Kwiecień 2016

W Ekwadorze samolot wpadł w poślizg na mokrym pasie startowym

W Ekwadorze samolot wpadł w poślizg na mokrym pasie startowym podczas lądowania.

 

 

 

Samolot pasażerski lokalnej linii lotniczej Tame z 93 osobami na pokładzie wpadł w poślizg podczas lądowania i wyjechał poza pas startowy, podaje kanał RTU Noticias.

 

Do incydentu doszło na południu Ekwadoru w Cuenca. Dwóch pasażerów zostało hospitalizowanych z niewielkimi obrażeniami. Lotnisko zawiesiło prace na pewien czas. Przyczyną wypadku był ulewny deszcz.


 


Komisja Europejska proponuje aż 250 tysięcy kary dla kraju UE za każdego nieprzyjętego uchodźcę

Euro-lewactwo ma nowy pomysł jak zdyscyplinować państwa narodowe wchodzące w skład Unii Europejskiej, które odmówiły przymusowej islamizacji swoich krajów poprzez narzucenie kwot islamistów do osiedlenia na danym terenie. W założeniu za każdego nieprzyjętego islamistę będzie kara grzywny w wysokości 250 tysięcy euro.

 

Rachunek jest prosty,każdy 1000 nieprzyjętych uchodźców to kara 250 mln euro. Jeśli mówiło się o 150 tysiącach islamistów z rozdzielnika to gdybyśmy odmówili ich przyjęcia i utrzymywania, będziemy musieli zapłacić bagatela 37 mld euro. Czy trzeba więcej dowodów, aby zrozumieć czym stała się Unia Europejska?To niebezpieczna lewacka organizacja, którą rządzi grupka niewybieranych przez nikogo ludzi, którzy na dodatek mają głowy przepełnione bredniami Marksizmu i Maoizmu. Są to po prostu wyewoluowani komuniści, nawet nomenklaturę z komisarzami na czele pseudo-resortów, mają podobną do tej stosowanej w Związku Radzieckim.

 

Czego jeszcze potrzeba, żeby entuzjaści Unii Europejskiej przejrzeli na oczy? Może referendum w sprawie POLexit? O dziwo proponuje to sam Grzegorz Schetyna, szef opozycyjnej Platformy Obywatelskiej.  W wywiadzie dla Tygodnika Powszechnego, szef PO stwierdził, że może się zwrócić o przeprowadzenie referendum w sprawie pozostania Polski w organizacji zwanej Unią Europejską. Nie wiadomo do końca czy Szef PO rozumie co powiedział, ale potem potwierdził to publicznie.

 

Wygląda na to, że ludzie z jego kręgu żyją w przekonaniu siły prounijnej propagandy i święcie wierzą, że Polacy zagłosują za pozostanie w tym przerażającym, gnijącym molochu. To zadziwiające, bo gdy nas do UE wprowadzano potrzebne było dziwaczne dwudniowego referendum, aby dobić frekwencję dzięki czemu było ważne. Jednak Unia Europejska z tamtych lat, a ta obecnie to jak Republika Weimarska przy III Rzeszy.

 

 

 


W Europie może dojść do nuklearnego zamachu terrorystycznego

Żyjemy w coraz bardziej niebezpiecznym świecie i wydaje nam się, że nie ma nic gorszego niż zabijający cywilów i wysadzający się terroryści zagrażający nam i naszemu stylowi życia. Otóż jest coś gorszego - terroryzm nuklearny - i wszystko wskazuje na to, że do ataku z wykorzystaniem materiałów rozszczepialnych może dojść w najbliższym czasie.

 

W przypadku terroryzmu nuklearnego mówimy o trzech potencjalnie prawdopodobnych scenariuszach zamachu. Po pierwsze mogą zostać zaatakowane elektrownie atomowe. Celem byłoby dokonanie skażenia określonego terytorium i populacji. Z punktu widzenia islamistów wydaje się to o tyle kuszące, że na choroby związane z promieniowaniem wymrze spora cześć starego kontynentu, więc Arabowie będą mogli po prostu szybciej zasiedlić Europę.

 

Wiemy to już na pewno, że był plan zrobienia "Czarnobyla" w Belgii. Taki zamach był przygotowywany przez terrorystów zasiedlających centrum Brukseli. Obserwowali nawet pracowników kilku elektrowni na co dowodem są nagrania wideo uzyskane podczas policyjnych przeszukań, dokumentujące drogę do pracy jednego z ważniejszych inżynierów z kartą dostępu działającą w całym zakładzie. Ogłoszoną wczoraj przez belgijskie władze akcję dystrybucji tabletek z jodem praktycznie wszystkim obywatelom tego kraju, trudno nie traktować jako potwierdzenie takiego zagrożenia.

 

Drugi scenariusz dla nuklearnego terroryzmu to detonacja tak zwanej brudnej bomby. Jest to konwencjonalny ładunek wybuchowy, który eksplodując prowadzi do skażenia radioaktywnego na danym obszarze. Do jej budowy nie potrzeba materiałów rozszczepialnych, ale wystarczą łatwiej dostępne izotopy. Na szczęście te z nich, które mają najdłuższy okres pół-rozpadu dają niskie natężenie promieniowania, a izotopy emitujące wysokoenergetyczne promieniowanie takie jak jod, mają krótki okres rozpadu, co zdecydowanie skraca czas oddziaływania na otoczenie.

Trzeci i najbardziej przerażający scenariusz nuklearnego terroryzmu zakłada detonację bomby atomowej w centrum któregoś z europejskich miast. Dzień w którym terroryści uzyskają taką broń kiedyś nadejdzie, o ile już nie nadszedł. W gronie państw posiadających bombę jądrową są już kraje islamskie takie jak Pakistan i prawdopodobnie Arabia Saudyjska. Poza tym nie do końca wiadomo czy po upadku ZSRR nie zaginęły gdzieś tak zwane bomby walizkowe. Bardzo możliwe, że któraś z nich znajdzie się nagle w rękach terrorystów. Wariantów pozyskania bomby atomowej do siania terroru jest więcej i problem ten jest ostatnio dyskutowany otwarcie podczas specjalnych szczytów bezpieczeństwa nuklearnego.

 

 

 

 

Rosja grozi działaniami militarnymi, jeśli Finlandia i Szwecja przyłączą się do NATO

Wydaje się to dość oczywiste, że dalsza ekspansja NATO w kierunku wschodnim spotka się z odpowiedzią ze strony Rosji. Sytuacja na Ukrainie w najbliższym czasie raczej nie ulegnie zmianie ale w północnej części Europy znajdują się dwa państwa, które chętnie przyłączyłyby się do Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego.

 

Szwecja i Finlandia to kraje należące jedynie do Unii Europejskiej, lecz z czasem może się to zmienić. Stosunki na linii Szwecja-Rosja są bardzo napięte. Zresztą ogólna sytuacja w Europie zaczęła pogarszać się wraz z inspirowanym przez Zachód zamachem stanu na Ukrainie, odsunięciem od władzy prorosyjskiego prezydenta oraz reakcją Rosji, czyli zajęciem Krymu i wsparciem tzw. Noworosji.

 

Na naszym kontynencie panuje niezrozumiały strach przed tym, że Rosja nagle mogłaby rozpocząć inwazję na Europę. Szwecja uznaje Rosję jako największe zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa i uważa, że członkostwo w NATO może poprawić jej sytuację. MSZ Siergiej Ławrow ostrzegł, że ruch ten jak najbardziej spotka się z odpowiednią reakcją. W takim przypadku Rosja znacznie wzmocni swój potencjał wojskowy w północnej i północno-zachodniej części kraju.

 

Jednak przyłączenie się do NATO rozważa również Finlandia, która dzieli wspólną granicę z Rosją i obawia się znacznego pogorszenia stosunków ze swoim sąsiadem. Specjalny raport przygotowany przez fiński rząd wskazuje, że w takiej sytuacji najlepszym rozwiązaniem byłoby jednoczesne dołączenie Finlandii oraz Szwecji. Taki rozwój wypadków sprawi, że NATO i Rosja będą jeszcze bardziej skupiać się na wyścigu zbrojeń w Europie Wschodniej i będą tak długo wzmacniać swoje siły w tym regionie, aż pewnego dnia którejś ze stron po prostu puszczą newry.

 

Źródło:

http://www.reuters.com/article/us-finland-nato-report-idUSKCN0XQ1LQ

http://www.thelocal.se/20160428/russias-foreign-minster-warns-sweden-off-nato


Eskalacja przemocy w syryjskim Aleppo - w wyniku ataku na szpital zginęło ponad 50 osób

W mieście Aleppo oraz w jego pobliżu wznowiono walki. Po wielu prowokacjach syryjskie i rosyjskie siły zbrojne postanowiły rozpocząć działania mające na celu odbicie tego regionu z rąk rebelii i terrorystów. Sytuacja naturalnie doprowadziła do znacznych strat w ludziach po obu stronach, w tym także wśród cywilów.

 

Światowe media obecnie skupiają swoją uwagę na ataku na szpital w dzielnicy al-Sukkari. Tradycyjnie w takiej sytuacji nie można ustalić kto dokonał ostrzału. Opozycja oraz Stany Zjednoczone, przekonane o swojej nieomylności, oskarżają syryjskie wojska. Syria i Rosja również nie są zgodne w swoich wypowiedziach - syryjskie źródła wojskowe mówią o prowokacyjnym ataku terrorystów, z kolei rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi iż odpowiedzialny za atak jest Zachód, gdyż w czasie tego wydarzenia nad Aleppo rzekomo widziano jeden z samolotów koalicji.

Podczas gdy strony wzajemnie wymieniają się oskarżeniami, w Aleppo obserwujemy nasilenie się działań zbrojnych. Można to uznać za oficjalne zerwanie umowy o zawieszeniu broni. Co więcej, Stany Zjednoczone wysłały do północno-wschodniej części Syrii 150 kolejnych komandosów - oficjalnie mają pomagać w zwalczaniu terrorystów z ISIS ale jak wielokrotnie mieliśmy okazję się przekonać, nieoficjalne doniesienia często mają znacznie większe znaczenie od tych, które propagandowe media podają za pewnik.

 

Jedyne czego możemy się teraz spodziewać to dalszej eskalacji napięcia i przemocy. Zawieszenie broni było niczym krótka przerwa podczas walki na ringu, ale kto wie ile jeszcze takich przerw będziemy obserwować. Najważniejsze pytanie brzmi - ile jeszcze rund przed nami?

 

 

Źródła:

http://sana.sy/en/?p=75910

http://special.itar-tass.com/en/world/873127

http://www.euronews.com/2016/04/29/syria-death-toll-from-wednesday-night-s-airstrike-on-aleppo-hospital-climbs-to/


Vive Charlie obraził Erdogana i Merkel

Nowe kreskówki ukazały się w czasopiśmie Vive Charlie. Są one bardzo kontrowersyjne nawet jak na standardy europejskie. Dla Turcji i innych krajów muzułmańskich to najwyższych lotów obsceniczność.

 

 

Brytyjski magazyn satyryczny Vive Charlie uczcił pamięć pomordowanych w ubiegłym roku pracowników francuskiego czasopisma Charlie Hebdo. W gazecie opublikowano obraźliwe karykatury kanclerz Niemiec Angeli Merkel i prezydenta Turcjii Recepa Tayyipa Erdogana.

 

To bezprecedensowy obraz ludzi, mających obecnie wpływ na przyszłość Europy.

 

Na jednej z karykatur Europę nazwano Jihadiland. Na obrazku widać kobietę w burce, Angele Merkel i kandydatkę na prezydenta USA Hillary Clinton, która trzyma obrazek z napisem o „otwórzcie granice”. Inne szczegóły na rysunku odnoszą się do aktów terrorystycznych w Brukseli, Paryżu i ataku na redakcję Charlie Hebdo.

 

W tym samym numerze zamieszczono obraźliwe dla muzułmanów dowcipy o Bogu, a także argumenty o dwuznaczności seksualnej. Poza tym, z treści wyczytać można, że Erdogan to prawdziwy mistrz i przywódca terrorystów europejskich.

 

Wcześniej jedna z najpopularniejszych w Holandii gazet De Telegraaf opublikowała karykaturę Erdogana, gdzie pokazano go jako ogromną małpę, depcząca dziennik z napisem „Europa”.

 

Przypomnijmy też, że rozgniewane władze Turcji wysłały notę protestacyjną do Niemiec i domagały się procesu dla prezentera telewizyjnego Iana Benermannoma. Jego „wina” polega na tym, że przeczytał obraźliwy wiersz o prezydencie Erdoganie na antenie niemieckiego kanału ZDF.

 

Ponadto władze tureckie aresztowały, a następnie zwolniły z aresztu holenderską dziennikarkę Ebru Umar również za obrazę prezydenta na Twitterze. Kobieta wciąż nie może wrócić do swojego rodzinnego kraju, choć wypuszczono ją na wolność po wpłaceniu kaucji, ale śledztwo w jej sprawie trwa.

 


Rosja przygotowuje wojsko na wypadek katastrofy w Ameryce

Niekorzystne prognozy dotyczące aktywności sejsmicznej w Ameryce Północnej nadal będą uzupełniane z powodu przemieszczania się i pęknięć poprzecznych płyt tektonicznych. Zagrożone jest praktycznie cały kontynent, w tym Kanada i Stany Zjednoczone, którego tereny wzdłuż wybrzeża w rezultacie katastrofy mogą po prostu przestanie istnieć.

 

 

 

Niemniej jednak, rządy krajów Ameryki Północnej nadal ukrywają rzekomo prawdziwe informacje przed opinią publiczną, chociaż skutki trzęsienia ziemi mogą mieć katastrofalne rozmiary, podaje portal Yournewswire.com.

 

Z kolei Rosja szykuje jednostki wojskowe, które muszą być przygotowane na wypadek katastrofy na kontynencie północnoamerykańskim. Napięcie płyt tektonicznych wzmaga się. W ostatnim czasie odnotowano wystarczająco dużo serii niszczycielskich trzęsień ziemi, a konsekwencje tego, co może nastąpić w Stanach Zjednoczonych, będą opłakane. Niektórzy eksperci wieszczą nawet oddzielenie Ameryki Północnej i Południowej.

 

Rosja przerzuciła już prawdopodobnie około dwudziestu pięciu tysięcy żołnierzy w zagrożone obszary. Akcja odbywa się pod płaszczykiem ćwiczeń.


 


Działalność Edwarda Snowdena wywołała efekt odwrotny od zamierzonego - ludzie boją się walki o wolność słowa

Do dnia dzisiejszego nie wiemy co właściwie chciał osiągnąć były agent CIA, Edward Snowden. Choć to dzięki niemu dowiedzieliśmy się o działalności szpiegowskiej Stanów Zjednoczonych, prowadzonej na całym świecie, efekt jaki wywołały jego demaskatorskie działania jest dosłownie odwrotny. Szpiegowanie na skalę masową trwa nadal a ludzie zaczynają zapominać czym właściwie jest wolność słowa i walka o wolny internet.

 

Działalność szpiegowska tłumaczona jest oczywiście próbą zapewnienia bezpieczeństwa i zwalczania terroryzmu. Jednak nie wszyscy jeszcze zdają sobie sprawę z tego, że prawdziwi terroryści nie noszą kominiarek i karabinów tylko garnitury, a ich bronią jest ustanowione przez nich prawo które stoi w sprzeczości z podstawowymi prawami człowieka. Mówiąc dosłownie, wzrost naszego bezpieczeństwa jest równoznaczny z rezygnacją z naszej prywatności.

 

Jak dobrze wiadomo, człowiek obserwowany zachowuje się zupełnie inaczej niż osoba, która czuje się i naprawdę jest wolna. Człowiek nieustannie obserwowany jest jak niewolnik - połusznie wykonuje swoje obowiązki i nie może wyjść przed szereg, ponieważ odpowiednie służby natychmiast się nim zainteresują, a w razie konieczności będą interweniować aby nie zakłócić "obecnego porządku".

Jak się okazuje, Edward Snowden nie tylko uświadomił nas o globalnej działalności szpiegowskiej ale spowodował również, że ludzie zdali sobie sprawę z tego iż są obserwowani w sieci. To spowodowało, że w większości przypadków użytkownicy internetu nie chcą pisać dokładnie tego co myślą, albo nawet nie chcą zaglądać na strony internetowe o konkretnej tematyce.

 

Z przeprowadzonych dotychczas licznych analiz wynika że wielu Amerykanów od 2013 roku, czyli odkąd dowiedzieliśmy się o działalności agencji NSA, zmieniło swoje dotychczasowe nawyki jeśli chodzi o korzystanie z internetu czy wykonywanie rozmów telefonicznych. Niektórzy decydują się nawet na prywatne rozmowy w obawie przed podsłuchem. Zaobserwowano również dramatyczny spadek "zainteresowania" artykułami o charakterze demaskatorskim.

 

Mówiąc krótko, ludzie zdają sobie sprawę z powagi sytuacji i ograniczają swoją aktywność w internecie. Edward Snowden, określany przez niejednego jako bojownik o wolność, wiele razy ostrzegał że społeczeństwa po prostu zapomną czym tak naprawdę jest prywatność i bez względu na to czy tego właśnie chciał czy nie, były agent CIA zrealizował jeden z najważniejszych celów - wśród ludzi na całym świecie zasiał niepewność i strach przed utratą internetu jakiego znamy.

 

 


Japonia zrezygnowała z dalszych prób uratowania satelity Hitomi

Naukowcy z japońskiej agencji kosmicznej JAXA powiadomili właśnie, że mimo wszelkich wysiłków nie udało się odzyskać kontroli nad satelitą Hitomi i postanowiono zrezygnować z dalszych prób. Technologia warta 250 milionów dolarów dryfuje teraz w przestrzeni kosmicznej i jest kompletnie bezużyteczna.

 

Sonda została wystrzelona w lutym i miała zająć się obserwacją Wszechświata, gromad galaktyk oraz badaniem czarnych dziur, jednak kilka dni później doszło do niespodziewanej awarii. Z jakiegoś powodu JAXA utraciła łączność z Hitomi. Najlepsi specjaliści zajęli się próbą odzyskania kontaktu z satelitą lecz mimo wielu prób ogłoszono porażkę.

 

Naukowcy podejrzewają, że panele słoneczne które miały zapewnić sondzie niezbędną do pracy energię elektryczną mogły oderwać się od całości. W takiej sytuacji odzyskanie satelity jest już po prostu niemożliwe. JAXA poinformowała o nieudanej misji ratunkowej w czwartek i wystosowała przeprosiny, gdyż zawiodła oczekiwania astronomów z całego świata. Kolejne wystrzelenie podobnej satelity ma nastąpić dopiero w 2028 roku przez Europejską Agencję Kosmiczną.

 

 


Wszyscy mieszkańcy Belgii mają otrzymać tabletki z jodem na wypadek katastrofy nuklearnej

Coś bardzo niepokojącego dzieje się w Europie. W Belgii ewidentnie mamy przygotowania do potencjalnej katastrofy nuklearnej. Władze chcą aby dosłownie każdy obywatel tego kraju był przygotowany na najgorsze i w razie skażenia radioaktywnego posiadał tabletki z jodem.

 

Dotychczas działanie prewencyjne tego typu dotyczyło tylko ludzi mieszkających w odległości do 20 kilometrów od elektrowni atomowych Doel i Tihange. Zgodnie z proponowanymi zmianami, tabletki z jodem otrzyma każdy kto żyje nawet 100 kilometrów od tych obiektów jądrowych. Oznacza to tyle, że dosłownie każdy obywatel Belgii otrzyma zabezpieczenie na wypadek ewentualnej katastrofy.

 

Dlaczego władze tego państwa mają takie obawy? W zeszłym tygodniu Niemcy zaproponowały aby Belgia, dla bezpieczeństwa własnego i swoich sąsiadów, wyłączyła dwie przestarzałe elektrownie atomowe które w chwili obecnej przestają spełniać warunki dotyczące kwestii bezpieczeństwa. Jednak ostrzeżeń tych nie wzięto na poważnie.

Kolejnym problemem jest możliwy atak terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego. Od dłuższego czasu głośno mówi się o tym, że islamiści najwyraźniej chcą stworzyć brudną bombę. Nie wiadomo więc jaki jest główny powód zmian w dystrybucji tabletek z jodem, ale jeśli rzeczywiście dojdzie do jakiejś większej katastrofy nuklearnej w tym kraju, działania zapobiegawcze będzie trzeba zastosować w całej Europie.

 

Czytaj również:

http://zmianynaziemi.pl/wideo/w-belgii-powodu-awarii-wstrzymano-prace-reaktora

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/celem-ataku-terrorystycznego-w-belgii-mialy-byc-elektrownie-atomowe

 


Zachód zaczyna lamentować nad nieprzestrzeganiem zawieszenia broni w Syrii, ignorując stosowanie broni chemicznej przez opozycję

W ciągu ostatnich kilku lat zdążyliśmy się przyzwyczaić do tego, że prozachodnie media biorą udział w wojnie informacyjnej przeciwko Syrii i nie informują, wręcz celowo ignorują działania radykalnej opozycji. Po ostatnich prowokacjach ze strony terrorystów nagle dowiadujemy się że zawieszenie broni nie jest przestrzegane a w Aleppo znów giną niewinni ludzie.

 

Sytuacja w Syrii jest bardzo poważna. Islamscy terroryści, wspierani zresztą przez Arabię Saudyjską, Izrael i Turcję, prowokują tzw. opozycję i armię rządową do walk. Przepis na wznowienie konfliktu jest bardzo prosty - wystarczy że radykałowie przejdą na stronę "umiarkowanej rebelii" i ostrzelają pozycje wojsk. Z kolei syryjscy i rosyjscy żołnierze widzą że strzela do nich ktoś z terytoriów które kontrolowane są przez opozycję, więc odpowiadają ogniem. W takim chaosie trudno rozpoznać kto jest rzekomym umiarkowanym rebelianem, a kto terrorystą.

 

Taka zabawa może trwać praktycznie bez końca i powoduje, że Stany Zjednoczone są zaniepokojone taką sytuacją, oskarżają Assada o prowokowanie opozycji i zatwierdzają kolejne dostawy broni i pieniędzy, które następnie trafiają w czyjeś ręce - nieważne czy terrorystów czy opozycjonistów, skoro obie strony często ze sobą współpracują.

 

Rosja i Syria wielokrotnie zwracały uwagę na to, że jakieś siły nieustannie prowokują do walk a w wyniku kontrataków niemal za każdym razem obrywa rzekomo umiarkowana rebelia. Uznano więc, że terytoria z których dochodzi do ataków są w rękach terrorystów a rosyjskie i syryjskie siły zbrojne szykują się do wielkiej ofensywy. Chodzi oczywiście o ofensywę w Aleppo. Utrata tego miasta w zasadzie będzie oznaczać porażkę opozycji.

 

Dopiero teraz zachodnie media zaczęły lamentować, że zawieszenie broni praktycznie przestaje funkcjonować i trzeba zrobić wszystko aby nie dopuścić do kolejnego wielkiego rozlewu krwi. ONZ ostrzega że sytuacja humanitarna w Aleppo jest katastrofalna a w wyniku nalotów giną cywile. Przypomnijmy jednak, że rebelianci bardzo chętnie korzystają z budynków cywilnych oraz z samych mieszkańców jako żywych tarcz.

Zaskakujące że dopiero teraz zwrócono uwagę na nieprzestrzeganie zawieszenia broni. Jeszcze w tym miesiącu, odpowiedzialne za masowe mordy na ludności cywilnej radykalne ugrupowanie zbrojne Jaysh al-Islam, które z jakiegoś powodu uznawane jest za organizację umiarkowaną i zostało dopuszczone do negocjacji z syryjskim rządem, użyło broni chemicznej przeciwko Kurdom. W wyniku ataku na obrzeżach miasta Aleppo zginęły co najmniej 23 osoby a ponad 100 zostało rannych. Dlaczego wtedy nikt nie zareagował? Dlaczego Stany Zjednoczone nie zaczęły bombardować tych zwyrodnialców?

 

Konflikt w Syrii pokazuje jak na dłoni, że nie jest to zwyczajne powstanie ludności przeciwko tyranowi. Jest to po prostu dobrze zaplanowana agresja przez tchórzliwe państwa, które po prostu nie miały tyle odwagi aby oficjalnie wypowiedzieć wojnę. W wyniku wieloletniej próby podbicia Syrii, którą na dzień dzisiejszy uznaje się za nieskuteczną, mogło zginąć około 400 tysięcy ludzi, o czym powiadomił niedawno specjalny wysłannik ONZ Staffan de Mistura.

 

 


Rosja testowała nowy ognioodporny kostium, który chroni przed eksplozjami

Rosyjski wicepremier odpowiedzialny za przemysł obronny i kosmiczny, Dmitrij Rogozin, udostępnił nagranie przedstawiające testy nowego kostiumu. Kobieta-żołnierz przeszła w nim przez poligon i została poddana działaniu ognia oraz eksplozji.

 

Tester dumnie maszerował w specjalistycznym ubraniu i nie przejmował się zbytnio wybuchami czy ogniem. Kobieta wyszła z tego bez szwanku, a jej kostium jedynie zabrudził się w wyniku eksplozji.

Wszelkie informacje na temat zastosowanej technologii pozostają tajne. Nie wiemy zatem jakie materiały zostały wykorzystane, czy kostium będzie przechodził przez kolejne testy oraz kiedy (i czy w ogóle) otrzyma je rosyjska armia. Wiadomo jednak, że takich informacji najlepiej po prostu nie podawać do szerokiej publiki - wróg nie musi przecież poznawać szczegółów.

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 


Na Florydzie powstał sinkhole, który dosłownie spuścił wodę z lokalnego stawu

Floryda jest stanem, w którym występuje najwięcej z notowanych w USA lejów krasowych zwanych też sinkhole. Winić można za to specyficzne wapienne podłoże, które sprzyja wypłukiwaniu przez wody podziemne ogromnych jam, które potem otwierają się pochłaniając domy czy fragmenty drób. Tym razem sinkhole powstał bezpośrednio pod stawem i dosłownie spuścił z niego wodę.

 

To dosyć rzadkie, aby zapadlisko pojawiło się pod akwenem wodnym. Ostatnio jednak takich przypadków w Ameryce Północnej przybywa. Ponad tydzień temu w podobnych okolicznościach przestały płynąć dwie meksykańskie górskie rzeki.

 

Zwykle tego typu leje krasowe są jednak w stanie przyjąć tylko ograniczoną ilość wody i po napełnieniu przestają ją odbierać powodując przeważnie przywrócenie stanu poprzedniego. Nie wiadomo czy w przypadku tej anomalii z Florydy, będzie szansa na ponowne napełnienie jeziorka.

 


 


Aktywność wulkaniczna jest związana ze zmianami klimatycznymi

Naukowcy z University of Texas w Austin przeprowadzili badania aby dowiedzieć się, czy istnieje związek między globalnymi zmianami klimatu na naszej planecie i aktywnością wulkaniczną. Aby tego dokonać, specjaliści zrekonstruowali historię erupcji wulkanicznych w ciągu ostatniego miliarda lat.

 

Eksperci wzięli pod uwagę dane zebrane w ponad 200 wcześniejszych badaniach aktywnych łańcuchów wulkanicznych na świecie. Przeanalizowano między innymi liczne osady i aż 12 tysięcy próbek cyrkonii pochodzenia magmowego. Praca ta miała na celu ustalenie wieku ich krystalizacji.

 

Okazało się, że w ciągu ostatnich 720 milionów lat, nasza planeta przechodziła fazy ocieplenia i ochłodzenia. Zjawiska te okazały się być powiązane z ruchami płyt tektonicznych powstałych na skutek aktywności wulkanicznej, które zostały spowodowane stopniowymi zmianami klimatycznymi na Ziemi, zachodzącymi w ciągu ostatnich kilkuset milionów lat.

Zdaniem ekspertów, gdy aktywność łańcuchów wulkanicznych była niższa, dochodziło do ochłodzenia i pogłębiającej się epoki lodowcowej. Potwierdzono tym samym, że aktywność wulkaniczna jest bezpośrednio związana z globalnymi zmianami klimatu, które miały miejsce na przestrzeni setek milionów lat.

 

 


 


Firma SpaceX planuje budowę miasta na Marsie

Miliarder Elon Musk, założyciel i dyrektor wykonawczy firmy SpaceX, ogłosił w środę na swoim koncie na Twitterze, o planach wysłania misji marsjańskiej. W założeniu, do lądowania na Marsie, dojdzie nie później niż w 2018 roku. W przypadku pomyślnej realizacji tej misji będzie to ważny krok w kierunku skolonizowania czerwonej planety.

 

Firma SpaceX, zbudowała kapsułę transportową Dragon do dostarczania zaopatrzenia na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Być może do końca przyszłego roku NASA zacznie wysyłać w niej na ISS astronautów, kończąc w tym zakresie obecną współprace z Rosjanami. Marsjańska sonda nazywa się Red Dragon (pol. Czerwony Smok) i stanowi wersję rozwojową. Pierwszy lot będzie na pewno bezzałogowy, a jeśli dojdzie do kolejnego, z ludźmi na pokładzie, z pewnością nie będzie wykorzystana wspommniana kapsuła Red Dragon, ponieważ była budowana raczej do lotów suborbitalnych i ze względu na bardzo małą objętość, która jest porównywalna z wnętrzem samochodu, nie nadaje się do długoterminowych podróży.

Źródło: SpaceX

Elon Musk stwierdził, że ulepszona wersja statku kosmicznego Dragon, będzie mogła przeprowadzić lądowanie na powierzchni każdego z obiektów znajdujących się w Układzie Słonecznym. Specjalny system lądowania, wykorzystujący hamowanie silnikiem, został niedawno skutecznie przetestowany. W założeniu pojazd Red Dragon zostanie wystrzelony za pomocą ulepszonej wersji rakiety Falcon używanej obecnie jako podstawowy napęd przez firmę SpaceX. Pierwsze wystrzelenie nowej wersji rakiety ma nastąpić pod koniec roku w Kennedy Space Center na Florydzie.

Źródło: SpaceX

Wizjoner jakim niewątpliwie jest Elon Musk stwierdził, że celem długofalowym jego projektu jest zbudowanie miasta na Marsie. Może to brzmieć nieco futurystycznie, ale technologicznie jesteśmy gotowi do kolonizacji czerwonej planety nawet w tym momencie. Aby tego dokonać niekoniecznie potrzeba wielomiliardowego budżetu i państwowej agencji kosmicznej, potęga przedsiębiorczości może po raz kolejny przyczynić się do rozwoju naszej cywilizacji.