Trzęsienie ziemi o magnitudzie prawie 6 stopni w skali Richtera wydarzyło się wczoraj w godzinach popołudniowych w okolicy wybrzeża Turcji.

Wstrząsy wywołały panikę w kurortach turystycznych, ale również wśród mieszkańców. Niektórzy w panice wyskakiwali z okien. Sześćdziesiąt osób zostało rannych, dwie osoby znalazły się w szpitalu z podejrzeniem zawału serca.

Wstrząsy były odczuwane w całym regionie na przykład w egipskim kurorcie Sharm el-Sheikh. Lokalne instytuty ustaliły magnitudę wstrząsów na 6.1 stopni w skali Richtera. Według sejsmologów epicentrum trzęsienia znajdowało się w pobliżu wybrzeża kurortu Mugli a jego głębokość oszacowano na 19,6 kilometra. Sam wstrząs trwał 30 sekund.

Na szczęście nie ma doniesień o ofiarach i jak twierdza władze lokalne sytuacja jest już pod kontrolą. Od czasu wystąpienia tego trzęsienia ziemi doszło tam do szeregu wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy oszacowano na 4.4 stopnia w skali Richtera. Sejsmolodzy z Turcji ostrzegają, że bardzo prawdopodobny jest kolejny silny wstrząs w tej samej okolicy.