Niedawno informowaliśmy o nieznanej chorobie dziesiątkującej foki i niedźwiedzie polarne. Przypadki jej wystąpienia były notowane na Alasce i w okolicach podbiegunowych. Podobne schorzenia zarejestrowano na Czukotce.

Tak jak w przypadku Alaski weterynarze z Czukotki podejrzewali, że nieznana choroba skóry rozprzestrzeniająca się wśród populacji fok jest efektem promieniowania. Po wykonaniu stosownych badań wykluczono tą przyczynę. Jednak w próbkach stwierdzono szereg czynników chorobotwórczych wywołujących choroby zakaźne niebezpieczne dla ludzi.

Pierwsze przypadki nieznanej choroby skóry zaobserwowali w drugiej połowie ubiegłego roku, mieszkańcy przybrzeżnych wiosek Czukotki. Chore zwierzęta ostatecznie trafiały na brzeg gdzie odnajdywali je między innymi rybacy. Głównymi objawami są: utrata włosów, owrzodzenia wokół oczu, nosa i tylne płetwy, podłużne blizny krwotoczne na ciele, apatyczne zachowanie.

Do tej pory wykluczono takie czynniki jak salmonelloza i pasteurellosis i colibacteriosis, włośnica i choroby grzybowe. Ponadto badania na obecność izotopów promieniotwórczych wykazały, że ich zawartość w badanym materiale jest dziesięciokrotnie niższa niż maksymalne dopuszczalne wartości.

Weterynarze rozesłali jednak ostrzeżenia, aby nie spożywać mięsa z tych osobników. Mięso może według nich służyć na przykład do karmienia psów, ale dopiero po obróbce cieplnej.