czasu na zgłębianie dodatkowej wiedzy,natomiast są rónież w niestety mikrej liczbie lekarze nazwani przeze mnie perełki-oni się starają i podpowiadają ,lecz to jest 1 na 100!!!!!!!

Strony

Skomentuj