Kategorie:
W państwie Sri Lanka po raz drugi w ciągu ostatnich miesięcy ogłoszono stan wyjątkowy w związku z protestami, które trwają tam od 9 marca 2022 roku.
Prezydent tego państwa Gotabaya Rajapaksa ogłosił stan wyjątkowy w piątek 6 maja po tym jak protesty i strajk generalny spowodowały paraliż transportu, szkolnictwa oraz działalności gospodarczej. Dzięki niemu władze Sri Lanki będą mogły zająć się stabilizacją kraju, poprzez aresztowanie osób m.in. blokujących arterie komunikacyjne.
Wcześniej w 2022 roku stan wyjątkowy został w tym kraju ogłoszony 1 kwietnia - zniesiono go 5 dni później.
Lankijczycy, którzy biorą udział w masowych protestach już od 2 miesięcy są zaniepokojeni wzrostami cen: od żywności, przez paliwo po inne podstawowe artykuły. W kolejkach po żywność, leki czy też paliwo trzeba czekać niekiedy nawet przez wiele godzin, stojąc w upale sięgającym tam niemal 40 stopni w skali Celsjusza.
3 kwietnia bieżącego roku w kraju tym rozpoczął się kryzys polityczny, spowodowany walką o władzę pomiędzy tamtejszym prezydentem a parlamentem. Tego też dnia 26 członków gabinetu Rajapaksy podało się do dymisji; jedynie premier kraju a jednocześnie brat prezydenta – Mahinda Rajapaksa – tego nie uczynił. Dzień później jednak kilku z nich zostało przywróconych w wyniku tego, iż dymisja ta była sprzeczna z tamtejszą konstytucją.
W dniu wybuchu kryzysu politycznego władze kraju postanowiły odciąć dostęp do mediów społecznościowych, które napędzały antyrządowe demonstracje, w czym udział miały zapewne obce wpływy, żywotnie zainteresowane destabilizacją prochińskich władz politycznych tego kraju. Dwa dni przed blokadą serwisów społecznościowych wprowadzona została godzina policyjna oraz wspominany już stan wyjątkowy, który zniesiono 5 dni później. Blokada portali społecznościowych trwała jedynie 15 godzin jednak po jej zniesieniu dało się odczuć zmniejszenie prędkości Internetu.
5 kwietnia doszło do protestu przed tamtejszym parlamentem, gdzie demonstranci wykrzykiwali hasła „Gota Go Home” czy też „Go Home Rajapaksa”, domagając się dymisji całego prezydenckiego gabinetu.
9 kwietnia została w tym kraju uruchomiona tradycyjna agentura mocarstw zachodnich – tego też dnia w stolicy kraju do antyrządowych protestów dołączyli członkowie tzw. społeczności LGBT, islamiści oraz buddyjskie duchowieństwo.
Do zwalczania klanu Rajapaksów tego dnia dołączyła także grupa Anonymous, która zaczęła ujawniać korupcję która szerzy się w tej najbardziej wpływowej lankijskiej rodzinie.
Również 9 kwietnia rozpoczęła się okupacja parku w stolicy kraju Colombo, znanego jako Galle Face, który ulokowany jest w pobliżu sekretariatu prezydenta Sri Lanki. Protest ten, który był podgrzewany przez portale społecznościowe tak samo jak miało to miejsce podczas Arabskiej Wiosny oraz innych kolorowych rewolucji sponsorowanych przez zachodnie mocarstwa, był jednak zakłócany poprzez przerwy w dostawie Internetu oraz zagłuszanie telefonów komórkowych. Demonstranci przyjęli stanowisko, że zakończą okupację Galle Face dopiero kiedy prezydent Rajapaksa ustąpi ze stanowiska.
Przez kolejne dni okupacja Galle Face trwała w najlepsze. 15 kwietnia do okupacji tego parku dołączyli znani lankijscy krykieciści - Arjuna Ranatunga i Sidath Wettimuny. Protesty w tym kraju trwają aż do dnia dzisiejszego.
Sri Lanka od dłuższego czasu, w wyniku pandemii COVID-19, boryka się z kryzysem finansowanym. Ten przez wojnę ukraińsko-rosyjską został jedynie spotęgowany. Dołożyły się do tego także wzrosty cen żywności oraz niedobór podstawowych produktów do przeżycia. Co wraz z kurczeniem się rezerw walutowych na zakup surowców energetycznych, żywności czy tez lekarstw stworzyło mieszankę wybuchową, wobec której tamtejsze społeczeństwo nie mogło przejść obojętnie.
Już po wybuchu wojny ceny towarów takich jak ryż, cukier, soczewica czy też mleko w proszku wzrosły w tym kraju o nawet 300%. Biorąc pod uwagę, że Sri Lanka importuje 45% zapotrzebowania na pszenicę z krajów objętych konfliktem zbrojnym na wschodzie Europy, jeden z tamtejszych parlamentarzystów ostrzegał, że państwu temu grozi klęska głodowa. Oprócz importowania pszenicy z Ukrainy i Rosji, z krajów tych Lankijczycy pozyskują także ponad połowę zapotrzebowania na olej słonecznikowy, soję i groch. Rosja i Ukraina ponadto są ważnymi dostarczycielami dochodu narodowego z racji ruchu turystycznego pochodzącego właśnie z tych krajów. Ponadto państwa te są głównymi importerami lankijskiej herbaty. Rosja i Ukraina odpowiadają w sumie za 2% importu oraz 2,2% eksportu Sri Lanki. Rosja i Ukraina dostarcza im ponadto chlorek potasu do produkcji nawozów, miedź, półprodukty z żelaza i stali oraz azbest. Zerwanie łańcuchów dostaw z samej jedynie Ukrainy okazało się więc niezwykle niekorzystne dla tamtejszej gospodarki.
Sri Lanka zajmuje strategiczne miejsce dla handlu zachodu ze wschodem, leżąc zaledwie 6 mil od głównego szlaku handlowego z Azji do Europy. W kraju tym znajdują się dwa niezwykle istotne dla wymiany handlowej Chińskiej Republiki Ludowej oraz innych krajów Azji Wschodniej z krajami Europy porty – port Hambantota oraz port w Kolombo.
Port w Kolombo, o przepustowości 7 mln TEU rocznie [TEU – jednostka odpowiadająca kontenerowi o długości 20 stóp – przyp. aut.] jest jednym z najbardziej ruchliwych portów na świecie; jest on jednocześnie jednym z największych sztucznych portów świata. Obsługuje on większość handlu zagranicznego Sri Lanki. Roczny tonaż ładunków wynosi 72,9 mln ton (dane z roku 2019).
Port w Hambantota z kolei, jak podaje „Hellenic Shipping News Worldwide”, w niezwykle szybkim tempie rozwija swoje zdolności przeładunkowe – w pierwszej połowie 2021 roku port ten przeładował 790 tys. ton ładunków masowych, przede wszystkim cementu, co stanowiło wzrost o 338% w stosunku do roku poprzedniego. Jeżeli chodzi o przeładunki samochodów to w tym samym okresie zanotowano wzrost o 56% w stosunku do roku poprzedniego. W sumie wolumen ładunków w Port Hambantota wzrósł z 0,42 mln ton w czerwcu 2020 roku do 1,2 mln ton w pierwszej połowie roku 2021. Jak zauważa Lance Zuo, dyrektor generalny Hambantota International Port Group ds. marketingu i handlu, Port Hambantota w roku 2022 miał stać się w pełni funkcjonalnym portem wielozadaniowym. Jego docelowa przepustowość ma wynieść nawet 20 mln TEU rocznie.
Wszystkie te rezultaty i plany mogą zostać jednak pogrzebane przez pandemię COVID-19, wojnę ukraińsko-rosyjską oraz kryzys z nich wynikający, który w Sri Lankę uderzył w sposób niezwykle dotkliwy.
Według byłego już ministra energetyki Sri Lanki Udaya Gammanpili w ciągu najbliższego miesiąca w jego kraju może zabraknąć paliwa oraz żywności. Przed piątkowym ogłoszeniem przez prezydenta Rajapaksę stanu wyjątkowego Gammanpila w rozmowie ze Sky News stwierdził, że kryzys gospodarczy szalejący w jego kraju osiąga punkt krytyczny czego efektem może być upadek rolnictwa, usług medycznych oraz produkcji przemysłowej co wiązać się będzie z anarchizacją życia społecznego.
Strajk generalny, którego efektem było wprowadzenie stanu wyjątkowego już dzisiaj doprowadził do wstrzymania działalności gospodarczej oraz usług transportowych w stolicy kraju Kolombo. Policja w celu rozgonienia demonstracji użyła armatek wodnych oraz gazu łzawiącego.
Po ogłoszeniu stanu wyjątkowego przed sekretariatem prezydenta zebrało się jedynie 100 osób, które były głośno wspierane klaksonami przez przejeżdżające samochody. Decyzja prezydenta Sri Lanki spowodowała więc stabilizację sytuacji w kraju – przynajmniej tymczasowo. Jednak jak zauważa Waheeda Lafir, nauczycielka, która dostarcza żywność dla protestujących, stan wyjątkowy nie spacyfikuje rewolucji. Można więc jedynie przewidywać, że kraj ten w najbliższej przyszłości stanie się jeszcze większą oazą niestabilności niż jest obecnie. A największym przegranym tego, oprócz rzecz jasna tamtejszego społeczeństwa, będzie Chińska Republika Ludowa, która chciała sobie ze Sri Lanki uczynić swój przyczółek gospodarczy na Oceanie Indyjskim. Teraz jednak do gry w tym kraju mogą wejść również inne siły. Jak chociażby Indie.
Jak podaje serwis „Business-Standard” w wyniku destabilizacji Sri Lanki oraz zatorów w porcie Kolombo, część statków przekierowywana jest do portów właśnie w Republice Indii. W samym tylko marcu od 5 do nawet 10 % towarów, które miały zostać obsłużone w porcie Kolombo, trafiło do portów indyjskich. Jak podaje outlookindia.com Hindusi ponadto powinni wykorzystać kryzys na Sri Lance do zwiększenie swoich wpływów w tym kraju i wypierania z niego Chin. W swoim tekście z początku kwietnia 2022 roku piszą oni:
Nadszedł dobry moment, aby przeciwstawić się rosnącej sile Chin w sąsiedztwie Indii. New Delhi powinno hojnie udzielić pomocy finansowej Sri Lance, ponieważ będzie to jasny sygnał dla reszty Azji Południowej, że New Delhi może być wiarygodnym partnerem.[…] Nadszedł czas, aby Indie okazały hojność Sri Lance. Indie dysponują odpowiednimi rezerwami walutowymi i powinny z otwartą ręką pomóc wyspiarskiemu krajowi. New Delhi podjęło już działania i przyznało linię kredytową w wysokości jednego miliarda dolarów na początku tego miesiąca, kiedy Basil Rajapaksa przebywał w Delhi. Rząd zwrócił się do Indii o kolejne 1,5 mld dolarów. Raport Reutersa mówi, że od stycznia Indie przekazały Kolombo około 2,4 mld dolarów poprzez wymianę walut, odroczenie spłaty kredytu i linie kredytowe. W razie potrzeby New Delhi może sobie pozwolić na przekazanie Kolombo większej sumy pieniędzy i zyskać ogromną życzliwość mieszkańców. To dobrze przysłuży się New Delhi, gdy będzie próbowało odzyskać utracone strategiczne pozycje na wyspie.
Widzimy więc wyraźnie, że historia pisana na naszych oczach przez pandemię COVID-19 oraz wojnę ukraińską jak na razie najbardziej szkodzi jednemu mocarstwu – tym mocarstwem są rzecz jasna Chiny.
Chińczycy dzięki Inicjatywie Pasa i Drogi chcieli przyspieszyć swój wzrost gospodarczy, poprzez zintensyfikowanie wymiany handlowej z partnerami z Europy i Afryki. Ponadto, jak sugeruje przede wszystkim strona amerykańska, chcieli oni wykorzystać infrastrukturę handlową do ekspansji militarnej na obszar Oceanu Indyjskiego, kluczowy dla bezpieczeństwa transportu morskiego z Azji Wschodniej. Już pandemia koronawirusa jednak bardzo mocno uderzyła w interesy ChRL właśnie na obszarze morskiego Nowego Jedwabnego Szlaku. Wojna ukraińska rzec by można dokończyła dzieła zniszczenia, uderzając jednocześnie w lądowy element NJS jak i w szlak morski.
Sri Lanka jest tego idealnym przykładem – kraj ten przez wiele lat był oazą stabilności, po trwającej dziesięciolecia wojnie domowej. Owszem, zdarzały się zamachy terrorystyczne, dokonywane przez islamskie organizacje fundamentalistyczne, jednak nie miały one trwałego wpływu na rozwój infrastrukturalny tego kraju, dzięki któremu jego bogactwo wzrastało. Pandemia COVID-19 oczyściła rezerwy walutowe kraju, a wojna ukraińska dokończyła dzieła destrukcji gospodarki lankijskiej. Tym samym ta oaza stabilności, która miała Chińczykom gwarantować kontrolę chyba najbardziej uczęszczanego morskiego szlaku handlowego może w swoich skutkach doprowadzić do takich przeobrażeń geopolitycznych, że również w ChRL władza zachwieje się w protestach społecznych kiedy handel morski dotknie taki paraliż jaki ma miejsce na żelaznym NJS, gdzie wojna ukraińska pozbawiła Chińczyków złudzeń co do możliwości stworzenia lądowego pomostu integracji ekonomicznej krajów pomiędzy Atlantykiem a Pacyfikiem.
Na podstawie:
https://en.wikipedia.org/wiki/2019_Sri_Lanka_Easter_bombings
https://en.wikipedia.org/wiki/Port_of_Colombo
https://en.wikipedia.org/wiki/Galle_Face_Green
https://en.wikipedia.org/wiki/2022_Sri_Lankan_protests
https://zmianynaziemi.pl/bezcenzury/wielka-destabilizacja-eurazji-i-afryki
https://lki.lk/blog/sri-lankas-port-development-and-the-role-of-bri/
https://en.ndrc.gov.cn/news/mediarusources/202112/t20211209_1307383.html
https://baguiocityguide.com/whats-happening-in-sri-lanka-and-how-did-the-economic-crisis-start/
https://www.porttechnology.org/news/colombo_ranked_fastest_growing_port_worldwide/
https://news-decoder.com/youth-inspired-protests-rock-strategically-located-sri-lanka/
Komentarze
https://www.youtube.com/user/px21952/featured
Z a p r a s z a m - DobreFilmyTu i NewsyZwojny i Bacologia
Skomentuj