Na plażach na Hawajach znajduje się miliony małych zwierząt morskich o nieustalonym gatunku. Nie są to wielkie osobniki,   bo skorupiaki te nie mają raczej więcej niż kilka centymetrów średnicy,   ale zaskakuje skala ich występowania  i fakt, że biolodzy morscy nie mają pojęcia, do jakiego gatunku należą te zwierzęta.

Niektórzy sugerują, że nieswojo na widok intruzów czują się zwykłe kraby,   które na widok dużej ilości miniaturowej konkurencji zwykle uciekają. Jak potwierdzają obserwacje,   zwierzęta mają chitynowy pancerzyk i sześć odnóży,   co dowodzi pokrewieństwa z krabami. Być może są to jakieś formy larwalne organizmów a ich mała wielkość ma sprzyjać rozprzestrzenianiu się gatunku z wykorzystaniem siły fal morskich.

Ludzie odwiedzający plaże zadają sobie oczywiste w tej sytuacji pytanie o pochodzenie tych tajemniczych stworzeń. Zastanawia fakt, że w nigdy wcześniej nie widziano tu takich zwierząt. Pojawiły się też sugestie, że kontakt z tym nieznanym gatunkiem może mieć jakiś związek z zeszłorocznym tsunami w Japonii,   którego szczątki nadal pływających po Pacyfiku. Jednak, jeśli jakikolwiek wpływ został na te organizmy wywarty mogłaby to być raczej radioaktywność niż śmieci.