Ataki pająków w Wołgogradzie, kilka osób trafiło do szpitala

Kategorie: 

pajaki.blog.onet.pl

Niedawno informowaliśmy o kilku przypadkach ukąszeń ludzi przez pająki z gatunku karakurtów. Dochodziło do nich na Ukrainie. Teraz mamy kolejne przypadki pogryzień tym razem z Wołgogradzie. W ciągu ostatniego miesiąca doszło już do 15 przypadków ukąszeń wymagających hospitalizacji.

 

Władze szpitali twierdzą, że w tym roku jest rekordowo dużo przypadków poszkodowanych w wyniku kontaktów z karakurtami. Pająki te znane są z tego, że posiadają niezwykle silny jad. Zwykle występują w pewnej koncentracji dochodzącej do kilku osobników na metr kwadratowy.

 

Pajęczaki te bywają mylone ze sławnym czarnymi wdowami, ale ich jad jest dużo silniejszy. Jeśli w miejscu ich występowania wypasa się bydło nawet duże zwierzę może zostać powalone przez kilka karakurtów, których jad może doprowadzić do zatrzymania krążenia i w konsekwencji śmierci. Te same zagrożenia dotyczą kontaktów z ludźmi.

 

Migracje zwierząt w wyniku zmian temperatury będą niewątpliwie postępować. Przesunięcie się naturalnego habitatu zwierząt powoduje, że całkiem realne stają się interakcje ludzi i zwierząt znanych ze stref subtropikalnych.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika DeLvoy

Żołny w Polsce występują więc

Żołny w Polsce występują więc to nie są żadne dziwy, co prawda nie są zbyt pospolite, kokoszka natomiast to całkiem liczny ptak na zarośniętych stawach i jeziorach, jedynie zagadka zostaje ten dzięcioł, z opisu można wnioskować że nyła to wilga...

Portret użytkownika ja

a u mnie na jurze

a u mnie na jurze krakowsko-częstochowskiej (obszar podmokły-stawy bagna łąki lasy torfowiska) od kilku lat przylatuja (na wiosne)na gody żurawie drą się jak jasna cholera i latają mi nad domem...majestatyczne piekne ptaki... bociany też są chociaż już żadziej, za to jastrzębie i żmije (zygzakowata, zaskroniec) to widok codzienny w okresie letnim Smile

Portret użytkownika gregluc

nie na temat ale chciałbym

nie na temat ale chciałbym podziękować za przywrócenie mojego starego nika, mam nadzieję że nie będzie juz więcej zgrzytów na lini gregluc-moderator/admin. Z tego co się dowiedziałem to największy mąciciel ZnZ nie jest już adminem więc chwała reszcie administracji za to:)

"Nie czyń innym, czego dla siebie nie pragniesz" ( 孔夫子)

Portret użytkownika Roobaczkowa

Kiedys w Polsce dominowały

Kiedys w Polsce dominowały zdecydowanie biedronki siedmiokropki (taki gatunek biedronki). Jak sama nazwa wskazuje miały siedem czarnych kropek. Już kilka lat temu pisali w prasie, że coraz częściej pojawia się u nas nowy gatunek biedronki, inna ilość kropek. To nie jakiś mutant tylko obcy gatunek zasiedlił nasze tereny. Ja też ostatnio zwracam uwagę na biedronki i zauważyłam, że jest wśród nich duża różnorodność. Niedawno w teleturnieju ,,Jeden z dziesięciu" zapytali kogoś ,,Jle kropek mają nasze biedronki? ".Ten człowiek nie odpowiedział na pytanie. Pan Sznuk stwierdził, że siedem. ,, Konkursowicz" zdecydowanie  powinien się wybrać z  reklamacją do organizatorów programu, bo stare encyklopedie już dawno nie są aktualne.

Portret użytkownika Roobaczkowa

Nie tylko pająki się

Nie tylko pająki się ostatnio przemieszczają. Coraz więcej nowych gatunków ładnych ptaków widać w naszych lasach. Mieszkam w centralnej Polsce. Ostatnio czesto widuję piękne bardzo kolorowe żołny, które zwykle można spotkać na południu Europy. Pierwszy raz kiedy je zobaczyłam myślałam, że komuś papuga uciekła.  Przedwczoraj w lesie widziałam bardzo dziwnego dzięcioła. Pewno doleciał tu z jakiegoś innego terenu. Nasze miejscowe dzięcioły (które do tej pory widywałam) miedzy ogonem a ,,brzuchem" mają  sporą  czerwoną ,,plamę- pasmo". Ten zamiast czerwieni miał w tym miejscu pióra wybarwione na intensywnie żółty kolor. Nie bał się ludzi wiec można go było dokładnie zobaczyć. Spokojnie sobie chodził po pniu nisko, około metra -dwóch metrów nad ziemią, przy samej drodze. No chyba, że jakiś żartowniś złapał normalnego tutejszego dzięcioła i go pomalował. Nie znam się zbyt dobrze na ptakach. Szukałam takiego przeglądając zdjęcia różnych dzieciołów ale nie znalazłam żadnego podobnego.

Portret użytkownika nizinny108

Gdzie dokłądnie te żołny? A

Gdzie dokłądnie te żołny? A dzięcioł o którym piszesz to dzięcioł zielony Picus viridis. Dość rozpowszechniony w odpowiednich siedliskach (nadrzecznych). Teraz jest okres dyspersji polęgowej wielu gatunków i mogą się pojawiać "nowości" w różnych częśćiach kraju.

Portret użytkownika Roobaczkowa

108! No własnie nie dzięcioł

108! No własnie nie dzięcioł zielony. Widziałam zdjęcia zielonego (samca, samicy i młodego) w necie. Zielonosiwy też nie. To bylo zupełnie coś innego. Ten przypominał dzięcioła dużego. Dominowała biel, czerń i czerwień. Nie było widać żadnej zieleni. Żółć była wysycona, zdecydowana, jaskrawa. W jednym miejscu jakby przechodziła w lekko pomarańczowy kolor. Pytasz gdzie te żołny? Nie chcę dokładnie podawać nazwy miejscowości, bo to dla mnie jak podpis. Powiedzmy tak w przybliżeniu, że okolice Grotnik koło Łodzi. Pozdrawiam!

Skomentuj