Marzec 2023

Trwa silna erupcja wulkanu Anak Krakatau

W dniu 29 marca 2023 roku wulkan Anak Krakatau ponownie wybuchł, tworząc pióropusz gazu i pyłu, który doszedł do 1500 metrów nad kraterem. Obecnie sytuacja jest monitorowana przez władze, aby ocenić potencjalne zagrożenie dla okolicznych społeczności.

 

Wulkan Anak Krakatau czyli Dziecko Krakatau, jest aktywnym wulkanem położonym na indonezyjskiej wyspie Krakatau, na północ od Javy. Wulkan ten powstał w wyniku erupcji wulkanu Krakatau, który wybuchł w 1883 roku, spowodując jedną z największych erupcji w historii, która zniszczyła całą wyspę i zabiła ponad 36 tysięcy ludzi.

 

Wystający nad poziom morza stożek wulkanu Anak Krakatau powstał na skutek erupcji wulkanu Krakatau, które miały miejsce w latach 1927-1930. Od tego czasu wulkan wykazuje aktywność, z wieloma erupcjami, w tym kilkoma większymi wybuchami, które miały miejsce w 1952, 1972, 1992, 2007 i 2018 roku.

 

W ostatniej, bardzo silnej erupcji w 2018 roku, wulkan Anak Krakatau wybuchł i spowodował ogromną falę tsunami, która zabiła ponad 400 osób i zniszczyła wiele domów i infrastruktury w okolicznych regionach.

 


Książki Agaty Chrisite bedą cenzurowane

Marksiści kulturowi wzięli sobie na celownik kulturę i domagają się zmian w duchu politycznej poprawności. Jej ofiarą padła słynna pisarka kryminałów, Agata Christie. Chodzi o słowo „murzyn” użyte w jednej z powieści.

<--break->

Powieść "10 małych murzynków" (oryg. "Ten Little Niggers" lub "And Then There Were None") została napisana przez Agathę Christie w 1939 roku i stanowi jedno z jej najbardziej znanych dzieł. Powieść opowiada historię dziesięciu ludzi, którzy zostają zaproszeni na opuszczoną wyspę, gdzie zaczynają umierać w tajemniczych okolicznościach, pozostawiając po sobie jedynie pamiątki z popularnym rymem dziecięcym "10 małych murzynków".

 

Warto zauważyć, że pierwotny tytuł powieści brzmiał "Ten Little Niggers", który to tytuł wywodzi się z rymowanki dziecięcej, którą kierował się morderca w powieści. Angielskie słowo „nigger” – obecnie według politycznej poprawności rzekomo obraźliwe określenie osób czarnoskórych – powtarzające się 74 razy w oryginale.

 

Ze względu na to, że pierwotny tytuł powieści oraz oryginalna angielska wersja miała tytuł, który zawierał obraźliwe słowo rasistowskie wobec czarnoskórych ludzi. W różnych krajach i w różnych czasach powieść była publikowana pod różnymi tytułami, w zależności od tego, jak w danym kraju odbierano określenie użyte w tytule.

 

Teraz, rzekomo na żądanie potomka Agaty Christie, zmieniono tytuł książki "Dziesięciu małych murzynków" na "Było ich dziesięciu". 


Kolejny rozbłysk X na Słońcu. Czy czeka nas burza magnetyczna?

W nocy z 28 na 29 marca 2023 roku, na Słońcu miała miejsce kolejna z serii rozbłysków słonecznych - tym razem najsilniejszy z nich był rozbłysk klasy X1.2, który wydarzył się na powierzchni plamy słonecznej o numerze 3256. To już szesnasty rozbłysk klasy X w obecnym 25 cyklu słonecznym.

 

 

Rozbłyski słoneczne są wynikiem burz magnetycznych na Słońcu, które powodują uwalnianie się ogromnych ilości energii, w tym promieniowania elektromagnetycznego. Klasyfikacja rozbłysków słonecznych jest oparta na mierzeniu ilości energii, jaką emitują w zakresie fal radiowych o częstotliwości 1-8 GHz. W skali klasy X, rozbłyski emitują ponad 10 razy więcej energii niż rozbłyski klasy M, a ponad 100 razy więcej niż klasy C.

Mimo że rozbłysk X1.2 jest imponującym zjawiskiem, nie jest to największy rozbłysk, jaki kiedykolwiek zaobserwowano. Największe rozbłyski słoneczne klasy X20 i więcej, są jednak bardzo rzadkie. Obecny cykl słoneczny jest stosunkowo turbulentny i kto wie czy nie należy spodziewać się takich zjawisk w najbliższym czasie.

Plama słoneczna o numerze 3256, z której wydarzył się ostatni rozbłysk, wkrótce zejdzie z widocznej tarczy słonecznej. Oznacza to, że ewenyualne kolejne rozbłyski z tego aktywnego regionu nie wpłyną na Ziemię przez jakiś czas.

 

Jednak aktywność słoneczna jest cykliczna i co kilkanaście lat dochodzi do tzw. maksimum aktywności słonecznej, kiedy to liczba rozbłysków słonecznych wzrasta. Najbliższe maksimum aktywności słonecznej ma nastąpić około 2025 roku, więc możemy spodziewać się większej aktywności Słońca w najbliższych latach.

 

Warto pamiętać, że rozbłyski słoneczne, szczególnie te klasy X, mogą wpływać na naszą planetę, powodując zakłócenia w funkcjonowaniu systemów elektronicznych i telekomunikacyjnych. Mogą także prowadzić do wyładowań na liniach energetycznych i niszczyć satelity. Dlatego ważne jest, aby monitorować aktywność słoneczną i odpowiednio się do niej przygotować.


Microsoft stał się kolejnym gigantem IT na celowniku niemieckiego urzędu antymonopolowego

Niemiecki Federalny Urząd Antymonopolowy (FCO) wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko Microsoftowi w celu ustalenia, jak poważnie korporacja wywiera wpływ konkurencyjny na rynek. W swojej prezentacji FCO zwróciło uwagę na rozległy cyfrowy ekosystem Microsoftu, w tym systemy operacyjne, oprogramowanie biurowe, przetwarzanie w chmurze, gry, wyszukiwanie w Internecie, platformy komunikacyjne i technologie sztucznej inteligencji.

 

 

Prezes FCO, Andreas Mundt, skomentował: „Microsoft ma długą i bardzo silną pozycję. W związku z tym istnieją wszelkie powody, aby sprawdzić, jaki wpływ ma Microsoft na konkurencję rynkową. Audyt pozwoli nam podjąć działania na wczesnym etapie i uniemożliwić ewentualne działania antykonkurencyjne.” Poprzednie podobne przeglądy przeprowadzone przez FCO Google, Meta* i Amazon doprowadziły już do objęcia ich firm specjalnym systemem przeciwdziałania nadużyciom (chociaż Amazon złożył odwołanie). W czerwcu 2021 roku FCO ogłosiło również rozpoczęcie przeglądu siły rynkowej Apple'a, ale decyzja w sprawie tego przeglądu nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej.

 

W Unii Europejskiej w tym roku wchodzi w życie ustawa o rynkach cyfrowych (DMA), określająca zestaw wstępnych zasad dla platform internetowych. FCO przyjmuje bardziej proaktywne podejście do regulowania działalności cyfrowych gigantów. Od 2021 roku w Niemczech zastosowano zaktualizowany system konkurencji, który np. zmusił Google do ostrożnego podejścia do wyświetlania wiadomości w wyszukiwarce, a Meta odłączyć swoje gogle VR od kont użytkowników na Facebooku.

 

Wcześniej informowano, że Microsoft uniemożliwia innym firmom rozwijanie chatbotów AI w celu utrzymania wiodącej pozycji technologii OpenAI ChatGPT, gdzie firma jest dużym inwestorem, co z pewnością może powodować problemy z konkurencją.

 

W przypadku Microsoftu FCO podkreślił, że dzisiejszy proces nie ocenia jeszcze formalnie konkretnych metod, jakie firma stosuje do prowadzenia działalności. Jeśli jednak zostaną znalezione oznaki antykonkurencyjnych nadużyć Microsoftu, będzie to przedmiotem odrębnej decyzji w porozumieniu z Komisją Europejską i innymi organami ochrony konkurencji. Microsoft regularnie trafiał pod lupę organów antymonopolowych w latach dziewięćdziesiątych, po czym kontrola nad działalnością firmy nieco osłabła. Ale teraz antymonopolowe organy regulacyjne UE i poszczególnych krajów podjęły z nową energią walkę z antykonkurencyjnymi zachowaniami dużych firm technologicznych.

 

Rzecznik Microsoft skomentował trwające dochodzenie: „Jako duża firma technologiczna jesteśmy świadomi naszej zwiększonej odpowiedzialności za utrzymanie zdrowego środowiska konkurencyjnego. Będziemy konstruktywnie współpracować z Bundeskartellamt, gdy będą starali się zrozumieć naszą rolę na rynkach cyfrowych”.

 


Putin rekrutuje najemników za pośrednictwem stron pornograficznych

Szef PKW „Wagner” przyznał, że jego ludzie zaczęli rekrutować mieszkańców Federacji Rosyjskiej za pośrednictwem popularnych stron pornograficznych. Dzień wcześniej Prokuratura Generalna Ukrainy postawiła dwóm rosyjskim oficerom zarzuty wykorzystywania seksualnego dzieci w czasie okupacji pod Kijowem.

 

„Jesteśmy najbardziej pieprzoną prywatną armią na świecie. Rekrutujemy bojowników ze wszystkich regionów Rosji. Nie masturbuj się, idź do pracy w Wagner PMC” – mówi kobiecy głos w reklamie, która trafia do użytkowników serwisu Pornhub w rosyjskich regionach.

 

Poinformował o tym 15 marca profil kanału Telegram „Ten facet z uzależnieniem od pornografii”, precyzując, że w ramach reklamy dziewczyna liże pasiasty karmel na patyku.

 

Autor wiadomości wyjaśnia, że wideo jest odrzucane tylko dla użytkowników, którzy uzyskują dostęp do Pornhub z Rosji, bez blokowania reklam i usług VPN, po autoryzacji za pośrednictwem sieci społecznościowej VK.

 

„Kilka razy próbowałem znaleźć tę reklamę z moskiewskiego adresu IP, ale najwyraźniej cel dotyczy tylko regionów” tłumaczy Rosjanin, zaznaczając, że na końcu filmu wyświetlany jest numer telefonu i jednocześnie zaproszenie do zaciągnięcia się na wojnę. „Na przykład pod postem o komisariatach wojskowych Jakucji”.

 

Później fakt rekrutacji najemników za pośrednictwem stron pornograficznych ujawnił szef PKW Wagnera Jewgienij Prigożyn.

 

„Bardzo dobry pomysł naszych marketerów. Całkowicie się z nimi zgadzam” – rosyjskie media obiegło oświadczenie „kucharza Putina”.

 


Znane twarze rosyjskiej propagandy wyrażały swój entuzjazm dla tego, co się dzieje.

 

14 marca wyszło na jaw, że Prokuratura Generalna Ukrainy oskarżyła dwóch rosyjskich wojskowych o znęcanie się nad czteroletnią dziewczynką. Dziecko i jego matka zostały zgwałcone na oczach ojca przez pijanych rosyjskich snajperów w marcu 2022 roku w mieście Browary w obwodzie kijowskim. Dokonano tam również kilku innych gwałtów. Według Reutera obaj gwałciciele zginęli później w czasie wojny.

 

Tego samego dnia Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej przyjęła w ostatecznym trzecim czytaniu nowelizację Kodeksu karnego, która wprowadziła kary do 15 lat więzienia za dyskredytację nie tylko personelu wojskowego, ale także najemników w służbie Kremla . W 2022 roku okazało się, że rosyjscy najemnicy PKW werbowali także rosyjskich więźniów, w tym morderców i skazanych za napaść na tle seksualnym.

 

Wcześniej niezależny rosyjski demograf Aleksiej Raksza powiedział, że w 2023 roku Rosja będzie miała najmniejszą liczbę dzieci urodzonych od czasów II wojny światowej.

 

Anonimowe źródła niepaństwowych rosyjskich mediów wielokrotnie ostrzegały, że mobilizacja w Federacji Rosyjskiej będzie kontynuowana w 2023 r., której reżim nie został odwołany po opublikowaniu we wrześniu 2022 r. dekretu Putina o wcieleniu do wojska setek tysięcy rezerwistów.

 

Oficjalnie władze zaprzeczają kontynuacji mobilizacji, ale każdego dnia pojawia się coraz więcej dowodów na to, że odbywa się to w ukrytej formie. Pracownicy Wagner PMC pracują już z młodzieżą szkolną i goszczą w ośrodkach sportowych.

 

Według analityków rok po rozpoczęciu wojny na pełną skalę na Ukrainie Rosja straciła tylko 70 tys. ludzi. Rok wojny na Ukrainie pochłonął już więcej żołnierzy niż wszystkie konflikty zbrojne z udziałem wojsk radzieckich i rosyjskich razem wziętych od zakończenia drugiej wojny światowej.

 


UE szykuje prawo, które wprowadzi cenzurę i kary za nieodpowiednie poglądy

Unia Europejska jawi się nam coraz bardziej nie jako wspólnota wolnych narodów Europy, ale raczej jako podbijająca je nowa wersja IV Rzeszy. Po latach uprzejmości przechodzimy do finału znajomości Polski z brukselskimi komunistami i już widać, że miło nie będzie. Chcą nam zabrać samochody, chcą nas zrujnować ekologicznymi nonsensami a gdy ludzie zaczęli się buntować, totalitaryści z UE zapragnęli zamknąć im gęby, żeby bali sie odezwać na temat swoich wątpliwości.

 

"Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" - tak należałoby podsumować to co szykują nam rządzący w Europie. W styczniu w Davos, na spotkaniu przestępców z World Economi Forum i pracujących dla nich polityków, postanowiono, że wystarczy już tej wolności słowa. Oczywiście nie wezwano formalnie do jej likwidacji tylko do zlikwidowania "dezinformacji", a co nią będzie ? To co uzna władza. Jeśli ktoś opublikuje coś co rządzącym się nie spodoba, wystarczy nazwać to dezinformacją i wdrożyć przepisy prawa, celem zniszczenia kogoś kto odważył się powiedzieć, czy napisać to czego władza nie lubi, bo walka z dezinformacją jest tylko pretekstem do walki z wolnością słowa.

 

A co jeśli dana informacja jest uważana za dezinformacje a po kilku miesiącach okazuje się prawdą? Ostatnio coraz częściej dochodzi do sytuacji, w której informacja początkowo uważana była za dezinformację, a później okazywała się prawdziwa. Niektórzy żartują, że teoria spiskowa to prawda za pół roku. Błędne klasyfikowanie pewnych informacji jako fałszywe może wynikać z różnych przyczyn, na przykład ze względu na ukrywanie przez polityków prawdy i udawanie, że ten kto twierdzi inaczej niż oni - kłamie. 

 

Wszystkie media głównego nurtu udają, że czegoś nie widzą, a ci, którzy to widzą są nazywani teoretykami spiskowymi albo siewcami "fałszywych wiadomości". Już wielokrotnie widzieliśmy gdy takie fake newsy okazywały się prawdą po jakimś czasie. Problem w tym, że rządzący mają to w nosie i po prostu planują kontrolę wypowiedzi w Internecie na wzór niemiecki.

 

Wzorem jest niemiecka ustawa o Internecie, która nazywa się "NetzDG" (skrót od niem. Netzwerkdurchsetzungsgesetz), czyli "Ustawa o egzekwowaniu prawa w sieci". Została ona wprowadzona w życie w 2018 roku i dotyczy zwalczania mowy nienawiści i fałszywych informacji w internecie. Ustawa ta wymusza na platformach internetowych usunięcie nielegalnych treści w ciągu 24 godzin od ich zgłoszenia lub wystawienia na nie kar. Teraz to drakońskie prawo ma zostać przeniesione do pozostałych landów nowego niemieckiego imperium ale ma do niego zostać dodany cukierek  w postaci zakazu "reklamy politycznej" co nazwano już batem na YouTuberów.

 

Dodatkowo wymyślono nowy sposób zniszczenia niezależnej publicystyki w Internecie w formie blogów , stron internetowych i kanałów You Tube. Chodzi o tak zwaną reklamę polityczną. Rozporządzenie UE posługuje się niejasnymi definicjami w zakresie tego co nią jest a co nie jest za to mimo braku precyzyjnych definicji będą pozwalały na klasyfikowanie na podstawie donosów pewnego rodzaju kontentu jako nielegalnej reklamy polotycznej. 

 

Reklama polityczna to rodzaj reklamy, która ma na celu promowanie konkretnych kandydatów, partii politycznych lub ideologii politycznych w celu przekonania wyborców do głosowania na daną opcję. Reklamy polityczne są zwykle emitowane w telewizji, radio, internecie, prasie lub w formie bezpośredniej korespondencji do wyborców. Ich treść może zawierać wiele elementów, takich jak wypowiedzi kandydatów, obietnice wyborcze, ataki na przeciwników politycznych lub wykorzystywanie emocji wyborców, aby przekonać ich do podjęcia określonej decyzji wyborczej. Reklamy polityczne odgrywają istotną rolę w procesie wyborczym i mogą mieć duży wpływ na wybory.

 

Ale te wszystkie rzekome zagrożenia dla "demokracji" są oczywiście tylko pretekstem mającym na celu próbę kontroli przekazu trafiającego do wyborców, żeby blokady medialne takie jak ta, która obewjmuje Konfederację w Polsce, były bardziej szczelne. A gdy ktoś będzie niewygodny, to wystarczy donos na nielegalną reklamę polityczną i każdego będzie można uwalić. Niewątpliwie doprowadzi to do sytuacji gdy cały kontent polityczny będzie uważany za potencjalnie niebezpieczny, bo będzie groził sankcjami jeśli ktoś napisze, lub wyemituje coś co zdenerwuje władzę. Istnieje obawa, że sieci społecznościowe będą stosować shadowbany na całej zawartości politycznej, bo w UE staie się to po prostu prawnie ryzykowne.

 

Unia Europejska utożsamiana z wolnością i zachodem okazuje się zamordystycznym komunistycznym imperium na kształt ZSRR czy dzisiejszych Chin i z tego powodu upodabnianie się UE do CHRLD następuje tak niewiarygodnie szybko, że niektórzy odmawiają przyjęcia do wiadomości, że ten proces następuje. To co będzie bezprawiem unijni politycy nazwą prawem i po prostu zastraszą tych, którzy odważają się myśleć inaczej niż pozwala władza.


Wzrost człowieka nie zmienił się przez ostatnie 2000 lat

Wzrost człowieka zależy nie tylko od genetyki, ale także od czynników środowiskowych. Jak pokazują najnowsze badania nasz średni wzrost ludzi nie zmienił się od 2000 lat.

 

Chociaż tylko genetyka może określić, jak wysoki może stać się człowiek, środowisko, w którym się urodził, odgrywa znaczącą rolę w realizacji tego potencjału genetycznego.

 

W czasach wojny trojańskiej przeciętny wzrost mężczyzn wynosił 169 cm, jednak od tego czasu człowiek powoli rósł, od czasu do czasu zwiększając lub zmniejszając swój wzrost podczas wojen, głodu, zmian klimatu i epidemii. 

 

W badaniu naukowcy z Mediolanu przeanalizowali 549 szczątków szkieletowych z 13 różnych miejsc, wszystkie w Mediolanie. Wszystkie zostały zaczerpnięte z nekropolii poświęconych mniej zamożnym warstwom mediolańskiego społeczeństwa.

 

Zostały one przypisane do jednego z pięciu okresów historycznych: epoki rzymskiej (I-V w. n.e.), wczesnego średniowiecza (VI-X w. n.e.), późnego średniowiecza (XI-XV w. n.e.), nowej epoki (XVI-XVIII w. n.e.). wieków n.e.) i czasów nowożytnych (XIX-XXI wiek n.e.).

 

Oszacowano około 100 szczątków dla każdej epoki, podzielonych na mężczyzn i kobiety. Wysokość oceniano głównie za pomocą kości udowych. Indywidualny wzrost kobiet wahał się od 143,5 do 177,6 cm, przy średniej 157,8 cm. Wzrost mężczyzn od 152,0 do 195,4 cm, przy średniej 168,5 cm. Porównując okresy historyczne, nie odnotowano znaczących zmian średniego wzrostu.

 

W toku prac naukowcy wyeliminowali błędy, które mogą pojawić się podczas badania kilku grup populacji o różnych wpływach środowiskowych. Przy jednorodnym środowisku czynniki zewnętrzne wpływające na wzrost liczby ludności, takie jak wojny, epidemie czy klimat, powinny być oczywiste. Co zaskakujące, we wzroście ludzi nie zauważono żadnych znaczących wahań.


Zmarł Gordon Moore - współzałożyciel firmy Intel

Gordon Moore, współzałożyciel firmy Intel, jednego z wiodących światowych producentów chipów, zmarł przed wczoraj w wieku 94 lat. Jego teoria dotycząca rozwoju mikroczipów stosowanych w komputerach osobistych stała się kamieniem węgielnym postępu w przemyśle elektronicznym.

 

Założyciel pioniera branży półprzewodników, Fairchild Semiconductor, był także współzałożycielem firmy Intel w 1968 roku, która w swoim czasie stała się największym na świecie producentem mikroczipów. Firma dostarcza około 80 procent mikroczipów używanych w komputerach osobistych na całym świecie. Moore był prezesem firmy od 1975 do 1987 roku.

 

Moore stał się prawdopodobnie najbardziej znany w 1975 roku, kiedy sformułował prawo nazwane jego imieniem, które obowiązuje do dziś. Zgodnie z prawem Moore'a liczba tranzystorów stosowanych w mikroukładach, które decydują o szybkości i pamięci komputerów oraz innych urządzeń elektronicznych, podwaja się co dwa lata.

 

Prawo zostało nazwane na cześć Moore'a przez Carvera Meada, profesora w California Institute of Technology. Sam Moore był niezwykle zaskoczony skutkami i czasem obowiązywania prawa i postanowił je zdemaskować i zbagatelizować jego znaczenie.

 


Ogromna asteroida przeleciała między orbitami Księżyca i Ziemi

Ogromna asteroida przeleciała między orbitami Ziemi i Księżyca po raz pierwszy od dziesięciu lat. Ekstremalny przelot ciała niebieskiego został ogłoszony 26 marca przez służbę prasową amerykańskiej Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA).

 

W nocy z 25 na 26 marca astronomowie obserwowali przelot asteroidy 2023 DZ2 o średnicy od 40 do 90 metrów. Kosmiczne ciało, którego rozmiar naukowcy nazwali solidnym, przemknęło obok Ziemi w odległości zaledwie 160 tysięcy kilometrów. To mniej więcej połowa średniego dystansu z Ziemi na Księżyc i w kategoriach kosmicznych to wręcz przelot o włos.

 

Jak zauważyli naukowcy, asteroidy o tak imponujących rozmiarach przelatują w bliskiej odległości od naszej planety mniej więcej raz na dziesięć lat. Jednocześnie naukowcy podkreślili, że zbliżenie się do Ziemi daje niepowtarzalną szansę lepszego zbadania komicznego gościa, a ryzyko zderzenia z naszą planetą przy tym przelocie było niewielkie.

 

Takie ciała niebieskie to tak zwane obiekty NEO (ang. Near-Earth Objects) czyli obiekty kosmiczne, które mają orbitę w pobliżu Ziemi i mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla naszej planety, gdyż istnieje ryzyko kolizji z Ziemią. NEO to przede wszystkim asteroidy oraz komety, które zbliżają się do Ziemi na dystans mniejszy niż 1,3 au (jednostki astronomiczne, czyli średnia odległość Ziemi od Słońca). W zależności od wielkości i masy, obiekty NEO mogą mieć różne konsekwencje w przypadku kolizji z Ziemią. Małe obiekty, takie jak meteoryty, często spalają się w atmosferze, ale większe mogą wywołać duże zniszczenia, takie jak trzęsienia ziemi, tsunami i ogromne pożary.

 

Monitorowanie i badanie obiektów NEO jest ważne dla zapewnienia bezpieczeństwa Ziemi przed możliwymi zagrożeniami i aby uzyskać lepsze zrozumienie historii naszego Układu Słonecznego i kosmosu.


Zmiany klimatu są związane z pogorszeniem światowych połowów ryb

Naukowcy z Queensland University of Technology oraz innych australijskich organizacji naukowych wykazali, że zmiany klimatu zagrażają światowemu rybołówstwu i mogą doprowadzić do dziesięcioprocentowego pogorszenia połowów. Wnioski zostały opisane w artykule opublikowanym w czasopiśmie Nature Climate Change.

 

 

Eksperci modelowali wpływ zmian klimatycznych na zooplankton, który stanowi około 40 procent światowej biomasy morskiej. Zooplankton jest głównym ogniwem między fitoplanktonem, który przekształca światło słoneczne i składniki odżywcze w biomasę, a rybami. Zooplankton obejmuje kryl antarktyczny, którym żywią się wieloryby, a nawet meduzy.

 

Naukowcy odkryli, że wraz ze zmianą klimatu przyszłe społeczności zooplanktonu będą w coraz większym stopniu zdominowane przez grupy mięsożerne, takie jak chaetognaty i galaretowate grupy, takie jak salps, podczas gdy liczebność mniejszych wszystkożernych skorupiaków, takich jak kryl, będzie się zmniejszać. Nowe dominujące grupy będą zawierać tylko pięć procent węgla występującego w wszystkożernym zooplanktonie. W efekcie jakość diety małych ryb ulegnie pogorszeniu na dużych obszarach oceanów świata, a biomasa ryb zmniejszy się o kilkanaście procent.

 

Będzie to miało dalekosiężne konsekwencje globalne, ponieważ rybołówstwo dostarcza ponad 20 procent białka zwierzęcego w diecie dla 3,3 miliarda ludzi i jest źródłem utrzymania 60 milionów ludzi.


Od 2000 roku ludzie odzyskali z morza obszar lądu wielkości Luksemburga

Brytyjscy naukowcy z University of Southampton przeanalizowali zdjęcia satelitarne pokazujące zmiany linii brzegowych w 135 największych miastach na całym świecie. Specjaliści ostrzegają, że projekty powiększania obszarów lądowych mogą szkodzić środowisku, a ich rezultaty zostaną zniweczone do końca wieku z powodu podnoszącego się poziomu mórz.

 

Od 2000 roku ludzie na całym świecie zbudowali ponad 2,5 tys. km2 sztucznych terenów, co odpowiada powierzchni Luksemburga. Tak wynika z pracy naukowej naukowców z University of Southampton w Wielkiej Brytanii, opublikowanej w czasopiśmie naukowym Earth's Future. Eksperci przeanalizowali zdjęcia satelitarne przedstawiające zmiany konturów wybrzeża w 135 głównych miastach na całym świecie.

 

Wyniki pokazują, że budowa nowych terytoriów jest najbardziej aktywna w krajach południowych. Liderami w tym obszarze były Chiny, Indonezja i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W ciągu ostatnich 23 lat sam Szanghaj dodał około 350 km2 ziemi. Większość projektów była napędzana rozbudową portów, potrzebą nowej przestrzeni miejskiej i industrializacją. W mniejszym stopniu sztuczne tereny zostały stworzone pod prestiżowe projekty, takie jak wyspy w kształcie palm w Dubaju.

Naukowcy ostrzegają, że rekultywacja i nasypywanie sztucznych terenów ma ogromny wpływ na środowisko, często prowadząc do niszczenia terenów podmokłych i nieodwracalnych szkód w ekosystemach. Na przykład w Morzu Żółtym ponad połowa równin pływowych została utracona z powodu budowy sztucznego lądu. I niestety, znaczna część tego nowego lądu prawdopodobnie nie przetrwa długo: ponad dwie trzecie nowego lądu przybrzeżnego prawdopodobnie będzie zagrożone gwałtownym wzrostem poziomu mórz do końca stulecia.


Eurostat podaje, że w UE znacząco spadła liczba zwierząt gospodarskich

Według Eurostatu w okresie listopad-grudzień 2022 r. w Estonii było o prawie 13 proc. mniej świń i o ok. 0,5 proc. mniej bydła niż w tym samym czasie rok wcześniej. W UE w ciągu roku liczba świń spadła o 5 procent do 134 milionów sztuk, liczba bydła o 1 procent do 75 milionów, liczba owiec o 2 procent do 59 milionów, a liczba kóz o 3 procent do 11 mln.

 

W wartościach bezwzględnych liczba świń w państwach członkowskich spadła najbardziej w Niemczech, o 2,4 miliona lub o 10 procent, co stanowi 33-procentową redukcję pogłowia trzody chlewnej w całej UE. W Danii pogłowie świń spadło o 1,6 mln, czyli o 12 proc. w skali roku, czyli o 22 proc. w całej UE. W ujęciu względnym liczba świń spadła najbardziej w Bułgarii i na Malcie – według Eurostatu o 26 procent.

 

Liczba świń wzrosła tylko we Włoszech (o 330 tys., czyli o 4 proc.) i Szwecji (o 50 tys., czyli o 3 proc.).

 

Pogłowie bydła proporcjonalnie spadło najbardziej w Bułgarii, gdzie w listopadzie-grudniu ub. r. było o 5 proc. mniej sztuk niż w grudniu 2021 r. W wartościach bezwzględnych największe spadki odnotowano we Francji, gdzie pogłowie bydła spadło o 340 tys. sztuk, czyli o 2 proc., co stanowi 40 proc. redukcji pogłowia bydła w UE, oraz we Włoszech, gdzie pogłowie bydła spadło o 230 tys. sztuk, czyli o 4 proc. mniej, co stanowi 27 procent całkowitej liczby UE.

 


Hałas uliczny prowadzi do wysokiego ciśnienia krwi

Mieszkanie w pobliżu drogi o dużym natężeniu ruchu jest niebezpieczne dla zdrowia. I nie chodzi tylko o zanieczyszczenie powietrza. Nowe badanie wykazało, że sam hałas może powodować przewlekłe nadciśnienie.

 

Naukowcy wielokrotnie wykazali negatywny wpływ ruchu ciężkiego na zdrowie człowieka. Trudno było jednak rozróżnić wkład poszczególnych czynników, takich jak zanieczyszczenie powietrza i hałas, na podstawie tych wyników. Jednocześnie wiadomo, że mieszkanie w pobliżu lotnisk, gdzie odgłosy startujących i lądujących samolotów są szczególnie głośne, zwiększa ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia. Dlatego naukowcy z Uniwersytetu Pekińskiego zainteresowali się wpływem hałasu samochodowego na to. Ich artykuł został opublikowany w JACC: Advances.

 

Zespół profesora Jing Huanga wykorzystał dane z ankiety UK Biobank do analizy dokumentacji medycznej ponad 240 000 osób w wieku od 40 do 69 lat. W czasie monitoringu żadna z tych osób nie miała nadciśnienia tętniczego, nadciśnienia tętniczego. Dla każdego z nich badacze ocenili średni poziom hałasu drogowego w miejscu zamieszkania, a następnie śledzili stan ich zdrowia na przestrzeni kolejnych ośmiu lat.

 

W pracy wykazano, że osoby mieszkające w pobliżu dużych autostrad są bardziej narażone na nadciśnienie, a im bardziej odczuwalny jest poziom hałasu, tym większe są szanse na rozwój tego niebezpiecznego stanu. Ta korelacja utrzymywała się po tym, jak autorzy uwzględnili wkład głównych zanieczyszczeń powietrza związanych z ruchem drogowym, takich jak cząsteczki sadzy i dwutlenek azotu. Chociaż oczywiście zanieczyszczenie stanowi dodatkowy wkład, a maksymalne ryzyko nadciśnienia wykazali ludzie, którzy byli stale narażeni na oba.

 

Nadciśnienie tętnicze – wysokie ciśnienie krwi – to poważna patologia, która prowadzi do rozwoju całej gamy groźnych chorób układu krążenia, mózgu itp. WHO wymienia je wśród głównych przyczyn zgonów we współczesnym świecie i zaleca uważne rozważenie czynniki stymulujące chroniczny wzrost ciśnienia. Czynniki te obejmują nadmierne spożycie słonych i tłustych potraw, brak aktywności fizycznej, otyłość, używanie alkoholu i tytoniu. Teraz dodano do nich szum autostrad.


Nadmiar rtęci z oceanów świata przedostaje się do atmosfery

Grupa naukowców zajmujących się środowiskiem pracująca w kilku instytutach w Chinach i Stanach Zjednoczonych odkryła, że ​​nadmiar rtęci przedostaje się do atmosfery z oceanów świata. Szacunkowa ilość rtęci w atmosferze została zwiększona o 40%. Prawie cała rtęć w przyrodzie występuje w postaci związanej - w cynobrze. A za rozprzestrzenianie się tej toksycznej substancji odpowiada głównie działalność człowieka.

 

 

Okazało się, że w atmosferze jest o 40% więcej rtęci niż wskazywały wcześniejsze szacunki. To bardzo niebezpieczna sytuacja bo rtęć jest dość silną trucizną. Rtęć to ciężki, srebrzystobiały metal, który występuje w stanie ciekłym w temperaturze pokojowej. Wiadomo, że występuje w środowisku oraz w większości roślin i zwierząt. W naturze rtęć powszechnie występuje w osadach cynobru. Tak więc większość rtęci znajdującej się w środowisku jest wynikiem działalności człowieka.

 

Wyższy niż normalny poziom rtęci w organizmie może prowadzić do szeregu schorzeń, w tym lęku, drażliwości i depresji. Poprzednie badania wykazały, że najczęstszą formą zatrucia rtęcią jest jedzenie owoców morza. W nowym artykule naukowcy przyjrzeli się globalnemu cyklowi rtęci, aby dowiedzieć się, gdzie jest ona obecna iw jakich ilościach.

 

Nowy model pokazał szacunkowe poziomy rtęci na całym świecie iw atmosferze. Naukowcy porównali swoje wyniki z innymi modelami porównawczymi i odkryli jedną istotną różnicę. Zgodnie z ich modelem, każdego roku do atmosfery dostaje się o 40% więcej rtęci niż wskazano w modelach referencyjnych. Różnica, ich zdaniem, polegała na ilości rtęci w oceanach świata. Nowy model wykazał wyższy poziom rtęci w oceanach niż wcześniej sądzono i wyższą emisję do atmosfery.

 

Zespół sugeruje, że wyższy poziom rtęci w atmosferze prawie na pewno prowadzi do większej ilości rtęci w środowisku, co może stanowić zagrożenie dla ludzi. 


Kosmiczny pył przynosi życie na Ziemię

Profesor Tomonori Totani z Uniwersytetu Tokijskiego proponuje zbieranie kosmicznego pyłu i poszukiwanie śladów życia przywiezionego z odległych światów. Naukowiec uważa, że ​​takie obce „ziarna życia” można zbierać zarówno na Ziemi, jak i w kosmosie, nawet przy obecnym poziomie techniki.

 

 

Panspermia, hipoteza, według której życie zostało sprowadzone na Ziemię z kosmosu, do niedawna wydawała się pseudonaukowa. Ale dzisiaj coraz więcej naukowców jest skłonnych wierzyć, że życie na naszej planecie powstało w ten sposób. Po zderzeniach ciał niebieskich, takich jak asteroidy, duża ilość materii jest wyrzucana w przestrzeń kosmiczną. Substancja ta może podróżować na duże odległości przez bardzo długi czas. Teoretycznie substancja ta może zawierać elementy życia ze świata gospodarza, takie jak skamieliny drobnoustrojów. Taki materiał może zostać odkryty również przez ludzi w niedalekiej przyszłości lub nawet teraz.

 

Profesor Tomonori Totani z Uniwersytetu Tokijskiego proponuje zbieranie kosmicznego pyłu i poszukiwanie śladów życia przywiezionego z odległych światów. 

„Proponuję zbadać dobrze zachowane ziarna zrzucone z innych światów w poszukiwaniu śladów życia” — mówi Totani. „Szukanie życia poza naszym Układem Słonecznym zwykle oznacza szukanie oznak komunikacji, które wskazują na inteligentne życie. Albo poszukiwanie biomarkerów w atmosferach egzoplanet. Ale jeśli w cząsteczkach kosmicznego pyłu są ślady życia, możemy być pewni, że życie poza Ziemią prawie istnieje.

Główną ideą Totaniego jest to, że zderzenia asteroid mogą wyrzucać duże ilości materii w kosmos. Istnieje prawdopodobieństwo, że w tym materiale mogą znajdować się martwe lub skamieniałe mikroorganizmy. Fragmenty pozostawione po zderzeniu będą znacznie różnić się rozmiarem i będą zachowywać się inaczej w przestrzeni. Niektóre duże kawałki mogą spaść z powrotem na planety lub wejść na stałe orbity wokół planet lub gwiazd. Ale ziarna tak małe jak 1 mikrometr (jedna tysięczna milimetra) mogą zawierać próbki organizmów jednokomórkowych i mogą opuścić ich układ gwiezdny. I w sprzyjających okolicznościach dostać się do naszego Układu Słonecznego lub nawet na Ziemię.

 

Według jego szacunków około 100 000 tych ziaren spada na Ziemię każdego roku. Oczywiście te szacunki są nadal niedokładne, ale mamy już metody, aby je poprawić. Być może takie ziarna istnieją już na Ziemi. Być może jest ich nawet wiele. I możemy je znaleźć na przykład w lodach Antarktydy.

 

Kosmiczny pył w tych miejscach można stosunkowo łatwo wydobyć. Ale odróżnienie materiału odległych układów gwiezdnych od materiału naszego Układu Słonecznego jest dość trudne. Ale poszukiwania można przeprowadzić bezpośrednio w kosmosie, a istnieją już misje, które zbierają pył w próżni przy użyciu ultralekkich materiałów zwanych aerożelami. W ten sposób misja Stardust zebrała pył komety.