Kategorie:
W czasie zimy i wiosny 2023 r. Rosjanie mieli czas na przygotowanie potężnych fortyfikacji oraz niekończących się setek kilometrów okopów, nazywanych nawet "rosyjską linią Maginota". W lato 2023 r., kiedy ruszyła ofensywa, Ukaińcy napotkali silny opór w wielu tych miejscach. Umocnienia są dobrze wykonane i jest ich na przestrzeni setek kilometrów kilka warstw, albo kilka linii.
Przedarcie się przez nie, jak o tym mówi generał Skrzypczak, powoduje olbrzymie straty wśród Ukraińców. Rosjanie nie zmarnowali czasu. Nie dość że okopów jest bardzo duża ilość, to Rosjanie stosują tam sprytne techniki zabijania przeciwnika. Po zdobyciu takich okopów przez Ukraińców Rosjanie w odpowiednim momencie, kiedy Ukraińcy się tam usadowią, wysadzają te okopy, co powoduje duże ludzkie straty. Rosyjskie okopy są specjalnie zaminowane na wypadek przejęcia ich przez Ukraińców.
Po tym jak Ukraińcy rozminują dany okop rozpoczyna się straszliwa walka okopowa. Wśród Rosjan i Ukraińców notuje się w szpitalach polowych gigantyczną ilość ran kłutych i ciętych, zadawanych czymkolwiek się da: nożami, sztyletami, widelcami, łopatami, saperkami, prętami itp... Dochodzi do częstych walk wręcz, żołnierze chwytają się czegokolwiek w starciu bezpośrednim! Konflikt przekształca się w trudną wojnę pozycyjną. Ukraina, która przejmowała inicjatywę pod koniec ubiegłego roku, niestety ją utraciła ze względu na niewyobrażalne połacie pól minowych, w których kładzeniu Rosjanie są mistrzami, jak podkreśla generał Skrzypczak. Ze względu na brak środków logistycznych obie strony mają podobne problemy, generalnie zaczyna brakować wszystkiego, zwłaszcza pocisków.
Z tego powodu, jak informowaliśmy na ZmianyNaZiemi, rosyjski minister wojny Szojgu poleciał do Kim Dzong Una po prośbie, by północno koreańskie mocarstwo wzmocniły wojsko rosyjskie, czym się da. Analityk Marcin Piotrowski wskazuje na potężne straty Rosjan jeśli chodzi o czołgi. Rosja w tym konflikcie traci miesięcznie około 300 czołgów, rocznie jest to w granicach trzech tysięcy, z czego sama może uzupełnmić w ciągu roku w granicach 500-set sztuk więc minister Szojgu będzie musiał poprosić Koreańczyków z północy o jakieś maszyny. Wspomniany analityk Piotrowski wykazuje również, że Rosjanie próbują kupować wielkie ilości mikroczipów, w tym celu zakładają fikcyjne firmy, a te poprzez różne działania skupują cenną elektronikę, potrzebną do rakiet i dronów. Jak się okazuje, i jak o tym pisaliśmy na tym portalu, mikroczipy są kluczowym komponentem w produkcji uzbrojenia, zwłaszcza rakiet i dronów. Rosja właśnie rozpoczyna budowę dronów na licencji irańskiej, ukończy ją zapewne za rok. Oczywiście Ukraińcy także nie próżnują, posiadają już swoje fabryki dronów, w tym pływających, które sieją zniszczenia wśród rosyjskiej floty.
Każde liczące się państwo posiada fabryki dronów i rakiet. Generał Skrzypczak wykazuje, bardzo słusznie, że polscy zdolni inżynierowie, potrafiący budować już nawet lotniskowce dronowe, nie są finansowani przez wojsko, i zapewne zostaną szybko przechwyceni przez zachodnie koncerny, a my zostaniemy jak zwykle na lodzie, podniecając się sprzętem ciężkim, który nie ma szans z tanimi i niezwykle skutecznymi dronami, albo rakietami! Podobnie polscy generałowie, w tym wspomniany pan Skrzypczak, krytykują plany rozbudowy polskiej floty bałtyckiej, skoro jeden dron za kilkanaście tysięcy dolarów potrafi zniszczyć statek wojenny warty kilkadziesiąt (albo kilkaset) milionów dolarów! Należy podkreślić że drony i rakiety nie są idealnym rozwiązaniem, ale jak pokazują działania w Ukrainie są obecnie niezwykle skuteczne !
Ukraińskie Siły Zbrojne, dzięki dostępowi do zaawansowanych mikroczipów, zrobiły duży krok naprzód w nowoczesnej wojnie, wprowadzając autonomiczne drony. Te bezzałogowe statki powietrzne, często już wykorzystywane przez zwykłych operatorów, zapewniają nowy sposób gromadzenia danych i monitorowania sił wroga podczas walki. Odmieniają zasady gry w strefie konfliktu, gdzie Rosjanie próbują nadążyć, pozwalając dowódcom obserwować zagrożenia i szybko podejmować świadome decyzje.
Autonomiczne drony są wyposażone w zaawansowane czujniki i kamery, dzięki czemu mogą rejestrować obrazy i filmy z pola bitwy w czasie rzeczywistym. Pozwala to dowódcom zrozumieć otoczenie oraz lokalizację i ruchy wroga. Dzięki tym informacjom mogą planować mądrzejsze strategie, szybciej reagować na zagrożenia i podejmować lepsze decyzje pod presją Rosjan.
Drony są również zdolne do przenoszenia broni, co czyni je potężną bronią przeciwko wrogim siłom. Siły Zbrojne Ukrainy używają obecnie dronów do przeprowadzania precyzyjnych uderzeń na cele wroga, ale Rosjanie nie zasypują gruszek w popiele. Wojska dronowe Rosjan potrafiły zniszczyć wiele z polskich "Krabów", a nawet niemieckie czołgi "Leopard"! Pozwoliło to także obu stronom konfliktu zmniejszyć liczbę ofiar. Drony mogą być obsługiwane zdalnie przy minimalnym ryzyku dla personelu, choć wojna dronowa wkracza w nową fazę. Już teraz są konstuowane drony zwalczające drony przeciwnika.
Na polu walki w Ukrainie trwają często wojny dronów wiszących wysoko w powietrzu, a dokładnie wojny operatorów dronów, jeden dron, gdy zobaczy inny dron tuż obok, czyli gdy w specjalnych elektronicznych gogalach Ukrainiec ujrzy dron Rosjan, potrafi taranować jego dron, i na odwrót (filmy do obejrzenia na YouTube).Państwa NATO i Ukraina czynią postępy w zakresie włączenia sztucznej inteligencji (AI) do swoich zdolności bojowych za pomocą dronów. Ukraiński rząd wykorzystuje tę technologię do opracowania skuteczniejszego i wydajniejszego podejścia do walki.
Wykorzystanie dronów z obsługą sztucznej inteligencji przynosi szereg korzyści ukraińskim operacjom wojskowym, tak jak i rosyjskim, choć Rosjanie mają już utrudniony dostęp do rynku dronów, jak i mikroczipów. Wykorzystanie dronów przez NATO, jak i w ukraińskich działaniach wojennych jest złożonym i ważnym zagadnieniem przyszłych konfliktów. Ukraińskie wojsko musi wziąć pod uwagę rodzaj dronów, warunki terenowe i pogodowe oraz cele strategiczne misji, aby określić najskuteczniejsze strategie wykorzystania dronów wojskowych w ukraińskich działaniach wojennych.
Już teraz wojska całego świata rozpoczęły wyścig konstruowania nowego typu dronów, współpracujących ze sztuczną inteligencją. Czas wojen okopowych powoli odchodzi do lamusa. Pytaniem najważniejszym jest to które postawił generał Skrzypczak: Czy wojsko polskie pójdzie po rozum do głowy i zacznie rozbudowę sił dronowo rakietowych, czy dalej będzie inwestowało w technologię topornych sił artyleryjskich ? Nie kwestionujemy tu siły ogniowej aramto-hałbic, czy czołgów, jednak wojna w ukrainie pokazuje dobitnie, że drogie czołgi czy wozy bojowe, warte miliony dolarów są niszczone przez drony warte kilka tysięcy dolarów, nie wspominając o inteligentnych rakietach...
Linki:
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Strony
Skomentuj