Kategorie:
Ciągle trwa polityczny targ którego stawką jest odpowiedź na pytanie czy Rosja pójdzie z USA na wojnę z Chinami czy wręcz przeciwnie. Nasza przyszłość zależy obecnie od rozwoju wypadków w tej materii.
Obecna sytuacja na Ukrainie i rosyjskie żądania w zakresie obecności NATO w Europie Wschodniej, to widoczne objawy tych wojennych targów. To właśnie dlatego, że Amerykanie potrzebują Rosjan, pozwalają im na dużo więcej niż jeszcze niedawno. Teraz wyartykuowano to już bardzo jasnym językiem, że Rosja oczekuje rozciągnięcia swojej strefy wpływu na zachód. Wiadomo co to znaczy dla Polski. To co zwykle, że zostaniemy sprzedani przy stoliku, prsy którym nie będziemy nawet siedzieć.
Zresztą spotkanie amerykańsko - rosyjskie, na którym bez nas czy Ukrainy omawiano nasze kwestie odbyło się niedawno w Genewie. Nic nie wiadomo o ustaleniach jakie tam padły, oficjalnie szczyt uznano za fiasko. W tym samym czasie gdy USA próbuje sprzedawać Rosji wpływy w Europie Wschodniej, Chińczycy mogą dogrywać z Moskwą własne targi, na przykład zabezpieczając zasoby do prowadzenia długotrwałego konfliktu zbrojnego.
W takim hipotetycznym scenariuszu rozwoju sytuacji międzynarodowej można spodziewać się konfliktu globalnego zwłaszcza w obrębie basenu Oceanu Spokojnego, ale nie tylko. Kolejne fronty tej wojny mogą się szybko pojawić właśnie w Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie. Patrząc z tej perspektywy nasza sytuacja jest beznadziejna i tak czy owak padniemy ofiarą mocarstw, które jak na początku XX wieku dążą do wojny.
Warto też zadać sobie pytanie czy Chiny wiedząc o planach USA będą czekać z założonymi rękami aż USA ich utemperuje czy raczej zaatakują jako pierwsi wykorzystując element zaskoczenia.
Komentarze
Psalm 18.29 „Ty zaiste zapalasz pochodnię moją; Pan, Bóg mój, oświeca ciemności moje
Strony
Skomentuj