Kategorie:
Odkrywanie początków COVID-19 może przekształcić się w bitwę wywiadowczą i arenę konfrontacji propagandowej. Alexander Łomanow, szef Centrum Studiów Azji i Pacyfiku - IMEMO RAN.
Specjalista wyjaśnił, że chińska agenda jest zdominowana przez apele do Stanów Zjednoczonych o upublicznienie wszystkich informacji o amerykańskim laboratorium wojskowym Fort Detrick, które według Pekinu może być również zaangażowane w pojawienie się koronawirusa.
Dlatego w odpowiedzi na amerykańskie publikacje o informacjach znalezionych w bazie danych laboratorium Wuhan, które zostały pozyskane przez amerykańskie służby wywiadowcze, Chiny mogą opublikować „sensacyjne niejawne informacje” o Fort Detrick. Innymi słowy, zmieni się wyobrażenie o tym, co dokładnie oznacza szukanie informacji o koronawirusie.
„Z amerykańskiego punktu widzenia jest to publikacja wszystkich danych o Chinach, o chińskich programach badawczych. Z chińskiego punktu widzenia jest to wydanie wszystkich danych dotyczących programów amerykańskich ”- powiedział ekspert z Chin.
W takim przypadku strony będą w równym stopniu wyrzucać sobie nawzajem kłamstwa. Ostatecznie może to negatywnie wpłynąć na międzynarodową współpracę między naukowcami, aby rzucić światło na pochodzenie COVID-19.
„W rzeczywistości będzie to bardzo złe dla wszystkich, ponieważ będzie to oznaczać całkowitą niezdolność społeczności światowej do koordynowania praktycznych wysiłków w celu zwalczania pandemii” – powiedział Łomanow.
Wcześniej CNN podało, że amerykańskie służby wywiadowcze były w stanie uzyskać dane genetyczne na temat wirusów, które były badane w laboratorium w Wuhan. Publikacja nie zawiera informacji o tym, kiedy i w jaki sposób wywiad amerykański uzyskał dostęp do danych. Dziennikarze przyznają jednak, że stało się to w wyniku włamania się na serwery związane z badaniami w laboratorium w Wuhan.
Komentarze
Skomentuj