Badacze z Rosyjskiej Akademii Nauk penetrowali północną część Morza Lapteva i odkryto nowe miejsca, z których dochodzi do emisji metanu. W sumie zlokalizowano dwa pola emitujące ten gaz cieplarniany. Ich średnice dochodzą do ponad kilometra. Według szefa ekspedycji, Igora Semiletova, odkrycie pomoże lepiej zrozumieć mechanizm globalnego ocieplenia na Ziemi i zmian klimatycznych szczególnie widocznych w Arktyce.

Naukowcy rosyjscy współpracując z uczonymi amerykańskimi prowadzili wspólne badania na pokładzie specjalnie wyposażonego statku zdolnego do rejestracji parametrów gazowych z odpowiednią dokładnością. W sumie to już siódma wspólna wyprawa do Arktyki w celu zbadania wielkości emisji metanu. Poprzednie wykazały obecność dużych pól emitujących ten gaz na Morzu Beringa.

Według przypuszczeń naukowców metan pochodzi z topniejącej wiecznej zmarzliny. Bez wątpienia jest to potężnym czynnikiem przyspieszającym ocieplenie.  Naukowcy twierdzą, że ilość emisji jest trudna do oszacowania, ale skutkiem tego możliwe są katastrofalne zmiany klimatu i na ten proces ludzkość nie ma żadnego wpływu.