Szokujący list nuncjusza apostolskiego, arcybiskupa Carlo Maria Vigano, z pewnością wywoła wielki wstrząs w Kościele Katolickim. Oskarża on w nim otwarcie o tuszowanie skandali homoseksualnych i pedofilskich, w co miał być zamieszany sam papież Franciszek.

Arcybiskup Vigano opisał w swoim zeznaniu wszystkie patologie, które zaobserwował przez lata sprawowania posługi. Wyjawił też kulisy skandalu homoseksualnego byłego już kardynała Theodora McCarricka, który od dekad deprawował młodych chłopców z seminarium duchownego.

Arcybiskup Carlo Maria Vigano - źródło:Twitter 

To właśnie z jego powodu rozpętała się obecna homoseksualna i pedofilska afera. O ironio, gdy w 2002 roku w USA miał miejsce poprzedni głośny skandal pedofilski, to właśnie McCarrick był twarzą rzekomej odnowy moralnej Kościoła. Teraz właśnie jego amerykańskie media nazywają "seksualnym drapieżnikiem". Na jaw wyszło, że od dziesięcioleci zwabiał do swojego domku nad jeziorem, kleryków i seminarzystów, deprawując ich.

Arcybiskup Vigano twierdzi, że amerykański kardynał był przez lata kryty przez watykańskich hierarchów i to najwyżej postawionych, jak kardynał Angelo Sodano czy kardynał Tarcisio Bertone. Gdy w końcu Benedykt XVI dowiedział się o skłonnościach McCarricka, nałożył na niego kościelne sankcje. McCarrick otrzymał od papieża zakaz publicznych wypowiedzi oraz sprawowania sakramentów. Usunięto go również z seminarium, gdzie na codzień mieszkał.

Jak twierdzi arcybiskup Vigano, pozycja McCarricka uległa znacznej poprawie wraz z wyborem papieża Franciszka. Były amerykański kardynał wielokrotnie publicznie opowiadał o swojej roli w wyborze swojego przyjaciela, kardynała Bergoglio na tron piotrowy. 

Serdeczne powitanie papieża Franciszka i kardynała Theodore'a McCarricka 

Rzeczywiście wraz z objęciem przez niego funkcji biskupa Rzymu, dla McCarricka nastał złoty czas. Znowu został mu przydzielony apartament w seminarium, z którego wcześniej usunął go Benedykt XVI, a na dodatek kardynał McCarrick stał się bliskim współpracownikiem papieża Franciszka i wielokrotnie publicznie reprezentował Watykan podróżując po całym świecie. 

W liście Vigano padają liczne nazwiska watykańskich notabli. Kształtuje to obraz, który można nazwać homoseksualnym lobby na najwyższych szczytach władzy w Watykanie. Zamieszanie są w to nie tylko Sekretarze Stanu, kardynałowie Sodano i Bertone, ale też obecny sekretarz, kardynał Pietro Parolina. 

Ciężki zarzut arcybiskup Carlo Maria Vigano kieruje w stronę samego papieża Franciszka. W liście opisuje on swoje spotkanie w cztery oczy z Franciszkiem podczas, którego opowiedział papieżowi jak Theodore McCarrick deprawował kolejne pokolenia księży. 

Przypomniał również Franciszkowi o karze nałożonej na amerykańskiego hierarchę przez papieża Benedykta XVI. Brak reakcji Jorge Maria Bergoglio oznacza, że papież nie tylko o tym wiedział, ale też nie przeszkadzało mu to w bliskiej współpracy z McCarrickiem. Jakie mogą być tego konsekwencje? 

Jeszcze w 2016 roku, papież Benedykt XVI twierdził, że jego abdykacja nie była w żaden sposób wymuszona przez watykańskie lobby gejowskie, wręcz przeciwnie, emerytowany papież twierdził, że zlikwidował homoseksualne stronnictwo w Watykanie. Okazuje się, że to były mrzonki, a władze za spiżową bramą przejęło właśnie to rzekomo zlikwidowane lobby gejowskie.

Tym samym Kościół Katolicki stanął przed największym wyzwaniem od wieków, aby przetrwać bez schizmy pontyfikat postępowego papieża, odznaczającego aborcyjną aktywistkę, czy tolerującego kardynała pederastę uwodzącego dziesiątki księży i kleryków. Dobrym rozwiązaniem na wyjście z tego impasu będzie abdykacja papieża Franciszka. 

Jednak na to się nie zanosi o ile nie zostanie na niego wywarta odpowiednio duża presją. Można już chyba uznać, że eksperyment z papieżem jezuitą nie powiódł się. Pontyfikat papieża Franciszka można podsumować jako czas budowy nowego lewackiego kościoła zgodnego z NWO, co nieuchronnie prowadzi do schizmy, która być może nie jest wcale  nieoczekiwanym skutkiem działań obecnych władców Watykanu, tylko właśnie ich celem.