Świat jest zagrożony inwazją grzybów

Kategorie: 

Grzybnia - flickr.com

Epidemie grzybicze nowego typu atakują różne rodzaje roślin i zwierząt. Ludzkości grozi z tego powodu głów i pogłębienie zmian klimatycznych. Grozi tez pogorszenie stanu zdrowia, bo wiele osób nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że w ich organizmach mogą się rozwijać niebezpieczne, toksyczne grzyby.

 

Ekolodzy z Imperial College, University of London ostrzegają przed zbliżająca się światową epidemią grzybicy różnego typu. W artykule opublikowanym w prestiżowym czasopiśmie Nature dowodzą oni, że grzyby są przyczyną największej ilości wyginięć wśród zwierząt, gdzie odpowiadają za 72% przypadków.

 

Doskonałym przykładem takiego zabójczego grzyba jest Dendrobatidis Batrachochytrium, który jest odpowiedzialny za wyginięcie 40% gatunków płazów z Ameryki Środkowej i jak dotąd nie istnieją bariery dla jego rozprzestrzeniania się.

 

Kolejnym przykładem poważnej choroby grzybiczej jest tak zwany syndrom białego nosa, z jakim borykają się nietoperze. Choroba rozprzestrzenia się w zastraszającym tempie. Nowe patogeny grzybowe atakują bez rozróżnienia i pszczoły i koralowce.

 

Nie bez znaczenia pozostaje oddziaływanie grzybów na nasze plony, zwłaszcza ryz, pszenicę, ziemniaki. Organizmy te niszczą żywność o wartości 60 miliardów dolarów rocznie. Rozprzestrzenianie się epidemii grzybicy może spowodować głód w wielu regionach świata.

 

Przyczyn tego sukcesu grzybów jest kilka.  Po pierwsze, są niezwykle odporne. Zarodniki mogą żyć długo poza ciałem gospodarza nawet kilka lat oczekując na szansę wykiełkowania.  Wiele grzybów infekuje kilka gatunków, i taka szeroka specjalność określa ich „witalność". 

 

Częściowo na korzyść grzybów jest zdolność organizmów do opierania się chorobom, ponieważ stabilna jednostka może przenosić choroby dość daleko od pierwotnego źródła, a tym samym przyczynić się do rozprzestrzeniania się epidemii.  Grzyby są zdolne też międzygatunkowych wymiany genów, co prowadzi do powstania nowych, bardziej zjadliwych kombinacji genetycznych.  Wreszcie, do ich triumfalny pochodu przyczyniają się ludzka komunikacja, handel i ruch pasażerski.

 

Grzyby to też problem dla ludzi, zwłaszcza kropidlaki, które są powszechne. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że są zainfekowani grzybami. Jest to szczególnie niebezpieczne u dzieci, bo wtedy grzyb oddziałuje z mniejszym organizmem i może spowodować większe spustoszenia.

 

Produktem metabolizmu grzybów w organizmie jest alkohol, który na dziecko dział otępiająco. Objawy grzybicy na przykład Kandydozy mogą wskazywać objawy jak przy autyzmie. Znane są przypadki cudownych ozdrowień dzieci po terapiach antygrzybicznych. Problem grzybicy pogłębia się, gdy jemy dużo słodyczy. One są właśnie pożywką dla tych organizmów.

 

Leczenie prewencyjne z grzybicy zalecane jest każdemu. Ze znanych preparatów warte polecenia są korzenie pokrzyw, wyciąg z oregano, tymianku, nasion kolendry. Warto udać się do dobrego dietetyka i zapytać lekarza o testy na obecność grzybów w organizmie.

 

 

Źródła:

http://planetearth.nerc.ac.uk/news/story.aspx?id=1193

http://www.grzybica.biz/kandydoza/terapie-stosowane-przy-kandydozie-ukladu-trawiennego-i-uogolnionej.html

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika edina

W wielu komentarzach pojawia

W wielu komentarzach pojawia się przestroga przed strachem.  Przedstawianie faktów - nazywa sie straszeniem ludzi. Myśle, że osoby , które tak to widzą - bardzo się boją -  strachu Wink . Tymczasem strach jest szkodliwy wtedy, gdy paraliżuje i przynosi konsekwencje w postaci nieracjonalnych działań na własną szkodę a napełniających kieszenie koncernom. Władza straszy, by wymusić na ludziach posłuszeństwo...  Ulegając tym strachom jesteśmy zdani całkowicie na łaskę  władzy (zaszczep się, zaczipuj, ledz leki które tylko lekarz Ci zaleci, oddaj swoje prawa lepszym od Ciebie... bo sam jesteś za głupi i wiele innych )Strach, w który wprowadzają media, nie pozwala ludziom na żadną własną inicjatywę - stwarza wrażenie, że człowiek sam sobie może tylko zaszkodzić, natomiast gdy się podporządkuje  - to oczywiście  władza go "uratuje i ochroni".To, co mówi się na stronach tego typu jak ta - nie jest straszeniem ludzi, ale otwieraniem im oczu na prawdę.  Zamknięcie oczu nie usunie zagrożenia!Każdy powinien znać fakty, nie po to by się bać, ale właśnie po to, by sie nie bać i zacząć działać (tylko nieświadomośc rodzi strach).  Jeżeli poznamy zagrożenie to możemy podjąć działania ochronne (zwykle bardzo proste i tanie!  np.:  naturalna dieta, leczenie ziołami itd..) Jeśli będziemy udawać, że wszystko jest w porządku i pozwolimy, aby władze zajęły się naszym "zdrowiem i szczęściem"..  to naprawdę trzeba zacząć się bać  Sad

Portret użytkownika nn

używamy wody z kanalizacji

używamy wody z kanalizacji (Wisła) ..jemy żywność pełną chemii i antybiotyków, którymi też faszerują zwierzęta, oddychamy coraż b.zanieczyszczonym powietrzem, otaczają na coraz gęstsze fale elektromagnetyczne ..starczy tak na niedzielny poranek

Portret użytkownika Lem Jaskiniowy

Artykuł porusza ważny i

Artykuł porusza ważny i bardzo bagatelizowany problem, a wklejka @Pulsara dobrze go uzupełnia.
Rację ma też @Tropheus, że ludziska coraz bardziej się straszą.
Niemniej w tym wypadku jest czym się straszyć, bo nibiru, kosmici, nwo i inne gówno albo bedzie, albo nie bedzie, a grzyby będą na pewno.
A dzieje się to tak:
to nieprawda, że grzyby sobie mutują i trują, bo gdyby tak było, to juz dawno nie byłoby innego zycia (normalnie grzyby atakuja organizmy słabe i stare).  W sumie malo istotna jest tez migracja z artykułami handlowymi (choc moze byc groźna).
  Tak naprawdę superzjadliwe mutacje (na wielka skalę) produkuje wielka farma w celu pozyskania coraz silniejszych antybiotyków.
Na dzień dzisiejszy produkowane sa hybrydy grzybów o sile antybiotyku ponad 500 razy wiekszej niż penicylina. Z tych grzybów robi sie leki dla ludzi, a z wytłokow dodatki stymulujace wzrost dla zwierząt.
Ponieważ grzyb nie ginie w procesie technologicznym, więc zawsze osadza się w organizmie chorego leczonego antybiotykiem, zaś reszta przechodzi do tabletki lub paszy w formie ukrytej.  
...a z moczem i kałem do środowiska.
Nastepnie osadzony w organizmie grzyb namnaża się, powoli wyłączając układ odpornościowy żywiciela ... i znów z moczem i kalem przechodzi do rzek.
 
Dzięki niechlubnej działalności farmy stanęliśmy więc przed nieistniejącym w przeszlości w naturze problemem: pojawiły się w srodowisku superzjadliwe mutanty znanych grzybów, na które reszta natury nie ma zadnego antidotum.  Na razie nie jest ich jeszcze na tyle dużo, by widoczny był efekt lawinowy wśród ludzi.
 
I to nie jest problem mistyczny lecz celowo ignorowany przez biologie fakt naukowy.
 
A to, że grzyby potrafią zabijać ludzi utrzymywanych na sterydach czy lekach immunosupresyjnych to zadna nowość. W sumie np na taki AIDS nikt nie umarł do tej pory; wszyscy umarli na grzybicę, której towarzyszyły inne powiklania...
 
PS
niekoniecznie należy łykać setki preparatów by zapobiegać infekcji grzybem. Istotniejsze jest świadome dobieranie zdrowego pokarmu, rezygnacja z fastfudu i przetworzonej żywności.  A kluczem do całości jest ...modlitwa nad spożywanym pokarmem. To ona harmonizuje energie pokarmu z energotypem spożywającego.
Niestety zwierzeta nie mają tej szansy.  Trzeba sie więc modlic za nie.
 

Portret użytkownika Pulsar

OTO JAKA JEST POTĘGA

OTO JAKA JEST POTĘGA GRZYBA: Mark Tatum (1956 - 26.02.2005) - Amerykanin pochodzący z Kentucky, który stał się "człowiekiem bez twarzy", po tym jak w 2000 r. doznał złośliwej infekcji grzybicznej zwanej zygomykozą. Grzyb zniszczył mu twarz w ciągu 48 godzin !!!Aby uratować mu życie, lekarze zdecydowali się usunąć mu oczy, nos i górną szczękę, oraz wszystkie otaczające kości ze skórą. Później zrekonstruowano mu twarz w taki sposób aby mógł samodzielnie jeść, pić oraz mówić. 26 lutego 2005 r zmarł z nie znanych przyczyn.Oto filmiki z nim samym - TYLKO DLA OSÓB O SILNYCH NERWACH !!!http://www.youtube.com/watch?v=DrubRdzb46E&feature=player_embedded#!http://www.liveleak.com/view?i=11c_1316405320http://sporothrix.wordpress.com/2010/05/11/grzyb-grzany-z-grzebieniem-oraz-duzy-goracy-grzyb/

Quote:
W przebiegu zygomykozy grzyby mogą atakować wszystkie narządy, chętnie wnikają do naczyń i wędrują drogą krwi, a więc i postaci kliniczne mogą być bardzo różne: 1. zygomykoza nosowo-mózgowa (najczęstsza, od 1/3 do połowy przypadków), przebiegająca z zajęciem nerwów i naczyń mózgowych, zatok, nosa, twarzy, a w konsekwencji z możliwością powstawania ropnia mózgu, utraty wzroku, wodogłowia i udaru. Śmiertelność wynosi 50-70%; 2. zygomykoza płucna – zapalenie płuc, szybko rozprzestrzeniające się do całej klatki piersiowej, serca oraz mózgu; 3. zygomykoza żołądkowo-jelitowa – może obejmować również wątrobę i trzustkę; 4. skórna – nienaruszona skóra stanowi barierę dla grzyba, do zakażenia dochodzi więc w przypadku jej uszkodzenia, np. po oparzeniu. Ta postać kliniczna ma stosunkowo niezłe prognozy (śmiertelność 15%), chyba że grzyb przemieści się do głębiej położonych tkanek; 5. zygomykoza rozsiana – ponieważ grzyb lubi naczynia krwionośne, skutkiem każdej z powyżej opisywanych postaci może być jego rozsiew do wszystkich narządów. Diagnostyka jest trudna, gdyż hodowle krwi są zwykle negatywne. Ta postać charakteryzuje się największą śmiertelnością – 100%.
 Świetny wpis Adminie.  Zapomniałeś dodać tylko jak bardzo zagrożony jest człowiek zakażenim grzybicznym, a w szczególności grzybami "ludojadami", które na żywca konsumują ludzkie ciało !

Portret użytkownika ozyrys

Tak -artykuł jak najbardziej

Tak -artykuł jak najbardziej na czasie ,bowiem nie znam nikogo kto by grzyba nie miał.Wiele osób nawet o tym nie wie ,ale kazdy z nas przynajmniej raz w życiu (sic!!!)brał abtybiotyk ,a sterydy wyjaławiające nasz organizm z dobrych bakterii ,a tym samym dając pożywkę dla rozwoju grzybów ,nie brakuje w codziennym jadłospisie !!!!począwszy od kurczaków-uwielbianych przez wszystkich-ze względu na cene i ...szybkośćprzyrządzania ,na serach pleśniowych ,piwie,cieście drożdżowym czy sokach z kartonu kończąc .Nie chcę straszyć ,ale mamy je nawet w powietrzu,wiec profilaktyka p/grzybicza to powinna być rutyna:))))Zakończę optymistycznym artykułem ,na potwierdzenie słuszności wiadomości dodanej dzisiaj przez Admina i..zachecam do zapoznania się głębiej z tematem:))))http://vistafit.manifo.com/blog/czy-pospolity-grzyb-moze-byc-przyczyna-raka

Portret użytkownika tropheus

powitac --- i dalej budujemy

powitac --- i dalej budujemy strach mimo dobrych checi Smile kazdy czlowiek posiada tyle drobnoustrojow ,grzybow i niewiadomo co jeszcze Smile wiec co ? kupujmy leki :)  juz od pewnego czasu sterylizujemy swe ciala roznymi specyfikami i o dziwo chorob przybywa Smile a ile nowych lekarstw wymyslono ,nie trzeba depopulacji sami sie ztruwamypozdrawiam :) 

Portret użytkownika Klops

Dokładnie. Apteki są na

Dokładnie. Apteki są na każdym rogu. Na jednej ulicy w większym mieście może być ich nawet kilka. W każdym większym supermarkecie jest apteka, a leki sprzedaje się już nawet na hali głownej. Telewizja zalewa nas reklamami cudownych leków, wmawiając podświadomie choroby, których nie mamy. Nawet jak jesteśmy całkiem zdrowi, to wybitni specjaliści z reklam radzą nam zawsze, by zapobiegawczo ćpać 300.000 różnych leków, co by przypadkiem na coś nie zachorować. Ale i tak chorujemy, bo żyjemy w takiej a nie innej cywilizacji, gdzie wszystko jest brudne i chemiczne. Nawet owoce z sadów, zerwane prosto z drzewa są często pryskane i nawożone jakimś gównem. Powietrze jest nieustannie brudne i przez to wszystko cierpi nasze zdrowie. Teraz mamy grzyby, kolejny powód, by biec z jęzorem na wierzchu do apteki po 100.000 kolejnych leków, maści czy syropów. Czasami to nie środowisko powoduje choroby, a same leki, które są brane bez potrzeby i wtedy znowu potrzebujemy lekarst, by wyleczyć choroby, które sami spowodowaliśmy. Jeden wielki totalny absurd ludzie. Jako dziecko często bawiłem się na dworzu. Gdyby klasyczna współczesna matka zobaczyła, co ja na tym dworzu wyprawiałem, jak się bawiłem, to by się przeżegnała trzy razy i zemdlała. W domu u mnie nigdy nie było sterylnie czysto. Czasem pojawiał się nawet jakiś mały grzyb na ścianie. Dom nowy nie jest. Ile to ja razy w dzieciństwie podnosiłem jakieś słodyczne czy nawet kanapkę z podłogi. Wtedy jakoś nie myślałem, że może być na niej miliard bakterii, które tylko czekają, żeby mnie ubić z zimną krwią. Ile to razy bawiłem się brudną piłką, albo grzebałem w ziemi i ile razy zdarzało się potem wrócić do domu na obiad i nie umyć rąk. Nie czułem jakoś wtedy potrzeby posiadania bezdotykowych dozowników do mydła (ostatni trend), co by tylko nie dotknąć żadnego zarazka, które teraz nawet na mydle czychają na nas i czekają, żeby nas zamordować.No i żyję. Mam się dobrze. Leki biorę tylko naprawdę w razie konieczności (ostatnio ćpałem ketanol w wakacje, bo ból niestety był zbyt silny, ale bez bólu też nie czułem się dobrze, przymulony jak nie wiem co, ospały, nieprzytomny). Codziennie stykam się z zarazkami, grzybami, bakteriami i cholera wie czym jeszcze i naprawdę rzadko choruje. Przeziębienie leczy mi się samo w 3-4 dni. Nie pamiętam, kiedy ostatnio byłem tak naprawdę na coś chory.Przesadna troska o nasze zdrowie może nam wyrządzić więcej krzywdy, niż się spodziewamy. Lecząc się na wszystko lekami i uważając na każdym kroku, by nie dotknąć żadnego zarazka sprawiamy, że nasz organizm nie uczy się, jak sobie radzić z chorobą. Wszystko za nas robią leki i kiedy naprawdę zachorujemy, to zdychamy długie tygodnie. Wiem to na przykładzie ludzi z mojego otoczenia. Jest wśród nich kilku lekomanów. Chorują dosyć często i męczą się długo z tymi chorobami.Nie warto popadać w paranoje i lękać się każdego grzybka i każdej bakterii. Cudowne leki z apteki są dobre, ale na krótką metę, bo im dłużej je bierzemy, tym słabszy staje się nasz organizm, aż w końcu nie potrafi sobie poradzić bez leków.

Strony

Skomentuj