Kategorie:
Od kilku dni gwiazdą Internetu jest zdumiewająca wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego na temat Norwegii, która padła na kongresie młodzieży. Premier stwierdził niczym rasowy komunista, że Norwegowie zarabiają za dużo na gazie i ropie, żerując na sytuacji międzynarodowej i powinni się podzielić z innymi. Morawiecki zaapelował nawet do obecnych młodych ludzi, żeby "pisali do swoich przyjaciół w Norwegii" domagając się od nich pieniędzy. Czy był to tylko komunistyczny eksces premiera-bankstera czy też ta kuriozalna wypowiedź ma jakieś drugie dno?
Zadajmy sobie pytanie - czym nagle podpadła Morawieckiemu Norwegia? Jak zwykle wszystko sprowadza się do gazu. Atak Morawieckiego miał związek z przebiegiem negocjacji z rządem Norwegii, które miały skutkować zapełnieniem ciągle budowanego gazociągu BalticPipe. To oburzenie jest na pewno związane z ceną gazu jaką tym nieudacznikom z PiS, podyktowali Norwegowie.
Trudno się im zresztą dziwić skoro PiSowcy postawili nas w sytuacji bezalternatywnej. Wszem i wobec buńczucznie ogłosili, że nakładają sankcje na Rosję, zaprzestając kupowania rosyjskiego gazu, bo "wojna i ukochana pisowska Ukraina", a zatem nie licząc dzierżawionych od Norwegii pól gazowych na szelfie norweskim, założyli, że brakujący surowiec kupią od Norwegów. Teraz jednak Morawiecki oburza się, że Norwegowie nie chcą sprzedać gazu tanio tylko jak najdrożej, korzystając z sytuacji jaką stworzył polskojęzyczny (bo przecież nie polski) rząd.
Nagle okazało się, że PiSowcy zamiast nałożyć sankcje na znienawidzoną przez tych rusofobów Rosję, to nałożyli je na Polaków, powodując, że ceny energii i paliw wystrzeliły w kosmos, a wszystko wskazuje, że będzie tylko drożej. Morawieckiemu pozostało opowiadanie komunistycznych głupot, a także napuszczanie Polaków na Norwegów i wskazywanie ich jako winnych swojej niekompetencji i działania na niekorzyść obywateli.
Jednak to nie jedyne komunistyczne wykwity jakie wyemitował ze swoich ust w trakcie tego spotkania z młodymi nasz premier-bankster. Dostało się też "skoncentrowanym na sobie" informatykom, którzy zostali przedstawieni niemal jak krwiożerczy kułacy , którzy pragną nieszczęścia wyzyskiwanych polskich chłopów. Morawiecki zestawił złego pazernego informatyka, który za dużo zarabia i uporczywie jeździ na wakacje, z poczciwym biednym szewcem społecznikiem i przedstawił go jako wzór do naśladowania.
Niektórzy szydzą, że najgorsze co może być dla naszego komunisty-premiera-bankstera, to chyba norweski informatyk. Jednak jest to tylko śmiech przez łzy, bo takie wypowiedzi utwierdzają tylko w przykonaniu jak niebezpieczna ekipa rządzi obecnie Polską. Najwyższy czas zacząć się bać konsekwencji ich niekompetencji i bolszewickich zapędów.
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
A poza tym uważam, że NATO, UE i USA muszą zostać zniszczone.
słowian dobrej woli jest więcej -słowiański wiec , słowiański zew , słowiański duch , słowiańska krew !
Strony
Skomentuj