W piątek rano czasu lokalnego doszło do zjawisk, które zaniepokoiły mieszkańców hrabstwa San Diego w USA. Nagle wszystko zaczęło drżeć oraz usłyszano towarzyszący głośny hałas, jakby grom dźwiękowy. Przypomina to inne tego typu doniesienia z całego świata i można pokusić się o stwierdzenie, że mamy do czynienia z tym samym rodzajem zjawiska.

Ludzie z okolic San Diego poczuli drżenie i wielu z nich założyło, że było to trzęsienie ziemi. Jednak USGS początkowo wykluczył, aby w tym czasie miało miejsce jakieś zjawisko sejsmiczne, ale najwyraźniej pod presją instytucja przyznała, że 170km od San Diego miało miejsce trzęsienie ziemi o magnitudzie ... 1.4 w skali Richtera. Oczywiście naukowcy nie dodają jak mało prawdopodobne jest wystąpienie głośnych gromów i drżenia w wyniku tak niezauważalnego zjawiska.

Świadkowie opisują to, jako głośne dudnienie, które powodowało drżenie wszystkich szyb w oknach. Służby meteorologiczne wykluczyły, że hałas mógł mieć związek z jakimkolwiek zjawiskiem pogodowym.

Komentarz ZnZ:

Podstawowe pytanie, jakie należałoby zadać brzmi:  Co to za odgłosy i drżenia? Można chyba założyć, że niektóre rządy wiedzą, jakie jest prawdziwe pochodzenie tego fenomenu i stąd zapewne naciski na znajdowanie "racjonalnych" wytłumaczeń jak rzekome myśliwce ratujące helikopter w okolicy Wielkiej Brytanii czy tez super głośne trzęsienia ziemi o magnitudzie ledwo powyżej 1 stopnia. Jeśli te wyjaśnienia powodują u niektórych uspokojenie to pozdrawiamy ich bardzo serdecznie.