Grudzień 2015

Sylwestrowa noc w Polsce może być z zorzą polarną w tle

Ostatnio obserwujemy zdecydowany wzrost aktywności słonecznej skutkujący licznymi burzami magnetycznymi i zorzami polarnymi obserwowanymi znacznie dalej na południe niż zazwyczaj. Istnieje bardzo duża szansa, że również w sylwestrową noc będzie można zobaczyć nie tylko fajerwerki wystrzeliwane z Ziemi, ale i te pochodzące ze Słońca.

 

Wczoraj w godzinach popołudniowych aktywny region oznaczony numerem 2473 wygenerował flarę M1.8. Rozbłysk trwał bardzo długo i podczas niego powstał potężny koronalny wyrzut masy skierowany w stronę naszej planety.

Rozbłyski klasy M nie należą do bardzo silnych zjawisk, jednak ze względu na jego czas trwania (1,5h) powstało ogromne CME. Plazma pędzi w kierunku Ziemi z prędkością blisko 1100km/s i powinna dotrzeć do naszej magnetosfery już jutro w godzinach wieczornych z marginesem błędu +/- 7h. Istnieje zatem duża szansa, że napór plazmy utrzyma się również w ostatnim dniu roku.

Według najnowszych prognoz agencji NOAA burza ma osiągnąć siłę na poziomie G3, co oznacza, że indeks planetarny Kp może przekroczyć poziom 7, a być może i więcej. W związku z tym istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo pojawienia się zórz polarnych w naszym kraju. Dodatkowo prognozy pogody na jutrzejszy wieczór oraz noc są sprzyjające dla większości Polski.

 

 

 


Unia Europejska przekształca się w supermocarstwo na wzór USA i Izraela

Ostatnie wypowiedzi żydowskiego bankiera George'a Sorosa i niemieckiego ministra finansów Wolfganga Schaeuble'a jednoznacznie wskazują co w najbliższej przyszłości stanie się z Unią Europejską. Organizacja ta, zrzeszająca 28 państw, z całą pewnością nie upadnie ale za to przekształci się w nowy twór, coś na wzór Stanów Zjednoczonych. Wtedy Polska przestanie być suwerennym państwem i będzie tylko jednym ze stanów UE, tak jak np. Teksas jest stanem USA.

 

Wydaje się to nieprawdopodobne, ale Unia Europejska posiada idealne warunki aby przekształcić się w tzw. Stany Zjednoczone Europy - nazwa która zaczęła pojawiać się po raz pierwszy już w XIX wieku. Wystarczy spojrzeć jak funkcjonują USA i Izrael, kraje rzekomo najbardziej zagrożone przez terroryzm. Państwo żydowskie, otoczone przez wielu wrogów, od dekad wojuje na Bliskim Wschodzie i choć posiada bardzo niewielkie rozmiary, jest prawdopodobnie najlepiej uzbrojonym krajem na świecie.

 

Z kolei Stany Zjednoczone angażują się dosłownie wszędzie, w każdy konflikt zbrojny czy polityczny bardziej lub mniej oficjalnie. Każde ugrupowanie zbrojne jakie stoi na drodze USA jest określane jako terrorystyczne i tak właśnie Amerykanie tworzą sobie kolejnych wrogów. Choć największa wojna odbywa się właśnie na Bliskim Wschodzie, Stany Zjednoczone traktują ją jako zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa - jest to tzw. wojna z terroryzmem która wybuchła w 2001 roku i nie zakończyła się do dnia dzisiejszego.

 

To nieustanne zagrożenie (prawdziwe bądź sztuczne) powoduje, że państwo bardziej skupia się na zbrojeniu i w ten sposób staje się potęgą, jak wspomniane USA czy Izrael. Coraz większe sumy wydawane są na nowe technologie wojenne a społeczeństwo wierzy, że jest to po prostu konieczne - w przeciwnym wypadku dopadną ich "terroryści".

 

Według George'a Sorosa, Unia Europejska musi działać ponieważ zagraża jej kryzys migracyjny i w pewnym sensie ma rację, nie wspominając już o tym że inwazja muzułmanów została wcześniej dobrze zaplanowana i sfinansowana. Jego słowa powinniśmy rozumieć nieco inaczej - nadszedł czas aby UE przekształciła się w mocarstwo. Zmierzająca do Europy fala uchodźców, a wraz z nimi terrorystów, umożliwi zrealizowanie projektu Stanów Zjednoczonych Europy. Nowe superpaństwo utworzy wielką armię i przez wiele lat będzie zajmować się fikcyjną walką z terrorem, jednocześnie opracowując coraz lepsze technologie wojenne oraz metody inwigilacji, które w rzeczywistości będą wymierzone w nas, przeciętnych obywateli tego kontynentu.

 

 

 


W Turcji aresztowano 17-letniego chłopca za obrazę na Facebooku prezydenta Erdogana

Turecka policja aresztowała 17-letniego chłopca. Przyczyną była obraza głowy państwa, prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Poinformowano, że chłopiec umieścił na swoim profilu na FB bardzo „obraźliwy” wpis, odnoszący się do polityka,.


Wyciek helu z wnętrza Ziemi w południowej Kalifornii sugeruje zwiększone ryzyko sejsmiczne dla tego regionu

W południowej Kalifornii doszło do nietypowego zjawiska. W okolicy uskoku Newport-Inglewood wystąpił wyciek helu pochodzącego z wnętrza Ziemi. Zdaniem geofizyków oznacza to, że uskok ten jest znacznie głębszy niż dotychczas sądzono.

 

Naukowcy odkryli znacznie powiększone poziomy helu-3 w odwiertach wykonanych w celu przeprowadzenia szczelinowania hydraulicznego, mniej więcej na głębokości 3 kilometrów pod ziemią, w obszarze rozciągającym się między Los Angeles i Newport.

 

Oczywista konkluzja wynikająca z tego odkrycia jest taka, że naukowcy nie mają zbytniego rozeznania co do tego co dzieje się we wnętrzu Ziemi, a zwłaszcza w zagrożonej przecież trzęsieniami ziemi Kalifornii. Odkrycie tego wycieku spowodowało, że amerykański USGS uznał, iż ryzyko wystąpienia dużego trzęsienia ziemi w Kalifornii jest większe niż uważano dotychczas.

 

Wcześniej sądzono, że w ciągu najbliższych 30 lat prawdopodobieństwo wystąpienia dużego trzęsienia ziemi wynosi 4,7%, ale po odkryciu tej emisji helu uznano, że należy podnieść to przewidywanie do 7%. Jednocześnie eksperci wzywają aby nie ulegać panice, ponieważ w celu wyrokowania o sejsmicznej stabilności okolicy potrzebne jest zebranie znacznie większej ilości danych.

 

 

 

 

 

 


Obrońcy III RP straszą rzekomą inwigilacją Internetu planowaną przez nową władzę w Polsce

Odsunięci od władzy politycy i sprzyjający im pseudodziennikarze z polskojęzycznych mediów nie mogą się pogodzić z utratą władzy i wpływów. Z tego powodu środowisko Gazety Wyborczej rozkręciło protesty w imię rzekomej "walki o demokrację". Problem jednak w tym, że na demonstracje nie chcą przychodzić młodzi ludzie, których nie jest łatwo otumanić telewizyjną propagandą. Aby temu jakoś zaradzić samozwańczy obrońcy demokracji w Polsce postanowili zwabić młodzież wskazując na rzekome plany inwigilacji Internetu.

 

Przypomnijmy, że za rządów dzisiejszych "obrońców demokracji", Polacy byli najbardziej na świecie podsłuchiwanym społeczeństwem. Rozmaite służby specjalne szpiegowały rocznie 38 milionów Polaków aż 1,8 miliona razy. Mowa o danych takich jak rozmowy telefoniczne, działalność w Internecie, nasze lokalizacje GPS z możliwością rysowania pokonywanej przez nas drogi, oaz takie oczywistości jak nasze SMS-y, MMS-y i wszystkie odwiedzane strony www. Za rządów PO mieliśmy po prostu zero prywatności.

 

Teraz w imię zasady "łapaj złodzieja" wykrzykiwanego przez odwracającego uwagę złoczyńcę, słyszymy, że inwigilacja dopiero się zacznie. W Polsce za czasów PO aż 9 służb zostało uprawnionych do sięgania po dane telekomunikacyjne. Odpowiadał za to między innymi znany spec od ACTA, Michał Boni, który teraz bohatersko maszeruje w marszach KOD organizowanych przez odmawiającego płacenia alimentów na własne dzieci nominata środowiska III RP.

 

Po objęciu władzy PO rozkręciła iście totalitarną inwigilację robiąc to o co oskarżała swoich poprzedników, a czego oni wcale nie spowodowali. W samym 2011 roku ilość podsłuchów wzrosła o 400 tysięcy. Gdy słyszy się o tym, że służby wykorzystywały te dane jedynie w dobrej wierze można się tylko zaśmiać.

Z biegiem czasu sytuacja w tym zakresie tylko się pogarszała. Liczba służb specjalnych, które zyskały prawo do podsłuchu wzrosła do 11. Masowo inwigiluje się Polaków podsłuchując ich rozmowy telefoniczne oraz czytając SMS-y. W 2014 roku służby sięgały po nasze prywatne informacje aż 2 miliony 177 tysięcy razy. Wyraźnie zatem widać, że poziom inwigilacji za poprzedniej władzy stale wzrastał. Można to zatem traktować jako dowód na to, że rządząca od 8 lat partia konsekwentnie budowała w Polsce państwo policyjne.

 

Teraz ci sami ludzie przekonują znowu, że inwigilować chce opozycja, która dwa miesiące temu przejęła władze. Jednak w rzeczywistości nie można obecnie stwierdzić czy nowi rządzący będą gorsi czy lepsi od poprzednich. Po prostu nie dano im szansy i od razu rozpoczęto wdrażanie planu B, którym jest obalenie rządu. Gdy jednak popatrzy się na średnią wieku na organizowanych z trudem protestach uderzające jest to, że w przeważającej ilości są to ludzie w wieku 40+. Nie jest to przypadkiem, bo są to przeważnie internetowi analfabeci czerpiący wiedzę o świecie ze zmanipulowanych polskojęzycznych telewizji.

 

Młodsi nie oglądają TV, przez co sączona tam propaganda do nich nie trafia, a informacje zdobywają w Internecie. Z tego powodu młodzi ludzie nie chcą protestować wraz z pogrobowcami PRL. Aby jakoś temu przeciwdziałać wymyślono bajkę o strasznej inwigilacji, którą zamierza rozkręcić obecna partia rządząca. Prowodyrom w stylu wszechobecnego w mediach Ryszarda Petru, marzy się powtórzenie protestów przeciw forsowanej przez dzisiejszych "obrońców demokracji" umowy ACTA.

 

Jednak bardzo wątpliwe jest to, że młodzi, którzy bezlitośnie wyśmiewają w memach pieszczoszka mediów Petru, uwierzą nagle w jego słowa, a już zupełnym absurdem byłoby, gdyby nagle zaczęli protestować ramię w ramię z agentem SB, Michałem Boni, który przecież próbował wprowadzić w Polsce tą niesławną umowę ACTA. Młodsi obywatele naszego kraju z pewnością nie mają pamięci jak rybka akwariowa zapominająca o wszystkim po kilku sekundach, co niestety prezentują rzekomo bardziej doświadczeni wiekiem Polacy.

 

 

Zobacz również:

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/polacy-jednym-najbardziej-swiecie-podsluchiwanych-spoleczenstw

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/masowa-inwigilacja-polakow-przez-polskie-sluzby-specjalne

http://zmianynaziemi.pl/wideo/fala-protestow-przeszla-przez-polske-nie-dla-acta

 

 


Potężna powódź w Wielkiej Brytanii, ze względu na pogodę sytuacja może się jeszcze pogorszyć

Z wysp brytyjskich dochodzą niepokojące informacje. Doszło tam do powodzi, którą niektórzy nieco przesadnie nazywają apokaliptyczną. Rzeczywiście jej rozmiary są potężne i miejscowi twierdza, że czegoś takiego nie było od 70 lat.

 

Głównym powodem wystąpienia tak rozległej powodzi była niekorzystna pogoda, która spowodowała ogromne rozlewiska w niemal całej północnej Anglii. Wielkie opady wywołały też liczne podtopienia w Szkocji i w Walii. Zalane zostały miasta Lancaster, York i Keswick. Pod wodą znalazło się przynajmniej 5 tysięcy domów.

Według doniesień meteorologów sytuacja jest nadal niebezpieczna i możliwe są kolejne opady deszczu, co nieuchronnie pogorszy stan rzeczy. Brytyjski rząd zaangażował do akcji ratowniczych wojsko. Żołnierze pracują przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych oraz budują nowe umocnienia, które przynajmniej teoretycznie mają pomóc w ograniczaniu ekspansji przybywającej wody.

Na całym terenie Zjednoczonego Królestwa obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia powodziowego. Woda wdziera się już do Manchesteru i Leeds. Synoptycy ostrzegają, że jeszcze większe opady spodziewane są w nadchodzący weekend. Może zatem dojść do znacznego pogorszenia sytuacji w jakiej znaleźli się mieszkańcy Wielkiej Brytanii, w tym setki tysięcy Polaków.

 

 


Ziołolecznictwo, czyli zapomniana wiedza naszych przodków

Od najmłodszych lat jesteśmy oswajani z widokiem białego fartucha, lekarza uważamy niemal za cudotwórcę, który potrafi nas wyleczyć ze wszystkich dolegliwości i chorób. Wiedza naszych przodków o ziołolecznictwie, jak i o medycynie naturalnej jest niestety niedoceniana i zapomniana. Dlaczego odrzuca się tą wiedzę, która w swych korzeniach poza tradycją, zawiera wiedzę starożytnych?

 

Odrzucenie przez nowoczesną medycynę tak zwanej "medycyny ludowej" nastąpiło już dawno i nie świadczy o  jej wiarygodności i rzetelności. Dodatkowo dzisiejsza "nowoczesność" medycyny polega na aplikowaniu coraz to wymyślniejszych tabletek-panaceów na "wszystko", ale rzadko kiedy mówi się o drugiej stronie, szkodliwej, tych specyfików, która ma niejednokrotnie bardzo niekorzystny, a niekiedy wręcz destrukcyjny wpływ na organizm ludzki.

 

Media bardzo często wprowadzają ludzi w błąd. Kto ogląda telewizję lub słucha radia, jest wprost bombardowany reklamami cudownych leków, prezentowanych przez fałszywych lekarzy! Nie jest ważne, czy produkt jest zdrowy, ważne jest żeby szybko sprzedać. Żadne państwo nie jest zainteresowane edukowaniem swych obywateli na temat zdrowego żywienia, z bardzo prozaicznego powodu. Po pierwsze - uderza to w przemysł rolno-spożywczy, a przy okazji w przemysł chemiczny. A po drugie - co by się stało, gdyby zacząć uczyć od przedszkola zasad zdrowego żywienia? Po dwudziestu latach okazałoby się, że lekarze nie są wcale potrzebni i należałoby służbę zdrowia zredukować do pogotowia ratunkowego.

 

Według farmakologów zioła swoje dobroczynne działanie zawdzięczają dającym się chemicznie scharakteryzować grupom substancji, będącymi w gruncie rzeczy niczym innym jak produktami przemiany materii poszczególnych roślin. Każda roślina składa się z przeróżnych związków chemicznych, najczęściej o skomplikowanej budowie, bo w procesach przemiany materii w organizmie każdego żywego zioła powstają np. węglowodany, białka, tłuszcze, a z nich nowe substancje niezbędne do życia. Owa różnorodność związków organicznych powstających w roślinach jest przeogromna. Wystarczy tu wspomnieć, że od 1804 roku, w laboratoriach całego świata wyizolowano ponad 100000 różnych związków.

 

Coraz częściej mówi się o tym, że swoją niezwykłą leczniczą moc zioła zawdzięczają też cudownym właściwościom przekazywania organizmowi tzw. bioinformacji. Wydaje się, że poznawanie na przestrzeni wieków leczniczych właściwości roślin było niczym innym, jak praktycznym rozszyfrowywaniem zawartych w nich bioinformacji, co pozwalało na tworzenie wielu skutecznych terapeutycznie receptur. Każda roślina lecznicza bądź mieszanka ziołowa jest zatem lekiem ekologicznym, regulującym mechanizmy samokontroli organizmu człowieka.

 

Obecnie możemy przyjąć, że na Ziemi rośnie około 450 000 roślin, ale tylko około 15% z nich zostało szczegółowo przebadanych chemicznie i farmakologicznie. Z tej liczby około 20 000 uznajemy dziś za lecznicze - w Polsce zaś około 230 roślin. Co zawierają w sobie zioła? Mają w sobie nie tylko witaminy, mikroelementy oraz makroelementy - oto 13 głównych substancji i związków:

 

1. ALKALOIDY

Stanowią bardzo liczną grupę substancji organicznych zawierających w swojej cząsteczce jeden lub więcej atomów azotu, co nadaje im charakter zasadowy. W roślinie znajduje się najczęściej kompleks tych substancji. Zaliczamy je do najskuteczniejszych i najważniejszych roślinnych substancji czynnych. Pierwszy alkaloid - morfinę - wyodrębnił z opium w 1804 r. Fryderyk Wilhelm Serturner.

Alkaloidy mogą wywierać na nasz organizm bardzo różne działanie, czasami bardzo silne, a nawet gwałtowne i trujące. Wykazują przede wszystkim silny wpływ na tkankę nerwową —jedne działają pobudzająco, inne hamująco, a jeszcze inne nawet porażająco. Przykłady:

• pieprz — piperyna - pobudza zakończenia nerwowe w przewodzie pokarmowym, wzmagając przede wszystkim wydzielanie soku żołądkowego,

• papryka — kapsaicyna - przyspiesza syntezę enzymów trawiennych, wzmaga krążenie krwi,

• mak — kodeina - stosowana jako środek przeciwko kaszlowi,

• kawa — kofeina - przyspiesza pracę serca, znosi uczucie znużenia i senności,

• herbata — teina - znosi uczucie zmęczenia, reguluje ruchy robaczkowe jelit, łagodzi bóle,

• glistnik jaskółcze ziele — papaweryna - działa przeciwbólowo i rozkurczowo,

• ruta — fagaryna - znosi skurcze mięśni gładkich.

 

2. GLIKOZYDY

Glikozydy to substancje organiczne stanowiące połączenia cukrów prostych (najczęściej glukozy) z różnymi związkami niecukrowymi (np. flawonami, antocyjanami, kumarynami). Gromadzą się najczęściej w tkankach korzeni , w korze, nasionach i owocach.  Z medycznego punktu widzenia największe znaczenie mają glikozydy nasercowe (zwane niekiedy też kardenolidowymi, digitaloidowymi), które przyczyniają się do wzmocnienia mięśnia sercowego, a zawiera je na przykład naparstnica (przede wszystkim wełnista i purpurowa), miłek wiosenny i konwalia majowa. Z innych glikozydów warto wymienić jeszcze antraglikozydy (znajdują się m.in. w aloesie, rabarbarze i kruszynie) stosowane w schorzeniach przewodu pokarmowego; antocyjanowe (znajdujemy je w owocach np. czarnej porzeczki i borówki czernicy) — te wzmacniają włoskowate naczynia krwionośne, biorą udział w wielu reakcjach utleniania i redukcji, poprawiają wzrok; gorczyczne (zawiera je np. gorczyca czarna i nasturcja) — dezynfekują i powodują lepsze ukrwienie skóry.

 

3. GARBNIKI

Garbnikami nazywamy związki organiczne o charakterze wielofenoli, występujące w roślinach. Wszystkie garbniki, bez względu na strukturę chemiczną, mają cierpki smak, właściwości ściągające oraz zdolność tworzenia z białkiem skóry (tzw. kolagenem) nieodwracalnych połączeń nierozpuszczalnych. Dlatego przyjęte doustnie działają ściągająco na błony śluzowe, hamują ich przepuszczalność, zapobiegając np. mikro krwawieniom z włoskowatych naczyń krwionośnych (przewód pokarmowy), unieczynniające też bakterie i wytwarzane przez nie toksyny. Ponieważ dają trudno rozpuszczalne osady z metalami ciężkimi i alkaloidami, mogą być używane jako odtrutka przeciwko tym substancjom. Zewnętrznie używamy ich również do okładów na skórę uszkodzoną, np. na czyraki, rany, oparzenia. Garbniki występują w wielu roślinach, ale najwięcej jest ich w korze dębu, owocach borówki czernicy i borówki brusznicy, rdeście wężowniku, orzechu włoskim, tymianku, majeranku, korze wierzby i herbacie.

 

4. OLEJKI ETERYCZNE

Olejki są płynnymi mieszaninami liczącymi nawet do kilkunastu związków. Są to ciecze lotne nie rozpuszczające się w wodzie, o intensywnym zapachu, najczęściej bezbarwne. Olejki eteryczne występują w wielu roślinach, u których spotykane są jako wydzieliny w specjalnych komórkach i zbiorniczkach. Ich zastosowanie lecznicze jest dość różnorodne. Wiele olejków roślinnych poprawia smak potraw, napojów; wielkie ich ilości zużywa przemysł perfumeryjny, mydlarski i chemii gospodarczej. Oto przykłady działania terapeutycznego najpopularniejszych olejków:

• żółciopędnie działają np. olejki miętowy i tymiankowy;

• moczopędnie — pietruszkowy i jałowcowy;

• wykrztuśnie — sosnowy, eukaliptusowy, szałwiowy, miętowy;

• uspokajająco — walerianowy, tatarakowy, z melisy;

• przeciwbakteryjnie — miętowy, sosnowy, anyżowy, majerankowy.

 

5. FITONCYDY

Są to substancje pochodzenia roślinnego zawarte m.in. w olejkach eterycznych, obdarzone zdolnością niszczenia niektórych szczepów bakterii, grzybów i pierwotniaków. Bogate w fitoncydy są takie rośliny jak czosnek, cebula, chrzan, pietruszka, seler, kolendra, koper ogrodowy, gorczyca biała, mięta i jałowiec.

 

6. FLAWONOIDY

Tworzą bardzo liczną grupę związków nadających roślinom różnorodne zabarwienie - flawony to barwniki żółte, antocyjany zaś mają barwy od pomarańczowoczerwonej do fioletowej. Mimo dość jednorodnej budowy wykazują różnorodne działanie na organizm człowieka. Flawony np. uczestniczą czynnie w reakcjach utleniania i redukcji, działają moczopędnie, obniżają ciśnienie tętnicze krwi, wspomagają magazynowanie witaminy C, a szczególnie dużo gromadzi się ich w naszych owocach oraz w pokrzywie, gryce, rucie czy kwiatach bzu czarnego. Antocyjany ułatwiają trawienie, pełnią rolę enzymów oddechowych, dezynfekują drogi moczowe, a duże ich ilości gromadzą np. owoce czarnej porzeczki, wiśni, bzu, borówki czernicy, a także buraki ćwikłowe.

 

7. GORYCZE

Są to bezazotowe substancje, charakteryzujące się gorzkim smakiem. Poprzez pobudzanie wydzielania soku żołądkowego wzmagają czynności trawienne, wykazują też słabe działanie antyseptyczne i przeciwrobacze. Związki goryczy stwierdzono m.in. w liściach bobrka trójlistnego, zielu krwawnika, dziurawca, mniszka, piołunu, tysiącznika, melisy lekarskiej, tymianku, estragonu i szałwii. W medycynie stosujemy je najczęściej w formie różnorodnych nalewek alkoholowych. Niektórzy zielarze twierdzą, że wyciągi alkoholowe goryczy działają lekko uspokajająco i ogólnie wzmacniająco i dlatego chętnie aplikują je rekonwalescentom. Trzeba też wspomnieć, że tzw. zioła gorzkie używane są do produkcji wermutów i gorzkich likierów żołądkowych.

 

8. ANTRAZWIĄZKI

Są pochodnymi antracenu, tworzą często połączenia z cukrami prostymi. Występują m.in. w korze kruszyny, w liściach i owocach senesu, w strączyńcu, korzeniach rabarbaru i aloesie. Wyciągi tych roślin, dzięki zawartym w nich antrazwiązkom, drażniąc jelito grube działają przeczyszczająco. Nie należy ich jednak zbyt długo stosować, trzeba natomiast zaniechać w ostrych chorobach zapalnych przewodu pokarmowego, niewydolności nerek i w okresie ciąży, gdyż mogą niekiedy prowadzić do poronień.

 

9. AZULENY

Azuleny to węglowodory o działaniu przeciwuczuleniowym, przeciwzapalnym, hamującym rozwój wielu rodzajów bakterii (nierzadko również gronkowców). W lecznictwie najbardziej rozpowszechniony jest chamazulen, który występuje m.in. w rumianku, piołunie i krwawniku.

 

10. FENOLE

Te słabe kwasy, przypominające swoją budową alkohole, są silnymi środkami przeciwbakteryjnymi. Łatwo też przenikają przez błonę komórkową, powodując denaturację białka. Występują m.in. w korze dębu, arnice i czarnym bzie.

 

11. KUMARYNY

Tworzą grupę związków zbliżonych strukturalnie do flawonoidów. Znajdują się m.in. w rumianku, kasztanowcu i połoniczniku. Działają rozkurczowo, lekko moczopędnie i uspokajająco.

 

12. KWASY ORGANICZNE

Są związkami węgla zawierającymi grupę karboksylową, gromadzącymi się w łodygach, liściach, korzeniach, owocach i nasionach roślin. W organizmie człowieka działają korzystnie na trawienie i całą przemianę materii, przeciwdziałają też nadmiernej fermentacji w jelitach. Najczęściej spotykane kwasy to octowy, mrówkowy, jabłkowy i walerianowy.

 

13. SAPONINY

Te związki posiadają zdolność obniżania napięcia powierzchniowego cieczy. Saponiny, drażniąc łagodnie błonę śluzową jamy ustnej i gardła, stosowane są jako neutralne leki wykrztuśne. Występują m.in. w mydlnicy, pierwiosnku, nagietku, kozieradce i konwalii.

 

Podsumowanie

Czy medycynę należy obarczać całą winą za odejście od ziołolecznictwa? Z pewnością nie. To człowiek zrobił się wygodny i własne zdrowie oddał w ręce innych. Z własnego wygodnictwa odrzucił wiedzę przodków i choć porusza się po aptece z ogromną ilością leków, nie potrafi ich rozpoznać i użyć. W profilaktyce, w codziennym żywieniu „pigułki" nie zawsze wytrzymują próbę czasu, gdyż najbardziej życiodajne, najlepiej przez nas przyswajane są witaminy pochodzące z naturalnego źródła. Syntetyczne spełniają swoje funkcje w leczeniu niektórych ostrych stanów chorobowych, natomiast na co dzień powinniśmy pobierać witaminy poprzez prawidłowo dobrane pożywienie.

Dlaczego odrzuca się wiedzę tzw. ludową, która w swych korzeniach poza tradycją, zawiera wiedzę starożytnych? Czy dlatego, że były to zabobony? A co w zamian daje nam medycyna tradycyjna? Chemiczne leki "szybkiego reagowania", które likwidując jeden objaw, wpędzają nas w następną chorobę. Specjalista od serca potrafi "rozwalić" nam wątrobę, bo wątroba to nie jego specjalność. Dziś, gdy człowiek zachoruje, rozpoczyna wędrówkę od cierpienia do cierpienia i nie wie, kiedy ją zakończy i czy zakończy szczęśliwie.

 

 

Źródła:

- Akademia Zdrowia: http://www.arkadia-polania.pl/zapomniana-medycyna.php

- książka Andrzeja Skarżyńskiego „Zioła czynią cuda”

- https://tadeuszczernik.files.wordpress.com/2011/04/ziolaczyniacuda.pdf

 

 


Unia Europejska przygotowuje się do stworzenia własnego "Wehrmachtu"

Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble już jakiś czas temu zasłynął dziwacznymi wypowiedziami na temat tego jak bardzo czuje się zrelaksowany z powodu narastających problemów w UE. Niemiecki polityk był łaskaw stwierdzić, że im większy kryzys w Unii Europejskiej tym łatwiej z realizacja planów jakie przyświecają jego środowisku politycznemu, czyli wprowadzeniu nowego porządku świata. Realizacja tych zamierzeń nie będzie jednak możliwa bez realnej siły militarnej. W związku z tym zapowiedziano powstanie armii Unii Europejskiej.

 

Nawet jeśli oficjalnie będzie to przedstawiane jako sposób na poradzenie sobie z bałaganem jaki swoimi nieodpowiedzialnymi interwencjami militarnymi wywołali Amerykanie, to trzeba mieć świadomość, że pozyskanie przez UE własnego wojska zmienia wszystko. Powinno to też wpłynąć na sposób w jaki postrzegamy Unię Europejską.

 

Dotychczas propaganda wtłaczała nam do głów, że Unia to dobry wujek z zagranicy, które chętnie daje nam swoje pieniądze, aby zapewnić odpowiedni rozwój naszego kraju. Do świadomości społeczeństwa nie dociera jednak fakt, że aby Unia dała, najpierw musi nam zabrać, a pozyskanie dotacji oznacza potężne zadłużenie w zachodnich bankach. Na dodatek większość z tych pieniędzy trafia do zagranicznych koncernów, na przykład budujących drogi. Wszystko to dzieje się przy niszczeniu polskiego przemysłu. Można powiedzieć bez dużej przesady, że zostaliśmy podbici ekonomicznie nawet sobie z tego nie zdając sprawy. Jednak jeśli nowe plany UE odnośnie stworzenia własnej armii zostaną przeprowadzone, możemy zostać podbici również militarnie

 

Od dawna wiadomo było, że jeśli Unia Europejska ma być traktowana jako państwo musi dysponować nie tylko rozbudowaną biurokracją, ale również zdolnością do narzucenia woli wchodzących w jej skład krajów. Ostatnio kierowano już groźby w kierunku państw członkowskich wyrażających sceptycyzm w zakresie obowiązkowego przyjmowania "poborowych ISIS". Gdy eurokraci uzyskają własną armię, będzie można wyobrazić sobie "bratnią pomoc" nawet na terenie naszego kraju.

Z dnia na dzień staje się jasne, że UE ewoluuje w kierunku III Rzeszy. Zhańbioną przez niemieckich socjalistów swastykę na czerwonym tle zastąpiono po prostu żółtymi gwiazdkami na niebieskim. Podbój Europy przeprowadzono na polu gospodarczym, a teraz, gdy wszystko może się rozsypać na skutek inwazji islamistów i licznych kryzysów, planuje się stworzenie nowego Wehrmachtu, który zaprowadzi niemieckie porządki w zbuntowanych prowincjach tworu politycznego, który można już chyba nazywać IV Rzeszą.

 

 


Aresztowany bojownik ISIS przyznał, że islamiści są szkoleni w Turcji

W ostatnich miesiącach wiele interesujących informacji wyszło na światło dzienne. Wciąż dowiadujemy się, że terrorystyczny twór o nazwie Państwo Islamskie w rzeczywistości powstało dzięki Turcji, która zajmuje się nie tylko handlem ale także szkoleniem islamistów.

 

Relacje Rosji i Turcji po raz pierwszy pogorszyły się już w sierpniu. Władimir Putin oświadczył wtedy, że w związku z szerokim zaangażowaniem państw Bliskiego Wschodu w syryjskim konflikcie Rosja może zerwać stosunki dyplomatyczne z Turcją i wzmocnić armię Assada. Oficjalnie zaprzeczono tym doniesieniom, ale pojawienie się rosyjskich wojsk w Syrii było jedynie kwestią czasu. 

"Powiedz swojemu dyktatorowi Erdoganowi żeby poszedł do piekła a jeśli nie zakończy wsparcia dla ISIS, Rosja zerwie stosunki dyplomatyczne. Jesteśmy gotowi zamienić Syrię w wielki Stalingrad przeciwko Turcji i jej saudyjskich sojuszników i ich złośliwego małego gangu Hitlerów. Twój mały dyktator jest hipokrytą, sprzeciwiał się zamachowi stanu w Egipcie, a w tym samym czasie próbuje obalić władze w Syrii. W obecnej sytuacji, Chiny, Iran i Rosja zapewnią przetrwanie Syrii" - miał powiedzieć prezydent Władimin Putin.

Z powyższej wypowiedzi wynika jasno, że to Turcja jest twórcą lub współtwórcą organizacji ISIS. Rozmowa Władimira Putina i tureckiego ambasadora Ümit Yardima została opisana na łamach dziennika The Moscow Times ale nie wiedzieć czemu, niedługo potem została usunięta. Jednak wraz z zaangażowaniem Rosji w Syrii wyszło na jaw, że Turcja ma wiele wspólnego z Państwem Islamskim. Chodzi przede wszystkim o handel syryjską i iracką ropą naftową, ale samo powstanie tej radykalnej organizacji jest dość tajemnicze.

 

Zatrzymany przez kurdyjskie Powszechne Jednostki Ochrony (YPG) żołnierz ISIS wyznał, że on i wielu innych bojowników byli szkoleni w tureckim mieście Adana niedaleko lotniska. Stwierdził że obóz treningowy należał do Państwa Islamskiego ale był prezentowany jako obiekt Wolnej Armii Syrii a media pisały, że odbywają się tam szkolenia syryjskich opozycjonistów. 

 

Mężczyzna syryjskiego pochodzenia powiedział, że przybył do Turcji w celach zarobkowych i w ten sposób dołączył do Państwa Islamskiego. Swoją wypowiedź podsumował, że to co wyczytał na temat ISIS znacznie różniło się od tego, co zobaczył na własne oczy. Jest to już kolejne takie doniesienie, które pogrąża Turcję i przedstawia ją jako założyciela tego radykalnego ugrupowania.

 

 

Źródło: http://www.zerohedge.com/news/2015-12-26/confessions-isis-soldier-training-took-place-turkey


W Rosji reaktywują produkcje legendarnego samolotu IL-114

Projekt IL-114 został opracowany w ostatnich latach istnienia Związku Radzieckiego. Był nawet wdrażany, co wiązało się z wybudowaniem dwudziestu pięciu maszyn.

 

Ten mały samolot pasażerski, który może być wykorzystywany do różnych celów, jest unikalny w swojej konstrukcji do dnia dzisiejszego. W przeciwieństwie do dużych samolotów turbinowych, ten jest turbośmigłowy. IL-114 nie potrzebuje dużego lotniska do starów i lądowań.

 

Na pokład maszyna zabiera 64 osoby i jest przystosowana do pracy w trudnych warunkach. Pierwotnie przeznaczona była dla geologów, pracowników sektora naftowego, pasterzy i mieszkańców dalekiej północy. Teraz przyda się w wojsku, a także przy monitoringu środowiska. 

 

Pomimo swojej praktyczności i prostoty rzadki IL-114 nigdy nie był produkowany komercyjnie. Teraz ma się to zmienić.

 

 


Tornado w północnym Teksasie zabiło 11 osób

Ekstremalna pogoda w południowych stanach USA nadal zbierać śmiertelne żniwo. Po okresie bezprecedensowego ciepła nastąpiła zmiana skutkująca burzami śnieżnymi, które dotknęły nawet Teksas i Nowy Meksyk. Oprócz tego powstały liczne tornada, a część z nich wywołała potężne zniszczenia i doprowadziła do śmierci aż 11 osób.

 

W Teksasie w wyniku przejścia tornado zginęło 11 osób, donosi CNN. Poważnie ucierpiało Dallas i jego okolice. W mieście Garland zginęło 8 osób, a 15 zostało rannych. Kolejne 3 poniosły śmierć w okolicach Collin. Tym samym łączna liczba zabitych przez tornada w południowych stanach wzrosła do 26.


W sumie aż 15 milionów mieszkańców USA doświadczyło podczas tych świąt ekstremalnych zjawisk pogodowych. W niektórych miejscach spadło ponad 40 cm śniegu, co w tych obszarach jest czymś niespotykanym.

Pogoda wywołała też liczne tornada, które zaatakowały wiele siedzib ludzkich. Kilkaset domów zostało zrównanych z ziemią, a bardzo wiele zostało uszkodzonych. Są też setki rannych. Media przypominają, że taki bezprecedensowy atak natury miał miejsce w USA pod koniec XIX wieku. Na dodatek zła pogoda nie ustępuje i możliwe są kolejne niszczycielskie tornada.

 

 

 

 


Satanistyczna świątynia San Jose chce ochraniać muzułmanów

Muzułmanie otrzymali nieoczekiwane wsparcie. Członkowie satanistycznego kościoła w San Jose i Minneapolis chcą ich chronić przed dyskryminacją, pisze The Washington Times.

 

 

W serwisie społecznościowym Facebook ogłoszono, że organizacja chce bronić lokalnych muzułmanów, narażonych na ryzyko dyskryminacji i linczu na tle niedawnych ataków terrorystycznych w Paryżu.
„Jeśli jesteś muzułmaninem z Minneapolis i boisz się wychodzić z domu w obawie przed linczem, przyjdź do nas. Pomożemy ci! Będziemy ci towarzyszyć w sklepie i w każdym innym miejscu publicznym!” – napisano w ogłoszeniu.
Członkowie kościoła satanistycznego w San Jose podkreślają, że post na portalach społecznościowych nie jest przeznaczony do reklamowania organizacji, ale jest to „gest prawdziwego współczucia dla innych ludzi."
„Wierzymy, że chrześcijańscy fundamentaliści, wymachujący bronią są bardziej niebezpieczni niż amerykańscy muzułmanie. Naszym obowiązkiem jest ochrona wolności tych, którzy stają się ofiarami ksenofobii" - powiedział Kurt Lendsman, przedstawiciel oddziału świątyni satanistycznej Minneapolis.
Co ciekawe, na oficjalnej stronie sekty znajduje się następujący wpis: 
„Religia musi być oddzielona od przesądów. Odcinamy się od szatana i archaicznych tradycji opartych na przesądach”.
Poinformowano, że obecnie jeszcze żaden muzułmanin nie skorzystał z oferty.

 

 


Policja w Wiedniu otrzymała ostrzeżenie przed zamachem terrorystycznym

Policja w Wiedniu otrzymała informacje o możliwym ataku terrorystycznym, który może nastąpić w najbliższych dniach przed Nowym Rokiem. Służby wywiadowcze miały również wydać ostrzeżenia dla kilku innych europejskich stolic.

 

Według podawanych informacji, wiedeńska policja otrzymała nazwiska kilku potencjalnych zamachowców. Nie wiadomo jednak kim są wymienione osoby i czy w ogóle znajdują się na terenie Austrii. Ostrzeżenie dotyczy możliwego ataku z udziałem broni palnej bądź zamachu bombowego w następnych dniach.

 

Władze nie mają zamiaru odwoływać zaplanowanych imprez. Zamiast tego podjęte zostaną odpowiednie środki ostrożności - policja zwiększy nadzór w stolicy kraju a zwłaszcza w miejscach, gdzie odbędą się wydarzenia skupiające tłumy ludzi.

 

 

Źródło: http://edition.cnn.com/2015/12/26/europe/europe-terror-threats/