Astronomowie odkryli, że kształt Słońca jest bardziej regularny niż mogłoby się wydawać. Naukowcy oczekiwali, że dokładnie dane z nowoczesnych urządzeń kosmicznych potwierdzą to, co obserwowaliśmy wielokrotnie, spłaszczenie na biegunach. Jednak dane potwierdziły, że pobliska nam gwiazda jest najdoskonalszą sferą, jaką znamy w naturze.

Wszystkie planety podlegające ruchowi obrotowemu mają ten efekt. Pomiar odległości od bieguna do bieguna różni się odległości na równiku. Do planet skalistych nie ma, co tego porównywać, ale już do gazowych gigantów jak najbardziej. Obserwacje poczynione podczas obserwacji Jowisza wykazały, że średnica planety jest o 7% większa na równiku. Dlatego naukowcy byli zszokowani, gdy okazało, się, że różnica istnieje, ale wynosi 10 kilometrów.

To tak jakby na piłce do koszykówki różnica pomiaru między dwoma wymiarami wynosiła równowartość wielkości włosa ludzkiego. Ziemska nauka od zawsze starała się jakoś zwymiarować Słońce. Długo nie było to możliwe ze względu na zakłócenia atmosferyczne. Dlatego właśnie badacze z Uniwersytetu na Hawajach pod przewodnictwem dr Jeffreya Kuhna, jako źródło danych wybrali satelitę solarnego SDO.

Efekt analiz ponad 15 tysięcy zdjęć wskazał na idealną kulistość Słońca zamiast na efekt spłaszczenia. Składająca się głównie z gazu gwiazda okazała się bardziej kulista niż planety skaliste jak Ziemia czy Mars. To kolejne niezwykłe odkrycie, jakiego dokonano dzięki przebywającej w przestrzeni kosmicznej  sondzie. Umieszczona na orbicie w lutym 2010 roku Solar Dynamics Observatory pomogła już odkryć nieznaną wcześniej naturę rozbłysków słonecznych emitujących duże ilości promieniowania UV. Idealna kulistość Słońca to zapewne to nie ostatnie odkrycia dokonane dzięki SDO.