Światowa Organizacja Zdrowia przewiduje, że do roku 2030 nastąpi 75 procentowy wzrost zachorowań na raka. Według urzędników z tej organizacji głównym winowajcą takiego stanu rzeczy ma być ... zwalczanie chorób, które do tej pory powodowały zgony oraz adaptowanie innych społeczeństw do życia w stylu typowym dla państw zachodnich.

WHO twierdzi, że wzrost populacji oraz ich starzenie się wpływa na wzrost zachorowań, ponieważ przypadki raka są związane często z wiekiem ludzi. Poza tym wspomina się złe nawyki takie jak picie alkoholu i palenie papierosów. Tego typu zachowania rozprzestrzeniają się w państwach rozwijających się, co będzie powodowało rzutowanie problemów widzianych w społeczeństwach zachodnich na te afrykańskie i azjatyckie z tym, że skala będzie odpowiednio wyższa.

Co ciekawe nie wspomina się o Fukushimie i niedoszacowanych emisjach radioaktywnych, których wpływ na choroby onkologiczne będzie raczej głównym czynnikiem sprawczym wybuchającej już teraz epidemii raka. Z drugiej jednak strony WHO stwierdziło ostatnio, że Fukushima to tylko 20% Czarnobyla i nie ma obaw, że wywoła jakiś globalny skutek.

Skutki Czarnobyla wszyscy znamy. Wystarczy wspomnieć gwałtowny wzrost zachorowań na raka tarczycy czy chorób tarczycy, jako takich. Mutacje genetyczne, jakie Europejczycy nabyli w wyniku oddziaływania z czynnikami radioaktywnymi po Czarnobylu będą odczuwalne przez pokolenia, bo nawet dzieci urodzone po 1986 roku będą spadkobiercami bałaganu genetycznego, jaki wywołała chmura radioaktywnego cezu i jodu. Trzeba naprawdę dużo optymizmu, aby uznać, że emisje z Fukushimy są bezpieczne.

Epidemia raka to jeden z najbardziej widocznych dowodów na prowadzenie depopulacji ludności. To prawda, że ludzie nie żyją w zdrowy sposób, często nadużywają używek i uprawiają mało sportu. Jednak warto zauważyć, że nasza dieta uległa całkowitej zmianie w ciągu ostatnich 30 lat. Ilość związków chemicznych, jakie stosuje się w nowoczesnym przemyśle spożywczym jest zatrważająca. W sklepach nieuważni klienci mogą nawet kupić substancje nabiałopochodne z emulgatorami, które udają śmietanę. O szkodliwym działaniu słodzików pisaliśmy wielokrotnie.

Co możemy zrobić, aby się ustrzec raka. Pewności nie mamy nigdy, ale są pewne sposoby postępowania. Przede wszystkim trzeba się wysilić w poszukiwaniu zdrowej żywności. Warto stosować w kuchni duże ilości imbiru i czosnku, co wpływa pozytywnie na zwalczanie stanów zapalnych często będących przyczyną raka.

Warto spożywać duże ilości kurkuminy lub curry. Znamy statystyczne dane z Indii, które potwierdzają niezwykle małą ilość nowotworów prostaty. Uczeni doszli do wniosku, że to efekt diety bogatej w kurkuminę. Legendą obrosło wykorzystywanie witaminy B 17, która występuje na przykład w pestkach brzoskwiń, jabłek, wiśni.

Gdybyśmy jednak zachorowali są takie metody jak terapia Gersona oraz medyczna marihuana, która jak ostatnio dowiedziono na Uniwersytecie w Bonn jest w stanie spowodować, że komórki rakowe znowu otrzymują sygnał do śmierci i przestają się rozmnażać. Metod jest zresztą dużo więcej, ale warto stawiać na prewencję niż leczyć.