Rząd Światowy istnieje już od 60 lat, nazywa się Grupa Bilderberg

Kategorie: 

oroasor.wordpress.com

Istnieje powszechne przekonanie, że Grupa Bilderberg, która obecnie obchodzi 60 lecie istnienia jest w istocie niczym innym jak Rządem Światowym a już w najlżejszej wersji światowym gabinetem cieni. Większość ludzi nigdy o tym nie słyszała, bo skoro o czymś nie mówi się w telewizji to tak jakby to nie istniało. Jednak to bardzo realny elitarny twór wpływający pośrednio na losy świata.

 

Trzeba przyznać, że to wygląda dziwnie, gdy na tajnym spotkaniu w jakimś miejscu na świecie spotyka się grupa bardzo znanych i wpływowych osób a w kilka miesięcy później zaczynają się kolejne "arabskie wiosny". Pięćdziesiąt procent uczestników spotkań Grupy Bilderberg to bankierzy albo osoby z grona tak zwanej finansjery. Grupę dopełniają ważni urzędnicy z wielu krajów świata, włącznie z Polską oraz arystokraci, którzy liczebnie stanowią około 20% ogółu.

 

Wygląda, więc na to, że już dawno mamy Rząd Światowy, który raz do roku zbiera się i ustala plany na następne 12 miesięcy. Prawdopodobnie rozliczane jest to, co się udało zrobić w poprzednich miesiącach. Spotkania Grupy Bilderberg nie są anonsowane w prasie i pozostają w ścisłej tajemnicy. Po każdym spotkaniu powstaje dokument, który jest rozsyłany do uczestników. On również pozostaje ściśle tajny.

 

Skoro są to niezobowiązujące spotkania bez wpływu na rzeczywistość to, dlaczego są aż tak utajnione? Skąd współdziałanie mediów uciszających temat albo wyszydzających rzekomą obsesyjność i podleganie teorią spiskowym?

 

Sama Grupa Bilderberg przypomina trochę masonerię, a uczestnictwo w corocznych spotkaniach nie jest obligatoryjne i wymaga ponawianego zaproszenia. Oznacza to, że skład osobowy może się zmieniać. Do tej pory Polskę zwykł reprezentować założyciel Platformy Obywatelskiej, Andrzej Olechowski. W tym roku w spotkaniu brał udział Jan Vincent Rostowski. Można się tylko domyślać, jakie były punkty agendy i co postanowiono na nadchodzący rok.

 

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika BixOn

grupa ludzi kręcących sie "na

grupa ludzi kręcących sie "na szczycie" raz na jakiś czas spotyka się razem w celu wymiany pogladów i przedyskutowania spraw światowych.  to w sumie bardzo dobrze , że osoby zwiżane z globalnymi sprawami spotykają się i wypracowują jakieś wspólne staownisko wobec spraw. (jakie ono jest to juz zupełnie inna kwestia) to oznacza że świat globalny ma jakieś wspólne zarządzanie - lepsze to niż "kazdy sobie", zwłaszcza w czasach globalnych zalezności gospodarczych.co do mediów... te spotkania mają charakter nieoficjalny, prezentowane tam stanowiska i ustalenia nie mają oficjalnego charakteru, tzn że np, prezydent jakiegoś kraju wypowiadając się , nie prezentuje wtedy oficjalnego stanowiska itd.itp. dlatego waśnie media nie są powiadamiane o tym, bo one w swoim bełkocie próbowałyby "uoficjalnić" wypowiedzi tych ludzi, co wporwadziłoby chaos totalny.politycy politykami, ale to MEDIA STANOWIĄ NAJWIĘKSZE ZAGROŻENIE XXI WIEKU - ŚWIADOMIE I Z PREMEDYTACJĄ MANIPULUJĄ INFORMACJAMI, PRZEKAZEM INFORMACYJNYM I OGŁUPIAJĄ SPOŁECZEŃSTWO DLA ZYSKUWSZYSTKO ZŁE CO DZIEJE SIĘ W NASZYM ŚWIECIE MA SWOJE ŹRODŁO W IRRACJONALNEGO STWIANIA MATERIALNEGO ZYSKU PONAD WSZELKIMI INNYMI WARTOŚCIAMI, PONAD WŁASNĄ NATURĄ.to, ze jakies grupy spotykają się po coś tam , nie ma żadnego znaczenia.pozwoliliśmy zarzadzac swiatem ludziom, którzy wyparli się własnego człowieczeństwa. 

Portret użytkownika czechus_spamer2012

W tekscie jest napisane że

W tekscie jest napisane że przypomina to trochę maonerię - to jest masoneria. Czy wiedzieliście że pierwsi prezydenci, wice - prezydenci i wysocy urzędnicy byli członkami masonerii o nazwie WOLUMINIARZE??? Ale i nawet to okazało się przykrywką dla tajnej organizacji rządącej światem od 400 lat - chodzi o Illuminatów

Portret użytkownika Ssak

Jeśli chodzi o wnioski sensu

Jeśli chodzi o wnioski sensu to jeden mądralliński stwierdził ja wątpię
Że jesteś my tu dla publiczności publiczności przy oddawaniu moczu do urny razem z kałem i innym cymbałem po nazwisku a było by raczej więcej pożytkku by dać mu po pysku albo prawda jest taka że produkować plastik bo ziemia w swym pomyśle uwzględniła nas hepiałer sex magic po miliardach lat i z plastikiem formie naszego produktu się zintegrowała wewnętrznie i tworzæc urodzajna glebę dla larw grzybów może sentymętalnie bedzie wspominać ludzkość w promieniach sun by wyjść za czerwonego karła ostatecznie lub też nie i czyniąc mezalians ziemia ponownie miejsce swe zmieni w krajobrazie wszechświata a może dzięki polu magnetycznym ziemia wstąpi do orzenku po przez gwiezdnej wrótotuto 2012 wprost w ramiona słońca i tak przez 3 dni jak przez jakie morze naród jakiś z egiptaa milion coś kilometra I po tym analno waginalnym oczyszczeniu nowa ziemia będzie miłego łaskotania

Portret użytkownika Pablo

dla MonaLisy i

dla MonaLisy i zainteresowanych Pytasz, co mozna zrobić? Nic, bo ludziska mają pełne dupy. Wkrótce i Prezesi, dyrektorstwo, księża i wszyscy inni poczują, co znaczy bezwartościowy bilon i plik kasy a nawet złoto, brylanty i co tam sobie jeszcze kto wymysli "wartościowego" w obliczu zagłady. Znajdziemy się wszyscy razem na ulicy, aby walczyć o codzienne przetrwanie, wykarmienie najbliższych. Co będzie wartością? Ciepłe ciuchy, noże, siekiery, maski gazowe, jedzenie, woda i nic innego.Jest powiedzenie: Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie.Od dzieciństwa miewam obrazy - takie w mojej głowie, często komponują się z różnymi myslami. Na mojej drodze życiowej wypełniły się wszystkie obrazy, które widziałem w swojej wyobraźni. Szokuje mnie to, dziwi, zastanawia, intryguje, czasami wprowadza lęki. Odstępstawa od pojawiającego się obrazu do rzeczywistości, to lata. Ale szokujące jest to, że one po prostu się wydarzyły. Jedni nazywali to intuicją, inni widzeniem przyszłości, inni jeszcze inaczej. Od lat przestałem się zastanawiać jak to zwie i skąd to mam i po co. Zresztą to nieważne a w obliczu nadchodzących czasów - całkowicie niesistotne.Najbardziej martwią mnie obrazy, które pewnie się wypełnią, bo tak już było w mim zyciu. Widziałem siebie w różnych miejscach, w różnych okolicznościach. Za kazdym razem, kiedy wykonywałem konkretną czynność i byłem w konkretnym miejscu, w ułamku sekundy przypominałem sobie dokładnie czas i miejsce, kiedy miałem ten obraz wyświetlony w myślach. Rzucało mnie na kolana. Dziwnie się czułem. Deja vi, to przy tym pryszcz i nie dorównuje do emocji, jakie człowiek ma w sobie. Bo niby skąd mogłem być w miejscu, kiedy byłem w nim po raz pierwszy w życiu? Jak mogłem cośczuć, skoro po raz pierwszy trzymałem w rękach konkretną rzecz?Powracając do tematu, jesli to kogolwiek interesuje. Zazwyczaj moje obrazy stawały się teraźniejszością po kilku latach. Nigdy dłużej. Zawsze bywało tak, że ciąg obrazów nie był ułozony hronologicznie. Dziwi mnie tylko, że brak ich u mnie od jakiegoś czasu, więc nie widzę swojej przyszłości. A może ni widzę przyszłości ludzi? Nie ma żadnych przedmiotów, brak jakichkolwiek miejsc, ... Wypełnia się natomiast jeden obraz, jestem przekonany, że to  mój pierwszy obraz, którego doznałem w dzieciństwie w rodzinnym domu, kiedy "patrzyłem okno". Widziałem deszcze ognistych meteorytów, czarne chmury, ale dosłownie czarne (nie granatowe, nie brunatne i w żadnym innym kolorze). One nagle pękały, jak przelatywały przez nie ogniste kule a z chmur zlewała się woda w ogromnej ilości, nie było kropel, tylko strumienie, wodospady i nagle chumry znikały a hekto litry spadały na ziemię i pod jej ciężarem niszczyło wszystko. Grad? Przy tym zjawisku to mógłby to być deszcz. W miejsca czrnych chmur pojawiały się nowe. Cisza, brak wiatru, brak zwierząt i brak ludzkich reakcji. Nikt nie uciekał, nie biegał, bo nikt nie wiedział gdzie. Wiele opowiadać. To moje obrazy i przeraża mnie tylko to, że niewidząc żadnych obrazów właśnie "na kolejne lata" od dwóch lat, mam obraz z dzieciństwa, kiedy miałem może 5 lub 6 lat.Nie interesuje mnie to, czy ktoś nazwie mnie idiotą, ćpunem czy innym kretynem co głosi jakieś bzdury. Nikt oczywiście nie musi sięz tym zgadzać. Każdy ma swoje wizje, przemyslenia, dowody, proroctwa - jak zwał, tak zwał. Wydarzenia globalne, tj. związane z anomaliami naturalnymi - pękanie ziemi, dziury, znikające jeziora, nadpobudliwe słońce, rozbudzone wulkany, i inne, które do tej pory nie wystepowały w takim nasieleniu i w różnych szerokościach geograficznych a do tego to chore zbrojenie się narodów, wysysanie żywego pieniądza z rynku i pozostawianie wirtualnego, itp., itd., etc. to nie są normalne rzeczy. To musi się zakończyć, nie ważne jak. STOP CZŁOWIEKOWI, to najwazniejszy cel na MAtki Ziemi.Promil ludzi na ziemi widzi co się dzieje i co się święci na najbliższe miesiące. Ludzie boją się o tym głośno mówić, bo są w zastraszającej mniejszości i uważani są za idiotów nie dopasowanych albo wyalienowanych w społeczeństwie.Moj kolega mawiał: Nie ma idiotów, są tylko ludzie w mniejszości.Obserwujcie zwierzęta i żyjcie w zgodzie. Tego świata, który znamy, nie da się naprawić. Choć każdy to wie, to mało kto to akceptuje i nie chce dopuszczać myśli do siebie, że to musi się zakończyć. Widać ludzie, nie lubią prawdy i nauczyli żyć się w kłamstwie i niewiedzy. To już jak dobry wstęp do matrixa. To się już dzieje. Jak wyjść z matrixa? Czy od jutra możesz wymieniać towar na chleb i wodę z sąsiadem albo przypadkowo napotkanym człowiekiem? Czy możesz zabić zwierze w lesie aby wykarmić własną rodzinę? Czy możesz wyprowadzić się z miasta i zamieszkać w lesie? Czy możesz pozostawić auto i chodzić albo jeździć na rowerze? Czy możesz już jutro nie iść do pracy? Czy możesz wyrzucić komórkę? czy możesz? Czy wogóle możesz TY coś zrobić? Oczywiście, że nie, bo masz "pełne dupsko" - tak jak JA. Żyjemy już w matrixie. Więc nic nie możemy zrobić. Możemy sobie popisać, nakręcić się, że rozszyfrowalismy jakieś gówniane NWO, że Kenedy wiedział, że są przepowiednie fatimskie, że ziemia pęka, będą międzykontynentalne tragedie, wojny, i inny syf... i tyle;-)Mnie nie kręci, że coś wiem. To moje i nikogo innego. Zresztą kazdy coś wie. A wiedza wszystkich, to jedyna prawda. Nie interesuje mnie już nic. Życie w tym stanie powoduje, że jesteśmy więźniami samych siebie. matrix?Chciałbym się jakoś wyłączyć. Ale mam dzieci. Wieć niech matrix dalej trwa!Do dupy takie życie, ale burze lubię, góry, lasy, szum morza. Fanie mieć świadomość, że dobrze się czaszce robi, jak to widzi i słyszy a do tego dzieciaki się cieszą. Życie jest piekne, ale nie dla 10 mld ludzi już za trzy lata.Do zobaczenia może gdzieś na innej planecie, gdzie biegajądinozaury a my będziemy rzucać w nie kamieniami i po raz pierwszy uda nam się przy pomocy dloni zrobić ognisko. Ale będzie frajda. Życie w lesie. Krótkie i konkretne. Żadnej broni, auta, komórki, klimatyzatora, wielkich miast, zusu, skarbówki, polityków - tylko żarcie od matki Ziemi i jaskinia. Rany, ale bym oddał, aby móc tego doświadczyć. I co z tego że pożarłby mnie dino? Lepiej żeby zrobił to wiekszy niż jakiś durny pająk o wielkości paznokcia.

Portret użytkownika Pablo

proroctwa + NWO = ?   każdy

proroctwa + NWO = ? każdy czytał o przepowiedniach wiele i kazdy ma własne przemyslenia na ten temat. W roku 1988 (+/- 3 - 3 lata) poruszył mnie materiał na VHS o Nostradamusie. kilka słów dzwoni mi cały czas w głowie, a mianowicie: "na początku nowego stulecia runą dwie wieże", "rozpocznie się wojna nowego tysiąclecia, to będzie wojna religii", "dwa mocartstwa zjednoczą się przeciw trzeciemu", itd.Do tego słowa o tym, że wojna rozpocznie się za panowania czarnego papieża. Dziś te słowa rozumiem i wydarzenia rozumiem inaczej. Nie chodzi o dosłownie czarnego papieża a człowieka za jego panowania. Jak każdy wie, aktualny papież ma w herbie czarnego mężczyznę a czarny mężczyzna to władca największego mocartstwa, kazdy wie o kogo chodzi.Mam wątpliwości, że tak dosłownie można przetłumaczyć i zinterpretować słowa proroków, zwłaszcza, ża pochodzą z przed setek lat - jest wiele tłumaczeń i każdy na swój sposób to tłumaczy. Uważam, że skoro jest NWO, to nakręcenie materiału, który miałby się opierać na proroctwach łatwo mozna zmanipulować wkładając komuś słowa, kto ich nie wypowiedział (Nostradamus) a ludziom wmówić, że tak miało być. Dziś wielu ludzi zna prawdę o prawdziwych wydarzeniach WTC - akcja rządu.Dwie wojny światowe już były, a wojna tysiąclecia w moim przekonaniu oznacza nie prowadzenie ich pomiędzy dwoma narodami a wieloma. USA prowadzi już cztery czy pięć zbrojnych konfliktów na świecie, wkrótce czeka nas kolejne, tam gdzie są kierowane ich siły i wielu innych znaczących mocarstw. Wywołanie tego konfliktu będzie niosło konsekwekwencje takie, że narody, które zostaną napadnięte zapewne uważać będą, że świat sprzymierzył się przeciw nim. I rozpocznie się wojna zbrojna na tle religijnym. W tej sytuacji dobra w postaci ropy są nieistotne, to drugoplanowy cel, którego napadnięte narody nie są w stanie kontrolować, gdyż chodzi o podbicie państw. Jak my bysmy się zachowali, gdyby obce państwa chciały naszych dóbr pod ziemią? Na pierwszy ogień poszłyby istnienia ludzkie. A gdyby nasz kraj napadły narody wyznające inną religię, to wiele krajów Europy zjednoczyłoby się w jednym celu, jakim jest religia. Ona ostatecznie jednoczy i jest ponad wszystkim materialnym. Arabska wiosna ruszyła i wiele zmian obserwujemy.Mam nadzieję, że Matka Ziemia szybciej sobie poradzi z wszelkimi istnieniami żyjącymi na ziemi i nie dopuści do katastrof atomowych, jądrowych, chemicznych i biologicznych, etc.Dodam jeszcze, że NWO musi znać prawdę, której my normalni mieszkańcy ziemi nie pojmujemy o zmianach biologicznych ziemi. To dobry moment, aby w nadchodzącej przyszłości, kiedy dochodzi do przebiegunowania i pewnie różnych konsekwencji na tym tle, zorganizować przewroty wojenne. Nie wątpie, że jest dawno opracowany i wdrozony w życie plan przeżycia wielu istnień ludzkich, które będą przez lata obserwowały z góry czy na ziemi ponownie są warunki do życia i władania wszelkimi istnieniami pod pełną kontrolą NWO.Może pojechałem trochę w swoich skrótach myślowych, jednak każdy rozumie, że jesli w roku 2015 miałoby być ponad 10 mld ludzi na ziemi, to nawet przy sztucznych produktach nie można wszystkich wyżywić. Szczepionki i mikroprocesory, chipy, wirualne pieniądze i inne podobne głupie pomysły na kontrolowanie ludzi, to bujda. Brak fizycznych mozliwości, aby wszystkiego tyle wyprodukować i mieć nad tym kontrolę. To się sprawdzi dopiero po wielu latach, kiedy Matka Ziemia powróci po przemianach do dalszego życia, dzięki któremu isekty ludzkie będą mogły żyć pod rządami królowej (mrowisko pod kontrolą), która powróci na ziemię wraz ze swoim orszakiem i będzie niedostepna dla masy ludzkiej, która przeżyje naturalne kataklizmy.Otworzyłem oczy, kiedy przez wiele miesięcy miałem kontakt z www.poznajprawdę. Ale jest wiele podobnych stron niezablokowanych, gdzie można edukować się i poznać pewnie tylko część prawdy, którą udostepniają nam ludzie, znający szczegóły.Kończąc, jestem zdania, że w nadchodzących miesiącach pojawi się wielu ludzi, którzy będą mówić. to ludzie, którzy sami otworzyli oczy i wiedzą że przez lata przyczynili się swoją pracą i chorymi pomysłami do obecnej sytuacji. Zrozumieją, że byli i są tylko narzędziem dla tych, co szarpią za sznurki. Poczują się oszukani, pomyslą o swoich rodzinach i jakimi nikczemnikami się okazali. Sumienie nakazuje każdemu zrobić rachunek we właściwym czasie. Ten czas jest przed nami.Cenię życie, ale jakoś od urodzenia zawsze "nie czułem się" dobrze w tym chorym, przepełnionym nienawiście pędzie zdobywania pieniędzy i władzy.  Ten świat mi nie odpowiada. Wykreowany styl całkowicie nie odpowiada moim wartościom i cieszę się, że jesli nadejdą cieżkie czasy (naturalne kataklizmy i wojny) i znieną miliony a nawet miliardy ludzkich istnień, to moja dusza będzie szczęśliwa wiedząc, że ziemia należy tylko do zwierzaków, które doskonale będą sięczuły na ziemi bez człowieka.Podporządkowaliśmy sobie wszystko co jest na górze, na dole i obok nas. To nienormalne, chore, głupie i bez przyszłości.Czy NWO, czy Matka Ziemia, a może UFO albo NIBIRU, ... Czy to wazne? Ważne że wszyscy jestesmy zagrożeniem dla życia tej planety. Świadomość mamy tylko przez chwilę. A gdzie będziemy, jak nie będzie nas tutaj? Czy to ważne? Dla mnie nie.Jak pomyślę, w jaki sposób i w jakiej rzeczywistości mają żyć moje dzieci... Jak im to wszystko wytłumaczyć, że czeka ich matrix, jesli wogóle przeżyją kolejne 10 lat po naturalnych zmianach na Ziemi? Wolę aby naturalne kataklizmy odebrały życie niż jakakalowiek broń wymyslona przez człowieka. Naturalność ponad wszystko.Obym się mylił.Pozdrawiam Was, życzę miłości, pokory, szacunku do wszystkiego co Was otacza. 

Portret użytkownika Alicja

Nie wiem co cię tak cieszy w

Nie wiem co cię tak cieszy w tym ginięciu ludzi.My jako ludzie tez jesteśmy paszą dla tych ktorych nie widać i sa mądrzjsi technologicznie.Sluzymy im za pożywienie  energetyczne i fizyczne w 90%,Szczegolnie lubia nasze dzieci.Dotychczas w samych SUA rocznie ginelo 1oo.ooo dzieci i 1 mln doroslych  a eksperymenty robiono na dzieciach krajow  najbiedniejszych ale widac po rosnących zaginięciach w Polsce że przestają sie zczymkolwiek liczyć.Jak by to nie brzmialo - ale jest taki ogrom dowodow materialnych na to co piszę - to nasza natura  zostala zodyfikowana na potrzeby wytwarzania  energi potrzebnej tworcom modyfikacji -ludzka destrukcja to ONI .Myśle - choć to brzmi jak bajka dla doroslych- ze bój rozgrywa sie na kilku plaszczyznach- jest walka o czlowieka i mozliwośc jego dalszego rozwoju i przekształcania jaki obowiązuje w kosmosie ale i zcieranie sie sił ktore urzadzily sobie z Ziemi pastwisko a Siewcami Życia w Kosmosie zgodnie z kodeksem obowiazujacym w nim.W Kosmosie CZAS nie istnieje ,wszystko dzieje sie rownocześnie  i choć czasem wydaje mi sie że to rozumiem a czasem że nie to WIEM ze tak jest.Niczego sobie nie podporzadkowaliśmy.Mamy podsuwana wiedzę ale ciagle zachowujemy sie jak dzieci ktore bawia sie granatem.Mamy bardzo zablokowana wiedzę o samych sobie i swoich możliwościach dzieki Reptilom.

Portret użytkownika MonaLisa

Nie mylisz się, Pablo. Wiele

Nie mylisz się, Pablo. Wiele osób tak myśli. I wiele osób chciałaby ten stan rzeczy zmienić. Tylko jak? Nie ma co liczyć, ze prezesi korporacji zrezygnują z zysków, i zaczną martwic się planetą, zwykłym Kowalskim. A siłą siłę nie zwalczysz, to tylko nową przemoc zrodzi. A ot kataklizm naturalny dobrze zrobiłby: planetę oczyściłby od przemocy i cywilizacji, uzdrowiłby Nature, a i ludzi musieliby trochę zastanowić się - co dalej? i chcąc-nie chcąc zacząć inaczej działać. To według mnie, najmniejsze zło., dla wszystkich.

Portret użytkownika Gość

Myślę, że to dobrze, że taka

Myślę, że to dobrze, że taka grupę stanowią osoby, które oczywiście budzą zawiść i niechęć maluczkich, ale z drugiej strony przez pokolenia udowodniły, że do rządzenia się nadają, że posiadają sporą wiedzę i... umieją ją przekuwać na sukces. I niestety.. plebs tak ma, że wymaga rządzenia - inaczej, jak każde stado rozpuszczone bez pasterza, lezie w szkodę i popada w zatracenie. Nie zapominajmy też, że 3% populacji wymyśla i produkuje to, co mniej lub bardziej bezmyślnie konsumuje 97%... i jeszcze jedno - ponad 70% populacji ludzkiej to, serio, serio.. analfabeci. Więc? Mamy równać do owej większości (dziękuję), czy jednak do elit? Dochodzimy do takiego etapu rozwoju ludzkości, w którym bez władzy globalnie koordynującej swoje działania nie da się tego wszystkiego dłużej utrzymać.. Dziś Ziemian, jutro Układ Słoneczny, a potem, może i dalej. Nasze horyzonty muszą się poszerzać, a koszta są nieuniknione.

Portret użytkownika MonaLisa

A ty nie jesteś analfabetą?

A ty nie jesteś analfabetą? Bo jak nie jesteś, i zaliczasz siebie do elitarnej klasy - to ciebie nie powinno tu być! A jak jesteś analfabetą, to pomarz sobie - jak fajnie być miliarderem...My tam nie jesteśmy analfabetami, bo potrafimy "pisaty i czytaty", a i o fizyce słyszeliśmy co-nieco, i o gwiazdkach z nieba. A ty, dziecinko, idź do szkoły menedżerów - tam nauczą cię, jak ukraść pierwszy milion.Kto się  szuka - ten nie błądzi.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Gościu... jak czyta się takie

Gościu... jak czyta się takie banialuki, które zapewne wyssałeś z mlekiem matki i liczysz na to semito, że ocalejesz... to będziesz bardzo zawiedziony...jesteś tylko ekstrementalnym pionkiem w grze tych twoich bożyszczy... Mimo swego syjonistycznego pochodzenia jesteś głupi jak wszyscy z twojej rasy...Głupi i bezczelni oraz bezgranicznie ksenofobiczni ludzie tacy jak ty rozczarują się najbardziej...Procenty, które wymieniłeś są owszem prawdziwe...Tylko z całą pewnością w tej małej części nie ma na szczęście ludzi, tylko poewolucyjne z małpy twory...Ja osobiście nie palę sie do tej grupy małego procentu, któremu bynajmniej nie zazdroszczę. Właściwie gardzę głęboko fascynacją materialnymi i zmysłowymi uciechami jak i ich włąścicielami... A kasę i przyjemności mam tyle, że wystarcza na każdy wolny dla mnie dzień...Wystarczy zajrzeć do faceboka, żeby ujrzeć samotność i rozterkę i pogoń za niczym jego uczestników...Oraz nie mało idiotów zachłyśniętych błyskotkami...

Portret użytkownika akrrrkt

Nie zrozumiałeś o co chodziło

Nie zrozumiałeś o co chodziło Twojemu przedmówcy, a do tego wykazałeś, że trzymasz się twardo tych 97%. W skrócie, chodzi o to, że życie Twoje i tych 97% opiera się na konsumcji. Ten ogorm społeczeństwa kupuje rozrywkę (TV, kino, komputery, urlopy, salony gier itd.) oraz gromadzi inne dobra materialne na które uda mu się zarobić. Nie tworzy jednak nic pożytecznego dla społeczeństwa, czegoś co mogłoby pozostawić swój trwały ślad po jego odejściu.Wiem, że ciężko dostrzec belkę we własnym oku. Mój komentarz zapewne otrzyma srogą ocenę, bo przecież piszę na przekór tych 97%, ale nim wystawicie mu ocenę, zastanówcie się, dlaczego nic nie wiecie o swoich przodkach(którzy zmarli gdy byliście mali, albo przed waszymi narodzinami) na 2-3 pokolenia wstecz. Z całym szacunkiem dla zmarłych, ale oni też byli takimi mrówkami i podobnie te dzisiejsze 97% czeka zapomnienie.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

zrozumiałem...

zrozumiałem... zrozumialem.... ale ja nie do tych co 97% tylko do tych 70%...Zastanów się, czy to nie fajnie być analfabetą..? Czy fajniej jest czytać takiego "gościa" i się wkurwiać na jego głupotę...?Nie..., ja chcę do tych 70% i tych głupot nie czytac....A te 97%... to dla mnie powietrze...zresztą nieźle śmierdzące...Wszystko byłoby fajnie, gdyby "gośćiu" nie zakwalifikował siebie do tych 3%.. W swoim mniemaniu oczywiście....Pewnie siedząc za biurkiem w urzędzie mrszałkowskim wydaje mu się, że coś robi i tworzy... heeheheeCiekaw jestem ile wdrożonych patentów ma na koncie... Bo ja mam tylko 3

Portret użytkownika Ola

Tak masz racje, osoby z tej

Tak masz racje, osoby z tej grupy posiadaja wiedze od pokolen i umieja ja przekuc na sukces...dla siebie i swoich idealow. Dowodem na to, ze sa godni aby rzadzic, prawdziwym ich sukcesem , z ktorego mogli byc by dumni byloby to, gdyby w XXI wieku nie bylo 70% analfabetow, gdyby dalo sie utrzymac Ziemian. A Uklad  Sloneczny utrzyma sie sam, tak jak to robi juz od milionow lat bez pomocy elit. Oni rzadza,maja wladze, na co im pozwala majatek i urodzenie, ale napewno nie wymyslaja i produkuja, czyli naleza do tej grupy 97% ktora "mniej lub bardziej bezmyslnie konsumuje". Uwazasz,ze plebs jest jak stado, ktore potrzbuje pasterzy. No coz ja bym bardziej porownala ludzi do lwow zamknietych od generacji w klatkach ZOO. Najpierw odebrano im wolnosc i samodzielnosc, aby potem oczekiwac hymny pochwalne za jedzenie i kraty. Zgadzam sie z tym co powiedzial E. Hemingway - " Czlowieka mozna zniszczyc, ale nie pokonac" .Pozdrawiam 

Portret użytkownika akrrrkt

cyt. "No coz ja bym bardziej

cyt. "No coz ja bym bardziej porownala ludzi do lwow zamknietych od generacji w klatkach ZOO. Najpierw odebrano im wolnosc i samodzielnosc, aby potem oczekiwac hymny pochwalne za jedzenie i kraty."Typowa postawa obronna przy tego typu zarzutach, to stawianie się w roli ofiary. Nikt nikogo nie zamyka, albo napiszę inaczej - to oni sami się odcinają, bo tak jest po prostu wygodniej. Czemu? Bo np po co brać na siebie odpowiedzialność? Po co brać na siebie obowiązki?Od 10 lat z wpowodzeniem angażuję siew pracę społeczną. Nie powiem, nie jest lekko, często pod górkę, ale jak się zakasa rękawy i dobrze współpracowników dobierze, to można zrobić wiele dobrego dla innych.Można założyć stowarzyszenie i wydawać książki i poradniki. Można produkować jakieś figurki z gipsu lub cokolwiek sobie wymyślisz i sprzedawać, aby pozyskać środki na pomoc dla potrzebujących. Można organizować kolonie dla biednych dzieci, zawody sportowe, festyny i wiele wiele innych. W zasadzie jedynym ograniczeniem jest tylko nasze zaangażowanie i operatywność.Zacznij coś robić, a z marszu przestajesz być w tej 97% grupie wygodnych nygusów, którzy nic nie robią poza narzekaniem.

Strony

Skomentuj