Czerwiec 2022

Niebezpieczny wirus pomidora przedostał się do zakładów trzech estońskich producentów

W Estonii po raz trzeci wykryto wirusa brunatnych owoców pomidora (ToBRFV) na estońskich owocach pomidora. Monitoring prowadził Departament Rolno-Spożywczy.

 

ToBRFV to niebezpieczny wirus pomidorów, który atakuje pomidory i paprykę i jest coraz częściej wykrywany w Unii Europejskiej w ostatnich latach. Oficjalne środki zwalczania tego zjawiska obejmują coroczny monitoring we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej, a także niszczenie porażonych roślin i dezynfekcję siedlisk.

 

Jednocześnie zakażone owoce pomidora można sprzedawać do spożycia, wirus nie jest niebezpieczny dla zdrowia ludzkiego.

 

Według Birgera Ilau, głównego specjalisty Departamentu Zdrowia Roślin i Materiałów Rozmnożeniowych Departamentu Rolno-Spożywczego, w tym roku pobrano 68 próbek z 20 estońskich firm zajmujących się uprawą pomidorów na sprzedaż, sadzonek, owoców i nasion.

 

„ToBRFV wykryto w pomidorach należących do trzech przedsiębiorstw. W dwóch przypadkach były to niewielkie ilości roślin, które zostały natychmiast zniszczone” – powiedział Ilau. W jednym przypadku produkcja owoców pomidora była pod kontrolą, a pod koniec sezonu, po zbiorach, wszystkie rośliny uprawiane w szklarni zostały zniszczone. „W żadnym wypadku nie znaleziono żadnych oznak infekcji wirusowej na roślinach” – dodał Ilau.

 

Wirus przybył do Europy z nasionami pomidora. Po raz pierwszy szeroko zakrojony monitoring przeprowadzono w całej Unii Europejskiej w 2020 roku. Do tej pory wirus ten został wykryty w większości krajów UE, w Estonii po raz pierwszy wykryto go w 2021 roku.

 

Wirus przedostaje się do Europy z nasionami pomidora spoza UE, czyli z krajów trzecich. Na przykład dopiero w maju kontrola graniczna wykryła wirusa w nasionach pomidorów importowanych z Chin, Izraela, Peru, Turcji, Tanzanii, Chile i Kenii.

 

Wirus prawdopodobnie przedostał się również do Estonii z importowanymi nasionami pomidora. Jest bardzo łatwo przenoszony. W szklarniach wirus migruje z rośliny na roślinę na odzieży ludzi tam pracujących i z narzędzi do kopania. Odmiany pomidorów odporne na wirusa brunatnej rugozy pomidora nie są jeszcze znane.

 

Wirus brunatnej rugozy pomidora może występować w roślinach bez żadnych objawów, ale w najgorszym przypadku powoduje silne objawy zarówno na liściach, jak i na owocach. ToBRFV powoduje zniekształcenie mozaiki i liści. Kwiatostany brązowieją i w przyszłości, w późniejszych stadiach infekcji, mogą wysychać. Owoce porażonych roślin są mniejsze, mają twardszą powierzchnię, są blade, z brązowymi nekrotycznymi plamami. Zakażenie może również prowadzić do całkowitej utraty plonów.

 


W kanadyjskich kopalniach złota znaleziono doskonale zachowane młode mamuta, które ma 30 tysięcy lat

Poszukiwacz złota znalazł zmumifikowanego małego mamuta włochatego na obszarze plemiennym Trʼondëk Hwëchʼin w Jukonie w Kanadzie. 

Zgodnie z komunikatem prasowym władz lokalnych, samica mamut została nazwana przez starszych Tr'ondek Hwech'in „Nun cho ga”, co w języku khen oznacza „duże młode zwierzę”. 

 

Nun cho ga jest najbardziej kompletnym zmumifikowanym mamutem odkrytym w Ameryce Północnej.

 

Nieletni mamut zmarł i został zamrożony w wiecznej zmarzlinie w epoce lodowcowej mniej więcej 30 tysięcy lat temu.

 

Samica mogła wędrować po Jukonie z dzikimi końmi, lwami jaskiniowymi i gigantycznymi żubrami preriowymi. 

Mamut został znaleziony przez geologów po tym, jak młody poszukiwacz w kopalniach złota Klondike znalazł jego szczątki podczas kopania ziemi.

Dr Grant Zazula, paleontolog z rządu Jukonu, powiedział, że górnik dokonał „najważniejszego odkrycia w paleontologii Ameryki Północnej”.


„Tornado komarów” uderza w wioskę w Chinach

W chińskiej prowincji Syczuan doszło do niezwykłego zjawiska - „tornada komarów”.

 

Niezwykły fenomen uderzył w jedną z syczuańskich wiosek Fawanxi City, Hejiang County, Luzhou, Sichuan.Miejscowi gromadzili się tłumnie aby zobaczyć to zjawisko. Tornado komarów pojawiło się na polach uprawnych.



Monety bizantyjskie przedstawiają supernową z 1054 roku

Supernowa znana jako SN 1054 była jednym z najbardziej imponujących wydarzeń astronomicznych naszych czasów. Eksplozja supernowej w końcu utworzyła to, co dziś znane jest jako M1, Mgławica Krab. 

 

Ale w 1054 r., kiedy to się stało, była to najjaśniejsza gwiazda na niebie i jedna z zaledwie ośmiu zarejestrowanych supernowych w całej historii Drogi Mlecznej. Zauważyła to jednak tylko połowa całego świata naukowego. SN 1054 pisano głównie na Wschodzie, zwłaszcza w Chinach, ale prawie zupełnie nie było go w zapisach zachodnich - może poza subtelną aluzją do niego w najbardziej nieprawdopodobnym miejscu: na niektórych bizantyjskich monetach.

Pozostałość po SN 1054 - M1 Mgławica Krab

Przynajmniej taka jest nowa teoria, według międzynarodowego zespołu badaczy, opublikowanego w European Journal of Science and Theology. Odkryli, że specjalna wersja monety wybitej przez cesarza bizantyjskiego Konstantyna IX przedstawiała dwie gwiazdy wokół głowy cesarza, prawdopodobnie wskazując na istnienie SN 1054, pomimo istnienia pisemnych dowodów na istnienie supernowej w innych częściach chrześcijaństwa.

 

Naukowcy z Japonii, Chin i świata islamskiego bez problemu zauważyli nową jasną gwiazdę na niebie. Dlaczego chrześcijanie nie zauważyli? Społeczność zajmująca się historią astronomii debatuje nad tym pytaniem od dziesięcioleci i nie ma na nie ostatecznej odpowiedzi. Jednak panuje ogólna zgoda co do tego, że chrześcijańscy uczeni obawiali się, że wskazywanie na zmiany w tym, co w tamtych czasach uważano za idealne i niezniszczalne, wywołałoby w kościele zbyt wiele hałasu. 

 

W tym czasie doktryna teologiczna zdominowała świat chrześcijański, a zwątpienie w jakąkolwiek część tej doktryny mogło doprowadzić do ekskomuniki, a nawet śmierci. Trzeba było odważnego naukowca, by zaryzykować taki los bez namacalnej nagrody. To sprawia, że ​​jeszcze bardziej interesujące jest to, że artysta metalu, a może jeden z skądinąd tchórzliwych naukowców, miał odwagę to zrobić. 

 

Naukowcy odkryli specjalne wydanie monety, znanej w żargonie handlowym jako moneta Konstantyna IX Monomacha klasy IV, która ma dwie gwiazdki w porównaniu z pojedynczą gwiazdą widniejącą na trzech innych klasach monet bitych za panowania monarchy. Uważa się, że moneta IV klasy została wybita między latem 1054 a wiosną 1055 i ma dwie widoczne gwiazdy po obu stronach głowy monarchy. Uważa się, że jedna gwiazda reprezentuje Wenus, Gwiazdę Poranną, a głową monarchy jest Słońce. Druga gwiazda może jednak potencjalnie reprezentować „gwiazdę gościnną” - jak nazywają ją chińscy obserwatorzy - supernowej SN 1054.

 

Co więcej, wielkość gwiazd jest nieco inna na 36 monetach z tamtego okresu, które badacze mogli znaleźć w muzeach na całym świecie. Naukowcy spekulują również, że zmiana wielkości gwiazdy może odzwierciedlać stopniowe ciemnienie supernowej na niebie w tym okresie. Gdyby tak było, byłaby to subtelna, ale skuteczna aluzja do niesamowitej astronomicznej rzeczywistości, która w tamtym czasie rozgrywała się na niebie. Ale, podobnie jak w przypadku historii starożytnej, trudno oddzielić fakty od spekulacji. 

 

Sami autorzy wskazują, że nie wiedzą, ile wybito monet IV klasy, ani ich dokładnych dat, ani nie mają konkretnych dowodów na to, że druga gwiazda reprezentuje fantastyczne wydarzenie astronomiczne.  Ale wielu naukowców chciałoby myśleć, że po tym, jak mincerz podjął to, co w tamtym czasie uważano za ogromne ryzyko, grupa naukowców 1000 lat później w końcu zrozumiała, dlaczego to zrobili. 


Szybko wirująca asteroida odkryta w pobliżu Ziemi

Naukowcy z University of Central Florida opublikowali dane dotyczące obserwacji asteroidy 2019 OK, zebrane za pomocą teleskopu Arecibo. Wyniki badania zostały opublikowane w The Planetary Science Journal.

Ciało niebieskie, odkryte w 2019 r. i przechodzące wtedy w pobliżu Ziemi, miało średnicę od 70 do 130 metrów i obracało się bardzo szybko w okresie 3-5 minut. Jest to prawdopodobnie typ C asteroidy, składający się z gliny i skał krzemianowych, lub typ S, składający się z krzemianu, niklu i żelaza. Asteroidy typu C należą do najczęstszych i najstarszych w Układzie Słonecznym. Typy S zajmują drugie miejsce pod względem występowania.

 

Prawdopodobna średnica i okres rotacji sugerują, że 2019 OK najprawdopodobniej nie jest obiektem gruzu utrzymywanym wyłącznie przez grawitację. Tak więc 2019 OK jest jedną z rosnącej liczby szybko obracających się asteroid w pobliżu Ziemi, które wymagają pewnej siły wewnętrznej, aby się nie rozpadły.

 

Według Center for Near Earth Science znanych jest prawie 30 tys. planetoid i chociaż niewiele z nich stanowi bezpośrednie zagrożenie, możliwe jest, że jedna z nich, która jest znacznych rozmiarów, mogłaby zderzyć się z Ziemią i spowodować katastrofalne zniszczenia.


Globalne ocieplenie zmniejszy dostępność kwasów tłuszczowych Omega-3

Naukowcy z Woods Hole Oceanographic Institute (USA) wykazali, że zmiany klimatyczne mogą prowadzić do zmniejszenia syntezy niezbędnych kwasów tłuszczowych omega-3 wytwarzanych przez plankton. Zgodnie z wynikami opublikowanymi w czasopiśmie Science globalne ocieplenie ograniczy dostęp ryb i ludzi do ważnych składników odżywczych.

 

Lipidy to klasa biocząsteczek wytwarzanych i wykorzystywanych przez organizmy do magazynowania energii, budowy błon i sygnalizacji. Naukowcy przeanalizowali 930 próbek lipidów z oceanów na całym świecie za pomocą precyzyjnej spektrometrii masowej o wysokiej rozdzielczości. Zbadali lipidomy planktonowe — kolekcje od setek do tysięcy lipidów w próbce — zebrane ze 146 miejsc podczas siedmiu oceanograficznych wypraw badawczych w latach 2013-2018.

 

Zbadano stan nasycenia (liczbę wiązań podwójnych) 10 głównych klas glicerolipidów i stwierdzono, że temperatura silnie wpływa na zawartość różnych rodzajów kwasów tłuszczowych. Ponadto naukowcy odkryli wyraźne przejście od lipidów zawierających więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych w niższych temperaturach do nasyconych kwasów tłuszczowych w wyższych temperaturach.

 

Naukowcy zmapowali temperatury powierzchni morza pod koniec XXI wieku dla różnych scenariuszy klimatycznych. W scenariuszu klimatycznym SSP5-85, który jest uważany za najgorszy scenariusz z utrzymującymi się wysokimi poziomami emisji gazów cieplarnianych, niektóre regiony oceanu, zwłaszcza na wyższych szerokościach geograficznych, odnotują gwałtowny spadek kwasu eikozapentaenowego (EPA) o 25%. EPA jest jednym z najbardziej odżywczych kwasów tłuszczowych omega-3 o korzystnym działaniu na zdrowie i jest powszechnie dostępny jako suplement diety.


Syn Elona Muska oficjalnie zmienił płeć i imię

Sędzia Sądu Najwyższego hrabstwa Los Angeles przychylił się do wniosku osiemnaletniego dziecka amerykańskiego biznesmena Elona Muska o zmianę płci i nazwiska - informuje TMZ, powołując się na dokumenty sądowe.

 

Urodzony Xavier Musk stał się Vivian Jenna Wilson. Należy zauważyć, że Wilson to nazwisko panieńskie matki nastolatka. Według publikacji Vivian Jenna wkrótce otrzyma nowy akt urodzenia.

 

Musk poślubił kanadyjską pisarkę Justine Wilson w 2000 roku. W 2002 roku jego żona urodziła syna o imieniu Nevada, który zmarł dziesięć dni później z powodu zespołu nagłej śmierci niemowląt.

 

Następnie żona Muska urodziła bliźnięta - Xaviera i Griffina oraz trojaczki - Damiana, Kaia i Saxona. Wcześniej informowano, że Xavier Musk postanowił zdystansować się od Elona Muska. Nastolatek wyjaśnił, że nie chce być w żaden sposób związany z biologicznym ojcem.

 


Na plaży w Mielnie zauważono morsa. To pierwszy mors na Morzu Bałtyckim w historii!

Plażowicze w Mielnie byli zszokowani gdy zobaczyli wielkie cielsko ogromnego morsa.To pierwszy taki przypadek w historii kraju i prawdopodobnie pierwszy udokumentowany mors na Bałtyku.

Mors jest dużym drapieżnikiem morskim, odpoczywającym na krach lodowych między polowaniami. Z tego powodu odpowiednim siedliskiem dla tego gatunku.są wody i brzegi Arktyki oraz Morza Beringa a nie Bałtyk.

 

Według Niemieckiego Muzeum Morskiego morsy żyją głównie w rejonach polarnych Atlantyku i Pacyfiku. Tylko sporadycznie obserwuje się zwierzęta na Morzu Północnym lub w cieśninie Skagerrak. Jednak istnieją również obserwacje u wybrzeży Hiszpanii.

 

Jest to prawdopodobnie pierwsze wystąpienie morsa na Morzu Bałtyckim. Naukowcy podejrzewają, że zwierzę, które trafiło na plażę pod Mielno, to ten sam mors, który tydzień temu widziano na plaży niemieckiej wyspy Rugia. Zwierzęciem zainteresowali się naukowcy z miejscowego muzeum morskiego. Michael Dehne, badacz ssaków morskich, zidentyfikował osobnika jako młodą samicę morsa.

 

Na zdjęciach z okolic Mielna samica wygląda na wychudzoną.

Pojawienie się morsa na polskim wybrzeżu to wciąż wielka tajemnica. Jednym z głównych pytań jest to, jak samica morsa radzi sobie z jedzeniem. Morsy jedzą to, co jest na samym dole. Są to bezkręgowce - na przykład mięczaki, ślimaki i rozgwiazdy. Od czasu do czasu poluje na skorupiaki i większe ryby.

@zmianynaziemi Na plaży w Mielnie zauważono morsa #dlaciebie #ciekawostki #wakacje #Mielno ♬ dźwięk oryginalny - ZmianynaZiemi

Naukowcy wykazali, że turystyka pomaga w leczeniu demencji

Naukowcy z Australii i Chin dowiedli, że podróże mogą mieć terapeutyczny wpływ na demencję.

 

Każdy chyba słyszał o muzykoterapii i arteterapii. Oba rodzaje oddziaływania psychoterapeutycznego są wykorzystywane nie tylko przez psychologów, ale także przez psychiatrów. A co z terapią podróżniczą? Naukowcy z uniwersytetów Edith Cowan, Curtina (Australia), Fudan i Shandong Academy of Medical Sciences (Chiny) po raz pierwszy postanowili poznać medyczne skutki terapii podróżnej. I nie przegrali: okazało się, że ten efekt rzeczywiście istnieje. Eksperci przedstawili swoje odkrycia w czasopiśmie Tourism Management.

 

Naukowcy dokonali przeglądu literatury i stwierdzili, że turystyka może mieć pozytywny wpływ terapeutyczny na zaburzenia związane z demencją starczą. Rzeczywiście, podczas podróży człowiek otrzymuje wiele nowych pozytywnych wrażeń, co ma korzystny wpływ na mózg. Zapewnia to stymulację poznawczą i sensoryczną, a adaptacja do nowych warunków sprawia, że ​​mózg pracuje w trybie wzmocnionym.

 

Ponadto turyści dużo się poruszają, co jest również niezwykle przydatne w przypadku chorób starczych. Wiadomo również, że ćwiczenia fizyczne wiążą się z dobrym samopoczuciem psychicznym. Świąteczne posiłki są również często kojarzone z posiłkami grupowymi, kiedy gromadzą się wszyscy członkowie rodziny. Wcześniejsze badania wykazały, że posiłki rodzinne mają pozytywny wpływ na zachowania żywieniowe pacjentów z demencją.

Do tego świeże powietrze, kąpiele w morskiej wodzie, dużo słońca, a co za tym idzie - wzrost poziomu witaminy D i serotoniny. Nawiasem mówiąc, prawdopodobnie dlatego podróże mogą mieć pozytywny wpływ również na osoby z depresją. Ten aspekt turystyki będzie prawdopodobnie przedmiotem przyszłych badań.

 

Zdaniem autorów pracy konieczne jest przemyślenie roli podróży w praktyce medycznej, ponieważ turystyka, jak się okazało, to nie tylko rozrywka i podróże: przyczynia się do poprawy samopoczucia fizycznego i psychicznego.


Zwiększona aktywność słoneczna spowoduje przedwczesną deorbitację satelitów

Pod koniec 2021 roku operatorzy konstelacji satelitów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) Swarm, która od 2013 roku obserwuje pole geomagnetyczne, zauważyli niepokojący trend - urządzenia zaczęły zanurzać się w ziemską atmosferę z niezwykle dużą prędkością – o rząd wielkości szybciej niż wcześniej. Zmiany te zbiegły się z początkiem nowego cyklu słonecznego, a eksperci uważają, że może to być początek trudnych lat dla statków kosmicznych krążących wokół planety.

 

W ciągu ostatnich pięciu do sześciu lat satelity zanurzały się w atmosferę około 2,5 km rocznie. Jednak od grudnia zeszłego roku tempo bardzo się zwiększyło. Tempo tonięcia od grudnia do kwietnia wynosi 20 km rocznie. Satelity krążące blisko Ziemi zawsze napotykają zwiększony opór ze strony rozrzedzonej atmosfery, co stopniowo spowalnia statek kosmiczny i ostatecznie powoduje, że opada on z powrotem na planetę – zwykle spalając się w atmosferze w tym procesie. 

 

Zjawisko to zmusza w szczególności kontrolerów Międzynarodowej Stacji Kosmicznej do wykonywania regularnych manewrów „orbit boost” spalających paliwo, w celu utrzymania orbity stacji na poziomie 400 km nad Ziemią.

Podobne zjawisko pomaga również w oczyszczaniu środowiska bliskiego Ziemi z kosmicznych śmieci. Naukowcy wiedzą, że intensywność oporu atmosferycznego zależy od aktywności słonecznej – intensywności wiatru słonecznego emanującego ze Słońca – która zmienia się wraz z 11-letnim cyklem słonecznym. 

 

Ostatni cykl, który formalnie zakończył się w grudniu 2019 r., był dość łagodny, z liczbą plam słonecznych poniżej średniej i przedłużonym niskim poziomem jakiejkolwiek aktywności. Ale od zeszłej jesieni nasza gwiazda powoli się budzi, wysyłając coraz więcej wiatru słonecznego i generując plamy słoneczne, rozbłyski słoneczne i koronalne wyrzuty masy z coraz większą intensywnością. A górne warstwy atmosfery ziemskiej już odczuły konsekwencje tego wszystkiego.


Niezwykła koniunkcja planet! Po raz pierwszy od 18 lat na niebie ustawi się 5 planet i Księżyc

W czerwcu obserwatorzy nieba mieli przyjemność obserwować wszystkie pięć planet, które możemy zobaczyć gołym okiem - Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza, Saturn - ustawiających się na niebie. A w ten weekend dołączy do nich półksiężyc. 

 

Imponujące jest to, że planety pojawiają się obecnie w kolejności odległości od Słońca, od lewej do prawej w miarę skanowania horyzontu: tj. zaczynając od Merkurego średnio 58 milionów kilometrów od Słońca i kończąc na Saturnie średnio 1,4 miliarda kilometrów od Słońca.

 

W ciągu weekendu między Wenus a Marsem powinien pojawić się ubywający sierp Księżyca. Merkury będzie wyraźnie widoczny 27 czerwca, co ułatwi jego znalezienie, jeśli przesuniesz się w prawo na horyzoncie. Dziś rano pokaz planetarny będzie widoczny przez około godzinę.

Ten rodzaj wyrównania planet – znany jako koniunkcja – nie miał miejsca od grudnia 2004 roku i nie powtórzy się aż do 2040 roku. Spektakl będzie widoczny na wschodnim horyzoncie tuż przed wschodem słońca, co przesłoni widok. Na półkuli północnej spójrz na wschód i południe; na półkuli południowej - na wschodzie i północy.

 

Co najlepsze, wszystko widać gołym okiem, choć oczywiście można przyjrzeć się bliżej przez lornetkę lub teleskop. Ta koniunkcja tworzyła się od dłuższego czasu. Saturn, Mars, Wenus i Jowisz ustawiły się na niebie już w kwietniu. Oczywiście to wszystko jest złudzeniem optycznym - ale i tak jest to niesamowity widok.

 

Te wydarzenia i widoczność planet mogą różnić się datami w zależności od tego, gdzie jesteś na świecie. Jednak każdy będzie miał wystarczająco dużo okazji, aby zobaczyć pięć planet, nawet jeśli będzie kilka pochmurnych dni.


Hydrożel z jadem węża zatrzyma masywne krwawienie

Sam nowy środek twardnieje na powierzchni rany, przyspieszając czasami krzepnięcie krwi i stabilizując skrzepy krwi, które chronią organizm przed śmiertelną utratą krwi. Do 40 procent zgonów z powodu obrażeń jest spowodowanych utratą krwi, a nawet więcej w strefach wojennych. Krwawienie jest szczególnie niebezpieczne dla osób cierpiących na hemofilię i pacjentów przyjmujących leki przeciwzakrzepowe. Unikalny środek hemostatyczny stworzony przez australijskich naukowców na bazie jadu węża może pomóc takim ludziom i uratować wiele istnień.

 

Piszą o tym w artykule opublikowanym w czasopiśmie Advanced Health Care Materials.

 

Jady węży to złożone koktajle peptydów, narzędzia opracowane przez miliony lat ewolucji do szybkiego chemicznego ataku na ofiarę. Są niezwykle zróżnicowane zarówno pod względem właściwości, jak i mechanizmu działania, jednak większość toksyn albo wpływa na przekazywanie sygnałów z układu nerwowego do mięśni, albo wpływa na krew, powodując jej niemal natychmiastową koagulację, co prowadzi do zablokowania naczyń krwionośnych, martwicy i śmierci. Są to związki, które Amanda Kijas i jej koledzy z University of Queensland wykorzystali, aby stworzyć hemostatyczny hydrożel.

W skład nowego narzędzia wchodziła okaryna, czyli peptyd uwalniany z trucizny piaszczystego efy. Wykazuje działanie proteolityczne, przekształcając protrombinę w trombinę, co powoduje szybkie krzepnięcie krwi i jest już wykorzystywane w medycynie do diagnozowania zaburzeń tego etapu krzepnięcia. Ponadto trombina wyzwala przejście fibrynogenu do fibryny, która tworzy gęste nierozpuszczalne skrzepy, tj. skrzepliny. Aby ustabilizować skrzepy krwi, naukowcy zastosowali inny „wężowy” peptyd, tj. tekstilininę. Jest wyizolowany z jadu australijskiego Pseudonaja textilis i do tej pory był testowany jedynie pod kątem zastosowania w medycynie. Tekstylina hamuje pracę plazmin, tj. białek krwi, które odpowiadają za niszczenie skrzepów fibryny.

 

„Natura stworzyła już bardzo eleganckie i złożone mechanizmy, a my możemy je przekierować, aby ratować ludzi, którzy mogą umrzeć z powodu niekontrolowanego krwawienia” – mówi Amanda Kijas. „Nasze eksperymenty pokazują, że podczas używania jadu węży skrzepy krwi tworzą się trzy razy szybciej i są niszczone pięć razy wolniej niż wtedy, gdy działają naturalne systemy organizmu”.

 

Obiecujący lek jest wytwarzany w postaci hydrożelu. Jego struktura pozostaje płynna w temperaturze pokojowej, ale twardnieje po nałożeniu na ranę. Pozwala to na korzystanie z narzędzia bez dodatkowej gazy i bandaży, przyspieszając aplikację i zwiększając szanse na zbawienie w sytuacji masowego krwawienia, gdy liczy się, bez przesady, każda sekunda.

 


Lufthansa odwołuje 3100 lotów z powodu chaosu podróżniczego w Europie

Lufthansa spodziewa się, że globalna działalność lotnicza firmy nie powróci do 2023 r., ponieważ braki kadrowe i rosnący popyt spowodowany zniesieniem ograniczeń dotyczących koronawirusa zmusiły firmę do odwołania lotów.

 

„Niestety, krótkoterminowa poprawa tego lata nie jest zbyt realistyczna” – powiedział Die Welt członek zarządu Lufthansy, Detlef Kaiser, dodając, że problem ma charakter globalny i jedynym wyjściem jest zmniejszenie liczby lotów.

 

Lufthansa ogłosiła, że planuje wycofać latem około 3 tys. lotów ze swoich hubów we Frankfurcie i Monachium, co stanowi około 15% przepustowości linii lotniczej.

 

Niemieckie linie lotnicze starają się w jak najmniejszym stopniu wpływać na podróże turystyczne, odwołując loty krótko- i średniodystansowe, które mają wiele alternatyw - powiedział Kaiser Die Welt.

 

Popyt na podróże w Europie gwałtownie wzrósł po zniesieniu restrykcji dotyczących wirusów, co spowodowało trudności dla wielu linii lotniczych i oznaczało dla pasażerów wielogodzinne kolejki i odwoływanie lotów. Nowa epidemia Covid-19, choć mniej śmiertelna niż poprzednie fale, powoduje większą absencję, pogłębiając poważne niedobory siły roboczej.

 

Problem zaostrzają narastające spory pracownicze, ponieważ pracownicy chcą, aby płace dotrzymywały kroku inflacji, a strajki już się rozpoczęły lub grożą ich rozpoczęciem w wielu liniach lotniczych, w tym w Ryanair i British Airways.

 

Ten rozwój jest kolejnym ciosem w europejski sektor lotniczy, który był jednym z najbardziej dotkniętych pandemią, a linie lotnicze i lotniska straciły miliardy euro, ponieważ wirus przerwał trwający od dziesięcioleci boom turystyczny. Linie lotnicze dokonały redukcji personelu podczas kryzysu zdrowotnego i teraz powoli wracają do normalności z powodu obaw o stabilność sprzedaży biletów.

 


WHO zarejestrowała ponad 900 przypadków zapalenia wątroby niewiadomego pochodzenia u dzieci

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zarejestrowała 920 prawdopodobnych przypadków zapalenia wątroby niewiadomego pochodzenia u dzieci.

 

„Wykrycie ciężkiego ostrego zapalenia wątroby o nieznanej etiologii u dzieci w pięciu regionach WHO jest niezwykłe, a poważne konsekwencje kliniczne niektórych przypadków wymagają szczegółowych badań” – powiedziała WHO.

 

Spośród prawdopodobnych przypadków zapalenia wątroby 45 (5%) dzieci wymagało przeszczepu, zmarło 18 (2%) pacjentów. Połowę przypadków choroby wykryto w krajach europejskich.

 

Epidemia zapalenia wątroby niewiadomego pochodzenia została po raz pierwszy wykryta 5 kwietnia br. w Wielkiej Brytanii. Chorobie towarzyszy podwyższony poziom enzymów wątrobowych i w wielu przypadkach „objawy żołądkowo - jelitowe, w tym ból brzucha, biegunka i wymioty”.

 


Do Ziemi zbliża się kometa podobna do tej, która zgładziła wszystkie dinozaury

Według astronomów, kometa C/2017 K2 , która zbliża się do naszej planety., rozmiarami jest porównywalna jest do Chicxulub - asteroidy, która doprowadziła do wyginięcia dinozaurów.

 

Kometa C/2017 K2 została po raz pierwszy odkryta w 2017 roku przez teleskop Pan-STARRS na Hawajach. Następnie przeleciała pomiędzy orbitami Saturna i Urana w odległości 24 miliardów kilometrów od Słońca. W tym samym roku został zarejestrowana przez teleskop Hubble'a. Obiekt miał warkocz pyłu o szerokości 124 tys. kilometrów, czyli prawie wielkości Jowisza.

Według obliczeń kometa osiągnie najbliższy punkt Ziemi - perygeum -14 lipca 2022 roku, a ciało kosmiczne zbliży się najbardziej do Słońca 19 grudnia. Naukowcy opisują tą kometę jako ogromną śnieżkę z dużym jądrem. Pod względem wielkości porównywana jest z K2 - drugą co do wielkości górą na świecie.

 

Astronom Stephen Bellavia udostępnił już zdjęcia C/2017 K2 wykonane w okolicach Nowego Jorku:

Należy zauważyć, że kometę będą mogli zobaczyć właściciele teleskopów. Do września 2022 r. można ją znaleźć na półkuli północnej, po czym będą mogli ją zobaczyć mieszkańcy półkuli południowej. Osoby postronne zauważą rozproszoną i rozmytą plamę światła. Nie jest jeszcze jasne, czy warkocz komety będzie dobrze widoczny.