Rok 2013 może być najcieplejszym w całej historii najnowszej

Kategorie: 

www.sxc.hu

Lato na półkuli północnej już się kończy. Ostatnie miesiące objawiały się tak dużą ilością anomalii temperaturowych, że w wielu krajach pobite zostały wieloletnie rekordy. Mimo, że mamy lato i ciepło nie powinno dziwić to same liczby świadczą, że coś jest bardzo nie tak skoro 60% powierzchni USA doświadcza suszy.

Sucho jest też w Indiach, Rosji i Europie w tym w Polsce. Stany wód w rzekach takich jak Wisła wykluczają żeglugę. Hydrolodzy przyznają, że sytuacja jest bardzo poważna. Rok 2012 zapamiętany zostanie, jako pełen skrajności. Na początku roku doświadczyliśmy rekordowych mrozów a potem od wiosny robiło się coraz cieplej.

 

Na pewno wydarzeniami towarzyszącymi ociepleniu były dwa spektakularne topnienia,  Arktyki i Grenlandii, do jakich doszło w lipcu. Globalna średnia temperatura w miesiącach poprzedzających lato była najwyższa od XIX wieku. Tymczasem na Pacyfiku zaczyna się El Nino. Powierzchnia wody podgrzewa się i według prognoz proces ten będzie postępował również w 2013.

 

Naukowcy uważają, że to, z czym mamy do czynienia trudno nazywać cyklem atmosferycznym. Fluktuacji i anomalii jest za dużo i pojęcie normy zostało zrenormalizowane. Nikogo już nie dziwi komunikat o ostrzeżeniu przed tornadami. Gdyby ktoś 20 lat temu wiedział jak zmieni się klimat nie uwierzyłby.

 

Według meteorologów w przyszłym roku czekają nas kolejne niezwykłe zjawiska atmosferyczne i następne maksima temperaturowe. Niepokojąco wygląda zwłaszcza niemoc identyfikacji rzeczywistych a nie propagandowych przyczyn globalnego zmian klimatycznych. Nadal niestety bardziej obserwujemy efekty niż znamy powody tych zmian.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Dragon1311

Jak to nie znamy przyczyny?

Jak to nie znamy przyczyny? Przyczyna jest oczywista, zaburzyliśmy układ równowagi wtłaczając do atmosfery ogromna ilość gazów cieplarnianych (nie tylko dwutlenku węgla). Ponadto zbudowaliśmy ogromne miasta, które zajmuja ogromna powierzchnię i sa wyspami ciepła. Atmosfera wcale nie jest tak ogromna jak nam się wydaje i wcale nie trzeba dużo aby zmienić jej skład i własności. To że autorzy artykułów na tym portalu z godnym sobie uporem nie chca przyjąć do wiadomości naszą odpowiedzialność za to co się dzieje z klimatem to już inna sprawa. Nie wiem jakie sa ich motywy. PS. NIe jestem żadnym zwolennikiem chandlu emisjami i wykorzystywania efektu cieplarnianego dla zysków polityków czy korporacji. Oddzielmy przyczyny efektu cieplarnianego od manipulacji niektórych ludzi którzy chcą na tym jeszcze zarobić.

Portret użytkownika ajednak

Bardzo się mylisz. A

Bardzo się mylisz. A najbardziej w zdaniu: "Gdyby ktoś 20 lat temu wiedział jak zmieni się klimat nie uwierzyłby" ...Hipotezę, że istnieje w atmosferze czynnik wpływający na ucieczkę ciepła w kosmos postawił Joseph Fourier w 1824 roku, on wprowadził nazwę „efekt cieplarniany”. Hipoteza ta została udowodniona na podstawie wielu niezależnych pomiarów i obserwacji obejmujących różne aspekty działania „maszyny klimatycznej”, czyli stała się teorią w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia. Od tego czasu wielokrotnie próbowano obalić te teorię, ale każda próba, paradoksalnie, przyczyniała się do jej umocnienia – eliminowała z grona możliwości kolejny mechanizm fizyczny. W tej chwili teoria antropogenicznego globalnego ocieplenia jest tak mocno udokumentowana i osadzona w wiedzy naukowej, że jej obalenie wywalałoby przewrót w wielu dziedzinach fizyki i chemii. Okazałoby się na przykład, że nie rozumiemy na jakiej podstawie działają satelity meteorologiczne, z których obrazy oglądamy w cowieczornej prognozie pogody. Do zaprojektowania radiometrów, które dostarczają nam „zdjęcia satelitarne” używamy tych samych równań transferu radiacyjnego co do obliczania efektu cieplarnianego...Poczytaj, może coś zrozumiesz:http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2093/a-jednak-sie-ociepla

Portret użytkownika Miszelos

"Nadal niestety bardziej

"Nadal niestety bardziej obserwujemy efekty niż znamy powody tych zmian."Jak to nie znamy? Znamy i to bardzo dokładnie: zbliżamy się do równika galaktycznego i cały układ słoneczny się podgrzewa - nie tylko nasza planeta... Może NASA i inne organizacje rządowe w końcu uświadomią ludzi co ich czeka?

Portret użytkownika normal

Boże jak u mnie w pracy niby

Boże jak u mnie w pracy niby wszyscy wykształceni a nie wiedza totalnie nic. Podstawy geografi co kształtuje klimat na Ziemi. Prądy morskie. Więc w zwiażku z tym ocieplenie klimatu które wystepuje bardzo intensywnie od kilkunastu lat prowadzi do ropzuszczania się lodów półkuli pólnocnej i połdudniwej. A co za tym idzie Prądy morskie oziembiają się co w konsekwencji w przyszłosci doprowadzi do epoki zlodowacenia. Proste prawda. Przepraszam za błedy ale nigdy nie piśze na forach bo nie lubie więc nie bede ich poprawiał. Pozdrawiam Zespól który prowadzi naprawde fajny portal. Smile

Portret użytkownika wdn

też mi dopiero problem, jeśli

też mi dopiero problem, jeśli u nas będzie strefa gorąca, to gdzieś na oceanie powstanie lodowcowy 'ląd', rozmarzną Antarktyda i Arktyka i będzie więcej miejsca dla nadprogramowej ilości populacji ludzi... a to chyba jest raczej pocieszające???

Portret użytkownika Bobek

No pewnie. Cóż za

No pewnie. Cóż za fantastyczna sytuacja! Tego nam wszystkim właśnie było trzeba, jeszcze większej fali upałów! Tego słońca jest za mało. Tak się podnieciłem na samą myśl, że pobiegne niebawem zakupić zestaw ręczników i wiadro, żeby pot miał gdzie ściekać. Będę też musiał dokupić drugą lodówkę, na zapas zimnych napojów. Już nie mogę sie doczekać!A tak na poważnie, to puknij się kolego w czerep. Jeszcze większe upały będą nie do wytrzymania, bo aktualnie lato jest już ciężkie. Ja tylko czekam na zimę jak na zbawienie, bo już mam powyżej wszystkiego to lato.Roztopienie lodowców zaowocuje podwyższeniem się wód w oceanach. Jeśli mieszkasz na wybrzerzu, to w takiej sytuacji lepiej kup sobie kajak za wczasu, a jeśli nie mieszkasz, to wyobraź sobie, że niektórzy ludzie nie mają ochoty tracić całego dobytku.O miejsce na Antarktydzie walczyć będą państwa. Ta walka może nawet do wojny doprowadzić. To nie będzie dobra sytuacja dla nikogo. Nie osiedlisz się tam tak prędko, nawet jakby wszystek lód zniknął. To będzie kopalnia wiedzy, skamielin i surowców. Myślisz, że by ci tam pozwolili dom zbudować? Zapomnij i zacznij myśleć. 

Portret użytkownika nadmorzanin

Nad Bałtykiem nie było tego

Nad Bałtykiem nie było tego lata w ogóle ciepło, a temperatury powyżej 25 w cieniu były może przez 3 dni. Nie miałem nawet okazji wyjść na krótkim rękawie z domu, bo wiecznie albo zimno i deszcz, albo chłodny wiatr. Jeśli to ma być oznaka "globalnego ocieplenia" to ja dziękuję bardzo, bo tak zimnego lata nie było tu od 26 lat.

Portret użytkownika yja

to jest bardzo optymistyczna

to jest bardzo optymistyczna wiadomość bo to oznacza że KOŃCA ŚWIATA W GRUDNIU NIE BEDZIE !!!!! jupi musze zaplanowac sylwestra , kupić kreacje , schudnąć pare kilo - przez te wasze zapowiedzi końca świata moge teraz nie zdążyć z przygotowaniami Smile

Portret użytkownika Mungo

Ironia, której źródłem jest

Ironia, której źródłem jest ignorancja. Kwintesencja nowoczesnego humoru. Gdzie ci tu ktoś mówił, że będzie koniec świata? Tak łatwo łykasz "prawdy" od internetowych trolli? Trudno ruszyć zadek i dowiedzieć się więcej o grudniu 2012? Naprawdę nie wymaga to wiele czasu, by dowiedzieć się, że koniec świata to tylko jedna z wielu komercyjnych interpretacji kalendarza majów. Oni sami o końu świata nie mówili. Tu chodzi o zmiany, o nastanie nowej ery, nowych czasów i żeby to wykpić, to trzeba być idiotą, bo to wszystko właśnie się na naszych oczach dzieje.

Portret użytkownika tropheus

Koniec swiat w grudniu ? cos

Koniec swiat w grudniu ? cos ty , Smile pierwszy raz slysze . Nie wiem hmm jesli czytamy to samo to czemu ja rozumiem z tekstow ze nastepuja zmiany ,a to w przyrodzie ,a to w ludziach  w podejsciu do pojmowania obecnej chwili  troche inaczej itp. ale ze koniec swiata ? nie wiem ? moze Twego ,bo na pewno nie mego :)pozdrawiam Smile

Portret użytkownika Obrońca Ziemi

Właśnie. Nikt poważny tu o

Właśnie. Nikt poważny tu o końcu świata nie pisał. To tylko w instrukcji obsługi w rozdziale Apokalipsa coś tam o tym straszą, ale o dacie nic nie napisali.Spoko, nic się nie stanie, co mogłoby nas zaskoczyć. Wszystko już było, nic nowego... ;) Pzdr.

---
Miłego pobytu na Planecie Ziemi
 

Strony

Skomentuj