Nietypowe odgłosy niepokoją mieszkańców San Diego

Kategorie: 

sxc.hu

Do kolejnego już przypadku wystąpienia niewyjaśnionego gromu dźwiękowego doszło w ostatni piątek 29 czerwca w okolicach San Diego. Świadkowie opisują ten odgłos, jako głośne trzaśnięcie drzwiami. Część z nich twierdzi, że poczuło drżenie domu.

 

Amerykański instytut geologiczny USGS nie potwierdza jednak żadnej aktywności sejsmicznej. Korespondentka stacji NBC, Dagmar Midcap również potwierdziła, że około 12:45 po południu słychać było cos bardzo głośnego, co określiła, jako grom dźwiękowy.

 

NBC dotarło do naukowca, Kristoffera Walkera z Instytutu Oceanograficznego i on również potwierdził, że słyszał to samo. Walker zaproponował znane już z przeszłości wyjaśnienie i nazwał zjawisko "wstrząsem nieba" (skyquake ang.). Powiedział on, że prawdopodobnie był to w istocie grom dźwiękowy a odgłos był tak głośny, ponieważ wiał silny wiatr, który wpłynął na propagację fali dźwiękowej.

 

Potem sama armia USA wsparła słowa naukowca twierdząc, że grom spowodowały dwa myśliwce F/A-18, które poderwały się z lotniskowca Carl Vinson. Mimo teoretycznego rozwiązania zagadki nie milkną dysputy na ten temat wśród mieszkańców. Potęguje to zwłaszcza fakt, że głośny grom z piątku był kolejnym tego typu zjawiskiem a ostatni raz słyszano to dwa miesiące temu.

 

Źródła:

http://www.nbcsandiego.com/news/local/Strange-Sound-Reported-San-Diego-Coastline-Mystery-Sound-160873565.html?dr

http://www.nbcsandiego.com/news/local/Mystery-Sound-San-Diego-Sonic-Boom-Quake--147325965.html

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Sambor

Mieszkam w Kielcach. Wczoraj

Mieszkam w Kielcach. Wczoraj przeczytałem o dziwnych dzwiękach a dziś o 2:00 w nocy wstałem na chwilę i z ciekawości otworzyłem balkon. Było słychać wyraźnie to charakterystyczne buczenie/ryczenie. Po kiliku minutach przycichło, aby rozedrgać po kolejnych kilkunastu minutach tak głośno, że mnie wyrwało z płytkiego jeszcze snu. Gdybym nie czytał donieniesień i nie słuchał wczesniej materiałów, pewnie bym to zbagatelizował uznając, że to odgłosy przemysłowe (maszyny, turbiny, które niesie po nocy kilka kilometrów) albo szum wiatru po zawietrznej stronie budynku. który wprawia w drgania metalowe barierki, blachy itp.Silne buczenie trwało około 2 minut, po czy przycichało aż zniknęło całkiem. Po kilkudziesięciu minutach znów się zaczęło. Przestraszyłem się trochę, bo dzwięk jest niesamowity i gdyby był głośniejszy mógłby wywołać publiczną trwogę. Po minutcie lub dwóch znów przycichł by zniknąć po kilkunastu.  Nie mogłem zasnąć aż do 6:00. Mam 47 lat, jestem matematykiem i nic tak dziwnego w życiu mnie nie spotkało. Gdybym to słyszał będąc na wsi, to zdziwił bym się jeszcze bardziej, bo nie świadom byłem do wczoraj, że identyczny odgłos rejestruje się na całym świecie.

Portret użytkownika ja

Ja miałem coś takiego w domu,

Ja miałem coś takiego w domu, silne trzaśnięcie drzwiami, co ciekawe nie było wiatru, okna były pozamykane a wszyscy siedzieli w jednym pomieszczeniu, a świadkami było łącznie ze mną jeszcze 3 osoby Smile Miało to miejsce jakieś 18 lat temu...

Portret użytkownika RobertM4

To faktycznie brzmi jek

To faktycznie brzmi jek przekroczenie bariery dźwiękowej przez samolot. Z tego co pamiętam z dzieciństwa, dosyć często było słychać takie grzmoty, kórym towarzyszyły drżenie okien.  Teraz nie wiem dlaczego, ale tego nie słychać, może sporadycznie, ale osobiście dawno tego uderzenia nie słyszałem.

Portret użytkownika joka

Dokładnie coś takiego

Dokładnie coś takiego przeżyłam ok 10 lat temu w domu rodzinnym, na podkarpaciu. Wielki huk, jakby ktoś je...nął drzwiami z całej siły i cały wielki dom się zatrząsł. Nie wiem co to było.

Skomentuj