luty 2019

Kurkumina może być skuteczniejsza w zwalczaniu nowotworów od chemioterapii

Naukowcy odkryli nowy sposób leczenia nerwiaka płodowego – najczęstszego nowotworu złośliwego u niemowląt. Kurkumina zawarta w popularnej przyprawie, kurkumie, wykazała w testach obiecujące rezultaty, niszcząc komórki nowotworowe w przypadkach odpornych na inne leki.

Kurkuma przez długi czas była obiektem badań, w ciągu których zostały potwierdzone liczne pozytywne właściwości zawartej w niej kurkuminy. Tym samym udowodniono, że ta popularna przyprawa posiada silniejsze właściwości lecznicze od wielu syntetycznych leków.

Badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że kurkuma jest tak samo skuteczna jak prozac i impipramina w przypadku leczenia depresji. Porównanie z aspiryną wykazało, że kurkuma posiada te same efekty przeciwpłytkowe, może również pomagać w walce ze stanem zapalnym stawów.

Kurkuma może być także pomocna dla cukrzyków oraz ludzi, u których prognozuje się cukrzycę. Na podstawie badań wykazano, że kurkumina była do stu tysięcy razy silniejsza w wychwytywaniu glukozy i hamowaniu jej produkcji w wątrobie od metforminy, która jest stosowanym do tego lekiem syntetycznym o nieprzyjemnych skutkach ubocznych.

 

Żółta przyprawa wykazała także doskonałe wyniki w obniżaniu cholesterolu, zwalczania stanów zapalnych oraz redukcji stresu oksydacyjnego. Badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że kurkuma jest tak samo skuteczna jak prozac i impipramina w przypadku leczenia depresji. Porównanie z aspiryną wykazało, że kurkuma posiada te same efekty przeciwpłytkowe, może również pomagać w walce ze stanami zapalnymi i w terapiach nowotworowych.

Nowa metoda leczenia raka za pomocą dużych dawek kurkuminy jest bezpieczniejsza i mniej toksyczna, co jest szczególnie ważne w przypadku leczenia dzieci. Może ona stanowić alternatywę dla chemioterapii, na którą nowotwory takie jak nerwiak płodowy są często odporne.

 

Stosowanie kurkuminy do zwalczania raka nie jest nowym pomysłem, jednak do tej pory trudno było poradzić sobie z niską rozpuszczalnością substancji oraz jej słabą stabilnością. Tymczasem badania wykazały, że kurkumina powoduje znaczną śmierć komórek nowotworowych nerwiaka płodowego, przy niewielkim wpływie na zdrowe komórki. Używanie dawek terapeutycznych kurkuminy może być bardzo obiecującą alternatywą dla inwazyjnych metod zwalczania nowotworów. 

 

 

 


Prezydent Filipin twierdzi, że Kościół Katolicki upadnie w ciągu 25 lat

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte po raz kolejny wypowiedział się na temat Kościoła katolickiego. Jego zdaniem, w niedalekiej przyszłości ta organizacja religijna upadnie ze względu na liczne skandale pedofilskie.

 

Rodrigo Duterte, przemawiając w poniedziałek w Manili stwierdził, że ludzie nie zapomną grzechów, których dopuszcza się Kościół. Stale nagłaśniane przypadki pedofilii oraz korupcja mogą spowodować, że ludzie odsuną się od tej instytucji, a w ciągu 25 lat nastąpi jej upadek.

 

Wypowiedź została później sprostowana przez jego rzecznika, Salvadora Panelo. Ten powiedział, że prezydent Filipin nie zamierzał uderzać w cały Kościół i nawiązywał jedynie do konkretnych przypadków, co uznał za „zdrową krytykę”.

Pod koniec 2018 roku, Rodrigo Duterte wywołał niemały skandal, gdy ogłosił, że księża to w 90% bezużyteczni homoseksualiści. W tej samej wypowiedzi nawoływał ludzi do zabijania katolickich duchownych.

 

Na Filipinach, ponad 80% mieszkańców przynależy do Kościoła katolickiego. Rodrigo Duterte bardzo często negatywnie wypowiada się na temat Kościoła, który krytykuje jego walkę z narkotykami.

 


Sonda Hayabusa-2 pobrała próbki z planetoidy Ryugu

Naukowcy z japońskiej agencji kosmicznej JAXA ogłosili, że sonda Hayabusa-2 pomyślnie wykonała manewr lądowania na odległej asteroidzie Ryugu, z której pobrała materiał do badań, po czym natychmiast uruchomiła swoje silniki. Hayabusa-2 ma dostarczyć próbki na Ziemię.

 

Przypomnijmy, że japońska sonda kosmiczna została wystrzelona w czerwcu 2018 roku i po zbliżeniu się do planetoidy Ryugu wypuściła na powierzchnię trzy urządzenia, które zbadały asteroidę z bliska. Kolejny etap misji zakładał pobranie próbek.

 

Naukowcy z JAXA mieli małe problemy ze znalezieniem bezpiecznej lokalizacji do lądowania, dlatego operacja została przełożona o kilka miesięcy. Ostatecznie wybrano miejsce, które spełniło większość wymogów.

Źródło: JAXA

Sonda Hayabusa-2 pomyślnie wylądowała na asteroidzie Ryugu 22 lutego w nocy czasu polskiego. W momencie lądowania, sonda kosmiczna wystrzeliła w kierunku planetoidy specjalny pocisk, a zrobotyzowane ramię powinno było pobrać materiał. Po tej operacji, Hayabusa-2 natychmiast uruchomiła swoje silniki i oddaliła się od asteroidy.

Źródło: JAXA

Według agencji JAXA, wszystko wskazuje na to, że proces pobrania próbek zakończył się powodzeniem, lecz na ostateczne potwierdzenie musimy poczekać aż naukowcy otrzymają zdjęcia z kamery, umieszczonej na ramieniu.

 

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Hayabusa-2 powinna dotrzeć na Ziemię pod koniec 2020 roku i wtedy zrzuci kapsułę z próbkami do atmosfery. Sonda kosmiczna wciąż będzie posiadała odpowiednio duże zapasy paliwa, aby naukowcy z JAXA zadecydowali o rozpoczęciu kolejnej misji eksploracyjnej.

 


Wielka Brytania zarejestrowała rekordowo gorący dzień w zimie, ponad 20 stopni Celsjusza!

W sumie aż trzy stacje meteorologiczne znajdujące się w Wielkiej Brytanii zanotowały 25 lutego bieżącego roku rekordowo wysoką temperaturę powietrza w trakcie zimy. Słupek rtęci osiągnął tam zaskakującą wartość 20 stopni Celsjusza i więcej!

 

Meteorolodzy brytyjscy potwierdzili, że zarejestrowano nowy rekord najcieplejszego dnia w trakcie kalendarzowej zimy na terenie wysp. Najcieplejsza temperatura została zarejestrowana w Walii gdzie słupek rtęci doszedł do 20,6 stopni Celsjusza.

 

Poprzedni rekord został zarejestrowany w Greenwich w 1988 roku i wynosił 19,7 stopni Celsjusza. W związku z tym 25 lutego stał się oficjalnie pierwszym dniem w historii Wielkiej Brytanii podczas zimy, gdy zarejestrowana temperaturę typową dla wiosny lub lata.

 

Centrum układu barycznego, który przyniósł nad Wielką Brytanię anomalne ciepło znajduje się nad Morzem Północnym. Modele pogodowe wskazują na to, że w nastepnych dniach mieszkańcy Wysp Brytyjskich mogą się spodziewac kolejnych kilku dni ciepła. Być może padną następne rekordy.

 

 


Siła wiatru na Malcie była tak duża, że z morza wywiewało ryby

Potężna burza wystąpiła na Morzu Śródziemnym i dotknęła między innymi wyspę Malta. Zła pogoda rozpoczęła się 24 lutego bieżącego roku. Huraganowy wiatr spowodował podtopienia na całej długości wybrzeża. Wiało tak mocno, że w niektórych miejscach z morza wywiewało ryby!

 

Na szczęście nie ma doniesień o obrażeniach kogokolwiek. Premier Malty poinformował że było to najgorsza burza jaka uderzyła w tą wyspę od października 1982 roku, kiedy zginęły tam 4 osoby.  Tym razem wiatr był równie niebezpieczny co wtedy i wiał z prędkością stałą wynosząca chwilami 102 km/h a w porywach 133 km/h. Wiatr był tak silny, że w niektórych miejscach z morza wywiewało ryby, które były rzucane pod nogi zaskoczonym turystom i mieszkańcom.

Wichurze towarzyszył również silny opad. W ciągu jednego dnia spadło tam 46,5 mm deszczu, a to ponad połowa tego co na Malcie spada zwykle w ciągu całego lutego. Dodatkowym aspektem tej ekstremalnej pogody była bardzo niska temperatura, niemal mróz. Na Malcie zarejestrowano zaledwie 1,7 stopnia Celsjusza!

 

Cały czas trwa szacowanie strat. Władze informują, że uszkodzona została główna linia zaopatrzenia w wodę do wyspy Gozo. Poinformowano również, że uszkodzonych zostało wiele miejsc historycznych. Trudne do oszacowania są straty sektora rolniczego. Policja informuje, że w sumie mieszkańcy Malty prosili o pomoc służb 486 razy, a w czasie trwania ekstremalnych zjawisk pogodowych doszło do 111 wypadków.

 

 


W holenderskim porcie przechwycono 90 tysięcy butelek rosyjskiej wódki, przeznaczonej dla Kim Dzong Una

Straż celna w holenderskim porcie w Rotterdamie odkryła 90 tysięcy butelek rosyjskiej wódki, rzekomo przeznaczonej dla przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Una i jego generałów.

Strażnicy odkryli 3000 skrzynek wódki w piątek podczas inspekcji na statku należącym do chińskiej firmy Cosco Shipping. Przesyłka została wysłana przez rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, a docelowym odbiorcą prawdopodobnie miał być sam Kim Dzong Un i inni dowódcy wojskowi z Korei Północnej.

 

Ustalono również, że rosyjski tankowiec co najmniej 4 razy w 2017 i 2018 roku, w tajemnicy przekazywał paliwo na północnokoreański statek, naruszając tym samym międzynarodowe sankcje, wprowadzone w reakcji na prowadzony przez Azjatów program rozwoju pocisków nuklearnych.

Organizacja Narodów Zjednoczonych ograniczyła eksport ropy do Korei Północnej i całkowicie zakazała transportu wielu towarów, lecz Kim Dzong Un na wiele różnych sposobów stara sprytnie ominąć restrykcje. Znalezione w piątek skrzynki wódki nie były pierwszą przechwyconą przesyłką, gdyż wcześniej konfiskowano już chociażby szampana, sery, a nawet telewizory. 

 

 


Lodowe tsunami na Jeziorze Erie spustoszyło okoliczne miasteczka

Na jeziorze Erie miało miejsce tak zwane lodowe tsunami. Skutkiem tego wiele nadbrzeżnych miejscowości zostało zalanych górą lodu piętrzącego się niekiedy aż po dachy domów.

 

Lodowe tsunami to zjawisko, które powstaje wtedy gdy od tafli zamarzniętego jeziora odłączają się kolejne płaty lodów, które potem są pchane w swej masie przez wiatr w kierunku lądu. W okolicy jeziora Eire od kilku dni występował bardzo silny wiatr dochodzący w porywach do 110 km na godzinę i to własnie on spowodował zasypanie siedzib ludzkich lodem.

Lód napierał szczególnie 24 i 25 lutego. Lokalne władze zarządził ewakuację mieszkańców okolic plaży Hoovera w pobliżu miejscowości Hamburg w stanie Nowy Jork. Wszyscy zgodnie twierdzili że nigdy nie widzieli takich mas lodu który zbiera się wszędzie, włącznie z ich podjazdami i werandami. 

Na szczęście lodowe tsunami nie jest zjawiskiem szczególnie dynamicznym i lód kroczy na tyle wolno, że wszyscy zdołali uciec. Napór jego masy mógł jednak wywołać uszkodzenia domów, a w niektórych przypadkach zupełnie je zawalić. Na szacowanie strat przyjdzie jednak czas gdy lód ustąpi.

 

 


Naukowcy chcą wyhodować pierwszy żyjący komputer biologiczny

Czy przyszłe komputery będą produkowane, czy też będą specjalnie hodowane w laboratorium? Naukowcy z Lehigh University sprawdzają możliwość stworzenia sieci neuronowej, opartej o żywe komórki, zaprogramowane do wykonywania podstawowych obliczeń.

 

Narodowa Fundacja Nauki, agencja rządowa Stanów Zjednoczonych, udzieliła wsparcia finansowego w wysokości 500 tysięcy dolarów dla projektów „Understanding the Brain” i „BRAIN Initiative”, które mają na celu przyspieszenie rozwoju neurotechnologii.

„Ostatnie osiągnięcia w optogenetyce, wzorzystej stymulacji optycznej i szybkiej optycznej detekcji umożliwiają jednoczesną stymulację i rejestrowanie tysięcy żywych neuronów. Naukowcy wiedzą już, że połączone biologicznie żywe neurony naturalnie wykazują zdolność wykonywania obliczeń i uczenia się. Z pomocą Narodowej Fundacji Nauki, będziemy budować eksperymentalną platformę, które umożliwi stymulację optyczną oraz detekcję aktywności w żywej sieci neuronów i opracujemy algorytmy do jej wyszkolenia” - powiedziała Xiaochen Gao, adiunkt inżynierii elektrycznej i komputerowej w Lehigh University.

W ramach badań, zespół badawczy z Lehigh University zaszyfruje obrazy zapisanych odręcznie cyfr do czegoś w rodzaju dwuwymiarowego kodu kreskowego. Naukowcy zastosują szyfr do grupy połączonych sieciowo neuronów in vitro. Rezultaty tej pracy mogą pomóc inżynierom komputerowym w opracowaniu nowych sposobów myślenia o projektowaniu urządzeń półprzewodnikowych, a także wpłynąć na badania ludzkiego mózgu.

Projekt prowadzony przez zespół z Lehigh University to jedna z 18 interdyscyplinarnych inicjatyw, mających na celu prowadzenie innowacyjnych badań nad systemami neuronowymi i poznawczymi, które wspierane są przez Narodową Fundację Nauki. Celem jest poszerzenie granic podstawowych badań w czterech obszarach tematycznych: w neuroinżynierii oraz koncepcjach i projektach inspirowanych mózgiem, indywidualności i wariacji, procesach kognitywnych i neuronowych w realistycznych złożonych środowiskach, oraz w neuronauce i kognitywistyce.

 

 


Odkryto nową metodę wytwarzania uniwersalnej krwi do transfuzji

Badacze z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej zidentyfikowali nowe grupy enzymów, które pozwalają przekształcić dowolną grupę krwi w tzw. krew uniwersalną. To oznacza, że w przyszłości każda krew będzie nadawała się do transfuzji i nie będzie to niosło ze sobą żadnego zagrożenia. Wystarczy, że zwyczajnie zmienimy grupę krwi.

 

Typy krwi rozróżniamy na podstawie obecności antygenów, znajdujących się na powierzchni czerwonych krwinek. Grupa krwi A posiada antygen A, grupa krwi B zawiera antygen B, typ AB zawiera oba antygeny, natomiast grupa krwi 0 nie posiada żadnego z nich. Aby można było wykonać bezpieczną transfuzję, grupa krwi dawcy i biorcy musi być taka sama. Ewentualnie dawca może zapewnić biorcy grupę krwi 0.

 

Jeśli chcemy uzyskać krew uniwersalną, należy usunąć z niej antygeny. W przeszłości, naukowcy próbowali tego dokonać z pomocą różnych enzymów, jednak dotychczas nie udało się odnaleźć takiego, który robiłby to bezpiecznie i skutecznie. Przełomu w tej kwestii dokonał zespół z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, któremu przewodził profesor chemii Stephen Withers.

 

Naukowcy odnaleźli odpowiednie enzymy w ludzkim przewodzie pokarmowym, gdzie rozrywają cząsteczki cukru. Sklonowano więc odpowiednią ilość tych enzymów, przeprowadzono badania i odkryto, że na tej samej zasadzie potrafią one oddzielać antygeny od powierzchni czerwonych krwinek. W ten sposób uzyskano „narzędzie”, które jest aż 30 razy skuteczniejsze od poprzednich rozwiązań.

 

Jest to bardzo ważne odkrycie, ponieważ może ono zapewnić możliwość dostosowywania dowolnej grupy krwi dla dawcy bez jakiegokolwiek ryzyka. Naukowcy będą prowadzić badania, aby upewnić się, czy w wyniku konwersji nie pojawią się jakieś skutki uboczne. W tym czasie ubiegają się o patent. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, odbędą się kolejne testy na większą skalę w ramach przygotowań do testów klinicznych.

 


Islandia wydała pozwolenia na zabicie 2130 wielorybów!

Islandzki rząd ustanowił nowy kontyngent dla przemysłu wielorybniczego kraju w wysokości 2130 wielorybów na następne pięć lat, donosi Associated Press. Decyzja została ostro skrytykowana przez krajowy przemysł turystyczny. Islandia wraz z Norwegią i Japonią kontynuuje polowanie na wieloryby, pomimo międzynarodowego moratorium.

 

Norwegia i Islandia sprzeciwiły się moratorium z 1986 r., ustanowionym przez Międzynarodową Komisję Wielorybniczą. Kraje te prowadzą komercyjne polowanie na te morskie ssaki.

 

Na początku 2018 r. Norwegia zwiększyła roczną koncesję do 1278 sztuk, ale jest mało prawdopodobne, że została ona zrealizowana, ponieważ przemysł wielorybniczy w tym kraju od kilku lat słabnie. Japonia, która od dawna poluje na wieloryby, rzekomo do celów naukowych, ogłosiła pod koniec ubiegłego roku, że opuszcza komisję i wznawia komercyjne połowy na swoich wodach terytorialnych.

Według agencji, islandzkie Ministerstwo Rybołówstwa ogłosiło, że roczna kwota na następne pięć lat będzie wynosić 209 płetwali zwyczajnych i 217 płetwali błękitnych. W związku z tym cały przemysł wielorybniczy będzie w stanie przerobić nawet 2130 zwierząt, ale, jak zauważa AP, jest mało prawdopodobne, że kwota ta zostanie osiągnięta. Nie zdarzyło się tak od 2006 r., kiedy to przywrócono polowania na wieloryby. W ubiegłym roku, według danych ministerstwa, cztery islandzkie statki wielorybnicze zabiły 5 płetwali błękitnych i 145 płetwali zwyczajnych.

 

Decyzja w sprawie kwoty została ostro skrytykowana przez przedstawicieli branży turystycznej Islandii, która stanowi około 8,6% PKB tego kraju. Po raz pierwszy w historii pod względem przychodów wyprzedziła ona przemysł rybacki w 2016 roku.

 

Według islandzkiego stowarzyszenia branży turystycznej, komercyjne polowanie na wieloryby szkodzą międzynarodowej reputacji i interesom kraju. „Rynek mięsa wielorybów to Norwegia, Japonia i Republika Palau. Nasz rynek to cały świat"- czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia zacytowanym przez agencję.

 

 


Indie zbombardowały Pakistan. Czy to wywoła wojnę dwóch atomowych potęg?

W spornym regionie Kaszmir doszło do eskalacji napięcia. Indie niespodziewanie przeprowadziły naloty na pakistańskiej stronie. Myśliwce uderzyły w pozycje islamistów, którzy chcą przyłączenia Kaszmiru do Pakistanu.

 

Dwie azjatyckie potęgi nuklearne, Indie i Pakistan, od wielu lat rywalizują o Kaszmir. W ostatnim czasie konflikt wyraźnie nasilił się. 14 lutego, ugrupowanie „Armia Mahometa” przeprowadziło krwawy atak na indyjskie siły paramilitarne, zabijając 46 osób. Wtedy Indie otwarcie oskarżyły Pakistan o współudział w tym zamachu.

Teraz indyjskie Siły Powietrzne postanowiły przeprowadzić naloty na pozycje islamistów. Myśliwce Mirage 2000 uderzyły w miejscowość Balakot, która znajduje się za tzw. linią kontrolną – granicą oddzielającą indyjską i pakistańską część Kaszmiru. Była to pierwsza taka operacja od krótkiej wojny, która miała miejsce pod koniec 1971 roku.

W tym momencie pojawiają się sprzeczne doniesienia. Indie podają, że naloty były wymierzone w obóz treningowy „Armii Mahometa” i pomyślnie wyeliminowano wielu islamskich bojowników, którzy podobno planowali kolejne zamachy. Tymczasem pakistańskie siły zbrojne twierdzą, że wrogie samoloty nie wyrządziły żadnych strat.

 

Kaszmir to region zamieszkiwany w większości przez muzułmanów. Indie i Pakistan spierają się o kontrolę nad całym terytorium i mają za sobą trzy wojny. Oskarżenia pod adresem Pakistanu w sprawie ataków „Armii Mahometa” na Indie mogą doprowadzić do kolejnego konfliktu zbrojnego.

 


Brexit może zostać opóźniony nawet do 2021 roku

Brexit wciąż pozostaje pod wielkim znakiem zapytania. Parlament Wielkiej Brytanii odrzucił najnowszy projekt umowy regulującej wyjście z UE, a czasu na rozwiązanie tej kwestii jest coraz mniej. Tymczasem z Unii dobiegają głosy, że Brexit może zostać opóźniony nawet do 2021 roku.

 

Wielka Brytania powinna oficjalnie opuścić UE 29 marca. Zanim to nastąpi, obie strony chcą zawrzeć umowę, która będzie regulowała przyszłe stosunki między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Problem w tym, że dotychczasowe projekty tego dokumentu nie zostały przyjęte przez brytyjski parlament.

Powyższa kwestia ma bardzo ważne znaczenie dla obu stron i stała się mocno irytująca. Brak jakiejkolwiek umowy będzie bardzo niekorzystny zarówno dla Unii Europejskiej, jak i Wielkiej Brytanii. Dlatego często mówi się, że należałoby zorganizować drugie referendum, aby społeczeństwo, mając świadomość czym może zakończyć się Brexit, mogło jeszcze raz podjąć decyzję.

Jak podaje brytyjski The Guardian, dyplomaci z Unii Europejskiej proponują przełożenie Brexitu o 21 miesięcy. Rząd Austrii oficjalnie poparł tę propozycję. Wielka Brytania wciąż nie jest przekonana do tego pomysłu. Już 12 marca, w brytyjskim parlamencie odbędzie się głosowanie nad kolejną propozycją umowy. Jeśli ten projekt również nie przejdzie, Wielka Brytania stanie przed bardzo trudnym wyborem.

 


Według WHO uzależnienie od gier to zaburzenie psychiczne

Światowa Organizacja Zdrowia zrównała właśnie uzależnienie od gier do destrukcyjnych uzależnień od alkoholu, narkotyków i hazardu. W najnowszej edycji klasyfikacji chorób, którą opublikowała organizacja WHO, umieszczono nowe zaburzenie psychiczne, jakim jest niekontrolowane granie.

 

Już pod koniec zeszłego roku dowiedzieliśmy się, że Światowa Organizacja Zdrowia może uznać nawyk grania za chorobę psychiczną. Tak też się stało. Choć dla wielu psychologów i psychiatrów brzmi to niedorzecznie, część graczy może teraz zostać uznanych za chorych i potrzebujących specjalistycznej pomocy psychiatrycznej.

 

Organizacja uznaje konkretnych graczy za chorych psychicznie, jeśli gry wywierają destrukcyjny wpływ na ich życie osobiste, rodzinne, społeczne, edukacyjne lub zawodowe i utrudniają im funkcjonowanie. Według WHO, można mówić o zaburzeniu psychicznym, gdy dana osoba nie potrafi kontrolować czasu przeznaczanego na gry i uznaje granie za priorytet, nawet jeśli wiąże się to z negatywnymi konsekwencjami, np. zdrowotnymi.

 

Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że jeśli wzorzec zachowań oraz niszczące efekty grania utrzymują się przez co najmniej 12 miesięcy to dany gracz powinien zostać uznany za chorego psychicznie, nadającego się do leczenia. Dotyczy do wszystkich gier – komputerowych, internetowych, konsolowych oraz na smartfony.

 

Wielu specjalistów skrytykowało organizację za wpisanie uzależnień od gier na listę zaburzeń psychicznych. Samo ustalenie, czy dana osoba jest chora i powinna pójść na „odwyk”, może okazać się bardzo trudne. Z pewnością wielu graczy poczuje się pokrzywdzonych przez decyzję WHO, a część osób może niesłusznie zostać uznanych za chorych psychicznie. co może wręcz zniszczyć ich życie prywatne, społeczne lub zawodowe.

 


Wielka tajemnica z Amazonii, w tropikalnym lesie znaleziono wieloryba!

Kilka dni temu 23 lutego br. lokalne władze ochrony środowiska z wyspy Marajo poinformowały, że w lesie znaleziono zwłoki wieloryba. Długość ciała zwierzęcia wynosiła 11 metrów. Dlaczego ssak znajdował się tak daleko od wody?

 

Eksperci wysuwają kilka teorii na temat tego, co się stało. Pierwsza mówi, że ktoś zdecydował się poczynić żart, a druga, że to kosmici zaangażowali się w sprawę transportu truchła. Zgodnie z oficjalnym wyjaśnieniem, wieloryb znalazł się w bagnistym obszarze z powodu silnego przypływu.

 

Śmierć wieloryba jest także tajemnicą. Nie ma obrażeń na ciele, więc eksperci chcą przeprowadzić autopsję w najbliższej przyszłości. Humbak jest największym ssakiem na świecie, który może osiągnąć długość 17 metrów. Waga jednego stworzenia wynosi średnio 30 ton.

 

 


Orzechy włoskie okazały się niedocenianym eliksirem zdrowia

Nie od dziś wiadomo, że orzechy włoskie posiadają szerokie właściwości zdrowotne – wzmacniając nasze serca, ale także zmniejszając ryzyko zachorowania na raka. Najnowsze badania dodają jednak kolejny powód do włączenia orzechów włoskich do codziennej diety.  

Orzechy włoskie to bogate źródło przeciwutleniaczy. Dzięki temu ich przekąszanie może zmniejszać ryzyko zachorowania na raka okrężnicy, obniżać poziom cholesterolu, zapobiegać chorobom serca, a nawet wspomagać funkcjonowanie naszego mózgu.

 

Orzechy są cennym źródłem błonnika, który jest potrzebny naszym jelitom do zdrowego funkcjonowania. Naukowcy z Uniwersytetu Illinois postanowili w szczególności przyjrzeć się wpływowi spożywania orzechów włoskich właśnie na stan naszej mikroflory jelitowej.

W ciągu 6-tygodniowych badań obserwowano stan zdrowia 18 uczestników, którym przez pierwsze 3 tygodnie podawano do spożycia 42 gramy orzechów włoskich, a następnie jadłospis ich pozbawiony. Do ustalenia zmian w organizmie wynikających z diety naukowcy pobrali od pacjentów próbki krwi oraz kału.

 

Badanie próbek wykazało, że spożycie orzechów zwiększyło liczebność trzech głównych bakterii jelitowych: Faecalibacterium, Roseburia oraz Clostridium. Co ważne, bakterie te wytwarzają substancje, które poprawiają zdrowie okrężnicy.

 

Zdaniem naukowców orzechy włoskie mogą także obniżać poziom rakotwórczych kwasów żółciowych. Są one normalnymi związkami, które pomagają w absorpcji lipidów, cholesterolu oraz niektórych witamin, jednak ostatnie badania dowiodły, że wtórne kwasy żółciowe mogą uszkadzać komórki w przewodzie pokarmowym i tym samym przyczyniać się do ryzyka wystąpienia raka jelita grubego. Póki co nie pozostaje nam więc nic więcej, jak częściej jadać orzechy włoskie.