Elektryczne zjawisko pogodowe obserwowane z kosmosu

Kategorie: 

novostiua.net

Niesamowite i rzadkie zjawisko pogodowe udało się uchwycić dzięki kamerom umieszczonym na orbitujących wokół Ziemi stacjach obserwacyjnych. Powyższe zdjęcie zostało wykonane z pokładu ISS a fenomen ten nosi potoczną nazwe "Sprite".

 

Widać wyraźnie nietypowy błysk światła ukazujący się na tle zacienionej Ziemi. Taki błysk występuje w bardzo krótkim momencie. Aby zrobić to zdjęcie filmowano burzę z wykorzystaniem kamery wykonującej 10 000 zdjęć na sekundę. Dzięki temu uchwycenie takich obrazów byłoby bardzo trudne.

 

Po raz pierwszy taki wybuch w atmosferze był widziany w 1989 roku. Naukowcy usiłują zrozumieć zasadę powstawania tych wyładowań. Wierzą, że zrozumienie tych procesów pozwoli lepiej modelować zjawiska obserwowane w atmosferach innych ciał niebieskich.

 

Podstawowa teoria jest taka, że zjawisko to ma związek z piorunami, które neutralnie naładowane chmury przesyłają do gruntu. Zazwyczaj ziemia wysyła ładunek ujemny, ale w jednym na dziesięć przypadków jest dodatni i wtedy wyładowanie idzie z wyższych partii atmosfery, z tak zwanej mezosfery.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika BTN

@ELF, powinieneś dostać za

@ELF, powinieneś dostać za spam-reklamę. Swoją drogą ciekawe jak to zjawisko widać na ziemii i czy w ogóle widać, bo jak widać na załączonym zdjęciu ten blask jak by nie było zajmuje dosyć sporą powierzchnię globy jak na wyładowanie elektryczne.

Bastion racjonalistów. 

Portret użytkownika skowron

Admin kiepsko radzi sobie z

Admin kiepsko radzi sobie z tłumaczeniem, albo korzysta ze złych źródeł. Te wyładowania popularnie nazywa się "sprity" (to nazwa zjawiska, a nie sonda) lub po polsku chochliki i mnożna więc zaobserwować je tylko z kosmosu. Zdjęcie wykonali pracownicy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Portret użytkownika Pulsar

To co akurat pokazano na

To co akurat pokazano na zdjęciu to "sprity", oraz tak zwane "megawyładowanie" pioruna pomiędzy warstwami chmur., z angielskiego "megalightning". Występuje w wyższych partaich chmur gdyż są tam one naładowane dodatnio, niż dolna partia chmur która ładuje się ujemnie. Wyładowanie następuje pomiędzy górną a dolną partią chmur. Stym że u dołu chmury widzimy to najczęściej jako piorun liniowy w chmurze, a w górnych warstwach chmur wyładowanie następuje w naelektryzowanej parze wodnej i dlatego widzimy to jako wielki rozbłysk, niczym w olbrzymiej jażeniówce w której następuje wyładowanie w parach rtęci.Co do tego "sprites" - a właściwie  (Red Sprites) czyli owe Chochliki, to zjawisko te występuje o wiele wyżej ponad pułapem chmur i ma całkiem inny wygląd. Tu na zdjęciu, to co nazwano "Sprites" (Duszek) tyczy się tych czerwonych wyładowań, gdyż to właśnie jest ów "Chochlik".  A ten okrąg powyżej to "Elf".

Skomentuj