Kategorie:
Według tego, co pisze prasa izraelska atak na Iran jeszcze nigdy nie był tak blisko. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest izraelski premier Benjamin Netanyahu. Podobno ma do tego dojść jeszcze przed wyborami prezydenckimi w USA. Pytany po hebrajsku dużo mniej ważył słowa niż wypowiadając się po angielsku twierdząc, że nadszedł czas na działanie.
Z jego słów wynika, że Izrael planuje samodzielny "atak prewencyjny". Szczegóły jego możliwego przebiegu opisywaliśmy na łamach zmianynaziemi.pl kilka dni temu. Izrael czuje się na tyle pewnie, że nie patrząc na Amerykanów po prostu szykują się do zadania, które może być nie do wykonania bez użycia broni jądrowej. Trudno wyobrazić sobie skuteczne zniszczenie drążonych w skałach kompleksów naukowych pracujących nad perskim atomem.
Izraelski dziennikarz, Alon Ben-David, specjalizujący się w tematyce wojskowej przytoczył szczegóły zachowania Netanyahu względem Baracka Obamy. Po prostu się z nim nie spotkał po zgromadzeniu ONZ, mimo, że dyplomacja amerykańska o takie spotkanie zabiegała. Premier Izraela dał do zrozumienia, że zna poglądy Obamy i nie ma sensu znowu o tym rozmawiać a on w kontekście Iranu ma zdanie odrębne.
Benjamin Netanyahu pokazał tym samym jak postępować z Amerykanami, czyli bez ściskania nerwowo czapki w poczekalni do gabinetu, gdzie mamy umówione kilkunastominutowe spotkanie z prezydentem. Amerykanie liczą się z państwami szanującymi się i silnymi. Izrael, kraj o wielkości województwa dolnośląskiego ma potencjał militarny o wielkości odpowiedniej do zniszczenia całego Bliskiego Wschodu. Poza tym Żydzi praktycznie sprawują realną władzę w USA i mają dużo do powiedzenia, co do wyboru nowego prezydenta.
Foto: israeliran.net
Nie wszyscy w Izraelu zgadzają się z Netanyahu w kwestii Iranu. Wśród polityków i wojska zdarzają się frakcje popierające inne rozwiązania. Prezydent Izraela, Shimon Peres oraz większość generałów i szefowie służb specjalnych sugerują, że na tym etapie je jeszcze za wcześnie na interwencję. Stoi to w kompletnej sprzeczności do tego, co mówi premier Izraela, który twierdzi, że czasu już nie ma a Iran wkrótce dokona przełomu naukowego, który trzeba jego zdaniem zablokować. Policzono już nawet, że wszystko będzie kosztowało około 46 miliardów dolarów co dla tak zwanego "narodu handlowego" jest raczej sumą drobną.
Faktem jednak jest to, że decyzję o ewentualnej interwencji wojska podejmuje rząd a nie prezydent. Może to być również celowa gra obliczona na wpłynięcie na wynik wyborów w USA. Do 6 listopada dowiemy się, która frakcja zwycięży i czy atak na Iran może się komuś opłacić.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Bastion racjonalistów.
Bastion racjonalistów.
nn
Trzy etapy poznawania prawdy: najpierw wyśmiewana, później zaprzeczana a na końcu oczywista. Arthur Schopenhauer
Strony
Skomentuj