Czerwiec 2015

Rada UE rekomenduje podwyższenie podatków w Polsce, szczególnie na żywność i na pracę

Zapewne Polakom, którzy jeszcze nie uciekli z zielonej wyspy Tuska, wydaje się, że w Polsce są wysokie podatki. Nic bardziej błędnego, są niskie, a obywatele kraju nad Wisłą wyjeżdżający na Zachód Europy sami nie wiedzą co czynią, gdyż tam podatki są większe.

 

Rada UE, ciało doradcze, zarekomendowała nam zakończenie finansowania przywilejów dla rolników, górników i innych grup uprzywilejowanych, socjalistycznej "szlachty". Z tym postulatem trudno się nie zgodzić, oczywiście w imię sprawiedliwości społecznej. Czy praca kierowcy ciężarówki na polskich drogach jest rzeczywiście dużo mniej niebezpieczna od pracy górnika?

 

Unijni biurokraci oczekują, że polski rząd ostatecznie zrezygnuje ze stosowania jakichkolwiek obniżonych stawek VAT. Zdaniem Rady UE w Polsce działa obecnie zbyt wiele preferencji podatkowych. Zwrócono uwagę zwłaszcza na obniżce stawki VAT na żywność. Zdaniem eurokratów powinny być podwyższone do poziomu stawki standardowej. Jeśli te wytyczne będą realizowane to rządzące nami kukiełki uczynią to zapewne dopiero po wyborach, czyli na jesieni, albo pod koniec roku, na dwa dni przed Sylwestrem.

 

Reszta zaleceń Rady IE to typowe chciejstwo wraz z tym, by obywatele chcieli być bardziej okradani zawierając więcej etatowych umów o pracę, kosztem demonizowanych i zohydzanych normalnych umów cywilnoprawnych zwanych w lewicowych kręgach "śmieciowymi".

 

Gdy czyta się kolejne doniesienia na temat tego jak rządzący nami ludzie kombinują jak jeszcze bardziej nas okraść, na przykład rozpuszczając na polowania po drogach zorganizowane grupy funkcjonariuszy z wątpliwej jakości radarowymi urządzeniami pomiarowymi w ręku, których jedynym celem jest zwiększenie wpływów do budżetu, a nie jakiegoś tam bezpieczeństwa. Właściwie tylko mundury różnią tych ludzi od średniowiecznych rabusiów drogowych.

 

Gdy widzi się, że w Polsce jest opodatkowany dochód poniżej zdolności egzystencji, bo przecież całkiem niedawno rządząca koalicja odrzuciła pomysł podwyższenia skandalicznie małej kwoty wolnej od podatku. Być może ludzie ci robią to bo ktoś, jakiś zagraniczny ośrodek władzy, zadecydował, że w Polsce mają być celowo utrzymywane wysokie podatki i niskie płace aby Polacy masowo wyjeżdżali pracować na zachodnie systemy emerytalne.

 

Trzeba przyznać, że plan ten powiódł się bardzo dobrze i obserwowany jest stały wypływ siły roboczej z Polski. Na dodatek ich ciężka praca coraz częściej nie jest doceniana w odpowiedni sposób. Coraz częściej Polacy stają się celem ataków i to nawet szefów rządów, czemu wielokrotnie dał przykład brytyjski premier David Cameron. Nie dość, że pasożytują na naszej tkane społecznej to jeszcze się z tego powodu "fochują".

 

Tym ludziom może zależeć na tym, aby u nas było jak najgorzej. Ceny już udało się wyrównać w całej Europie, ale wypłaty zostały wschodnie. Komuś chyba zależy żeby Polacy żyli jak niewolnicy, albo jak najszybciej stąd uciekali i płacili na obce systemy emerytalne przyczyniając się do szybszego bankructwa rodzimego ZUS.

 

 

 


Google stworzyło bota który opowiedział jaki jest sens życia

Korporacja Google prowadziła eksperymenty nad tzw. chatbotem, oprogramowaniem które potrafi prowadzić konwersacje na poziomie zbliżonym do człowieka. Program ten odpowiedział na pytania które najbardziej trapią ludzkość - jaki jest sens życia i cel naszego istnienia.

 

Zaawansowany chatbot został opracowany w ramach projektu Google Brain, który wystartował w 2011 roku i miał zająć się badaniem technologii deep learning. Ostatecznym celem tego przedsięwzięcia jest stworzenie systemu który potrafiłby naśladować ludzki mózg pod względem nauki. Wspomniany chatbot uczył się prowadzenia dyskusji z różnych źródeł i potrafi korzystać ze swojego słownika a nawet formułować nowe zdania, gdy zadane mu zostanie zupełnie nowe pytanie.

 

Maszyna miała odpowiadać i rozwiązywać kwestie dotyczące różnych kategorii. Oprogramowanie odpowiadało na krótkie i proste pytania, pomagało w rozwiązywaniu różnych problemów technicznych, udawało osobowość i wyjaśniało trudniejsze zagadnienia. Niestety chatbot nie jest idealny i podczas dyskusji popełniał wiele prostych błędów, takich jak te poniżej.

 

- Człowiek: Jaką masz pracę?
- Maszyna: Jestem prawnikiem.
- Człowiek: Czym się zajmujesz?
- Maszyna: Jestem lekarzem.
 
- Człowiek: Ile to jest dziesięć minus dwa?
- Maszyna: Siedemdziesiąt dwa.

 

Program składa dość proste, krótkie zdania ale potrafi zapamiętać fakty, zrozumieć kontekst wypowiedzi i korzystać ze zdroworozsądkowego rozumowania. Uczeni przyznali że muszą jeszcze odpowiednio zmodyfikować i ulepszyć system. Dość interesujące wydawały się jednak odpowiedzi na pytania filozoficzne. Zdaniem chatbota, celem życia jest służenie wyższemu dobru, celem żyjących jest żyć wiecznie a celem umierania - "mieć życie".

 

Gdy zapytano co jest niemoralne, maszyna odpowiedziała: "Fakt że masz dziecko". Jednak maszyna nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie czym właściwie jest moralność i stwierdziła że nie jest w nastroju do rozmowy na takie tematy. Widać że technologia wciąż idzie naprzód a pewnego dnia, chatboty będą na tyle inteligentne, że prowadząc dyskusję w internecie nie będziemy potrafili rozróżnić czy dyskutujemy z drugim człowiekiem, czy z maszyną. Należy jednak dodać, że chatbot należący do Google nie zdał testu Turinga.

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

 

Źródło: http://tylkonauka.pl/wiadomosc/nalezacy-google-chatbot-opowiedzial-jaki-jest-sens-zycia


W ciągu najbliższej dekady może się wydarzyć globalna katastrofa ekologiczna

Znany rosyjski naukowiec Igor Semiletow (Игорь Семилетов), który wsławił się w badanach szelfu arktycznego w ramach Rosyjskiej Akademii Nauk, powiedział, że przez następne 10 lat może dojść do uwolnienia 3 do 5% szacowanych zasobów hydratów metanu, uchwyconego w wiecznej zmarzlinie. Spowoduje to nieuchronne zwiększenie stężenia metanu w atmosferze i to kilkukrotnie. Spowoduje to znaczne ocieplenie, które pokaże dobitnie jak daremne są próby ludzkości w redukcji znacznie mniej dolegliwego pod względem wzmagania efektu cieplarnianego gazu, jakim jest dwutlenek węgla.

 

W projekcie badawczym, którego konkluzje są tak apokaliptyczne, brało udział 15 naukowców z uniwersytetów z różnych krajów. Starano się zebrać wszelkie dostępne dane, które pozyskano podczas dwóch ekspedycji do Arktyki zorganizowanych na obszarze Oceanu Arktycznego. Następnie dane z wypraw zostały przetworzone. Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia, że w Arktyce trwają poważne emisje metanu, który 20 razy bardziej wywołuje ocieplenie niż osławiony CO2.

 

Według Semiletowa jeśli topnienie wiecznej zmarzliny będzie nadal wzmagało emisje atmosferyczne to, problemy z którymi walczyliśmy dotychczas będą się nam wydawały niezbyt problematycznym scenariuszem. Mimo, że te rosyjskie badania mają wciąż charakter wstępny to, jeśli katastrofa ekologiczna nastąpi, trzeba będzie 70 bilionów dolarów, aby poradzić sobie z jej konsekwencjami.

 

Naukowcy odkryli, że wieczna zmarzlina znajdująca się na dnie północnych mórz i oceanów, w której są uwiezione zarówno dwutlenek węgla jak i metan, stopniowo topnieje. Podczas ostatniej wyprawy, znaleziono około 500 stref anomalnych emisji metanu. W niektórych miejscach są one tak silne, że do atmosfery dostaje się do kilkuset gramów metanu na metr kwadratowy dziennie.

 

 

 


Zamach terrorystyczny w Jemenie - zginęło 28 osób

Minionej nocy, oddziały tzw. Państwa Islamskiego (ISIL) dokonały zamachu bombowego w Jemenie. Celem ataku byli przywódcy szyickiej rebelii. Eksplozja spowodowała śmierć co najmniej 28 osób, w tym 8 kobiet.

 

Zamach bombowy miał miejsce w Sanie, w stolicy Jemenu. Samochód-pułapka miał zabić dwóch przywódców szyickiego ruchu Huti podczas spotkania na którym opłakiwano ofiary zamachu z zeszłego miesiąca. Nie wiadomo jednak czy ISIL zdołało wykonać swoje zadanie.

 

Przypomnijmy, że sunnici z ISIL uważają szyitów za heretyków. Członkowie Państwa Islamskiego, który prawdopodobnie są wspierani przez Arabię Saudyjską, pojawili się w Jemenie po tym jak wybuchła wojna w tym kraju. Szyicka rebelia walczy nie tylko z Arabią Saudyjską ale również z al-Kaidą i ISIL.

 

 

 


Upadek dużego meteorytu w okolicach Charkowa na Ukrainie

Wieczorem 24 czerwca br. na niebie nad Charkowem sfilmowano upadek meteorytu, donosi MyKharkov.info.

 

Upadkowi, według świadków, towarzyszył straszny huk. Niektórzy mówią nawet, że wszystko zadrżało w okolicy.


Płonący meteoryt uderzył rzekomo w ziemię na przedmieściach Charkowa. Eksperci i miłośnicy tego typu zdarzeń ruszyli na poszukiwania miejsca upadku obiektu.

 

 

NASA zapowiada użycie broni jądrowej w celu ochrony Ziemi przed asteroidami

Gdy w lutym 2013 roku, kilkunastometrowa asteroida eksplodowała nad Rosją, nikt o niej wcześniej nie wiedział. Wybuch w Czelabińsku był stosunkowo mały na standardy kosmiczne, ale i tak około 1500 ludzi zostało rannych i zniszczone zostało 7000 budynków. Gdyby trafiła się nam większa asteroida, która z zaskoczenia wyłoniłaby się naszym astronomom na kilka dni przed zderzeniem, musielibyśmy się jakoś próbować przed tym obronić. Rosjanie od dawna proponowali użycie broni jądrowej. Ich opinie podzielają specjaliści z NASA, którzy oficjalnie wsparli użycie rakiet z głowicami nuklearnymi.

 

Jak donosi The New York Times, NASA właśnie podpisała umowę z National Nuclear Security Administration, oddziału Ministerstwa Energetyki, który jest "odpowiedzialny za zwiększenie bezpieczeństwa narodowego przez jądrową technikę wojskową. Obie agencje badały niezależnie, jak użyć broni jądrowej w celu neutralizacji komety lub asteroidy, które zagroziłyby Ziemi. Nowo nawiązane partnerstwo powinno ułatwić ekspertom od pocisków i broni jądrowej zastosowanie ogólnej wiedzy w praktyce, gdy zajdzie taka potrzeba. Plan działań opisuje potencjalne zagrożenia i wskazuje sposoby, aby je pokonać tak szybko jak to możliwe.

 

Szczególnie interesujące są średniej wielkości planetoidy i komet pomiędzy 80 i 200 metrów. Są one na tyle duże aby zdewastować nawet kilka krajów. Z tego co wiemy nie ma obecnie takiego zagrożenia dla Ziemi w dającej się przewidzieć przyszłości. Natomiast małe ciała niebieskie takie jak to z nad Czelabińska zwykle nie powodują katastrofalnych skutków.

 

Symulacje komputerowe pokazują, że gdyby zaszła potrzeba ratowania Ziemi z powodzeniem możemy zdetonować kosmiczną skałę. Niemniej jednak wiele zależy od jej składu. Jeśli źle oceni się kompozycję skały można tylko pogorszyć sytuację dokonując fragmentacji obiektu i wywołując kilka lub nawet kilkanaście zderzeń zamiast jednego. Najlepszym rozwiązaniem może być użycie bomby jądrowej celem odrzucenia asteroidy z jej orbity, a nie wysadzanie jej na kawałki.

Inne mniej wybuchowe propozycje radzenia sobie z asteroidami zakładają wykorzystanie sond kosmicznych zdolnych do pomalowania części danego ciała kosmicznego białą farbą. Potem Słońce emitując światło i ciepło poprzez efekt Jarkowskiego powoduje, że obiekty grożące zderzeniu z Ziemią zboczą z kursu mijając nas bezpiecznie. Jest to jednak możliwe tylko wtedy, gdy znamy datę kolizji na kilka albo kilkanaście lat wcześniej. Takiej pewności jednak nigdy nie mamy.

 

Według opracowania NASA z 2007 roku, rozwiązanie jądrowe może być naszą najlepszą, jeśli nie jedyną bronią, w kwestii walki z nagłymi "mordercami kosmicznymi." Obyśmy nigdy nie musieli w praktyce sprawdzać tej teoretycznej zdolności uniknięcia katastrofy na dużą skalę.

 

 

 

 


Na Florydzie powstało niespodziewanie kilka ogromnych jam

W mieście Port Richey w okręgu Pasco na Florydzie w USA utworzyło się kilka jam, podaje kanał telewizyjny ABC Action News.

 

W sumie powstały trzy tzw. sinkholes o średnicy od trzech do sześciu metrów i głębokich do 4,5 metra. Konieczna była ewakuacja mieszkańców aż sześciu domów.


Przystąpiono do akcji zasypywania nowopowstałych dziur, aby niektórzy mieszkańcy mogli powrócić do swych mieszkań. Ludzie, których budynki znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie zapadlisk, będą musieli jeszcze poczekać na finał akcji i opinie ekspertów.


 

 


Nadchodzi grecki armagedon - bankomaty wypłacają tylko po 60 euro dziennie

Szaleńczy bieg na banki, który trwa od kilkunastu dni w Grecji wymusił radykalne kroki ze strony rządzących. Obecnie posiadacze greckich kont bankowych mogą wybrać 60 euro dziennie na osobę. Kraj ten zdaje się zmierzać drogą Cypru. Trwa też rozgrywka polityczna Grecji z jej wierzycielami.

 

Telewizyjne newsy pełne są katastroficznych pytań na temat tego co stanie się z Grecją, która nie dość, że zadłużyła się ponad miarę, to jeszcze odmawia drakońskich reform narzucanych przez UE, wskazując, że ich długi są niespłacalne tak jak wcześniej zrobili Islandczycy. Innymi słowy rządząca Grecją partia planuje iść inną drogą niż zaplanowali to biurokraci z Brukseli.

 

Grecy trzymają w szachu Strefę Euro, bo właściwie z ich powodu powinno dojść do dewaluacji tej waluty. Na to jednak nie mogą się zgodzić bogate państwa czerpiące zyski z istnienia Euro, jak Niemcy. Z tego powodu trwa gorączkowe przygotowywanie do wyjścia Grecji ze Strefy Euro, ale zanim do tego dojdzie będziemy wciąż słyszeć o kolejnych, już na pewno "ostatnich", rozmowach ostatniej szansy.

Teraz grecki premier Aleksis Cipras zagrał Va Banque i ogłosił na 5 lipca referendum, w którym obywatele mają się wypowiedzieć czy chcą dyktatu Europejskiego Banku Centralnego w zakresie problemu z greckim niespłacalnym długiem. Problem jest tak wielki, że aby ratować europejskie banki, które "zmoczyły" w greckich obligacjach, narzucono, że nawet biedniejsze kraje z UE, jak Polska, zrzuca się na Grecję. Polska ma podobno zapłacić 26 mld złotych.

 

Unijni politycy wskazują na to, że z socjalistycznymi populistami, którzy przejęli władzę w Grecji nie ma pola do porozumienia. Socjaliści brukselscy narzekają, że ich greccy odpowiednicy nie chcą nawet słyszeć o cięciach w emeryturach czy podwyżkach VAT na elektryczność i usługi turystyczne. Często wskazuje się jako przykład Łotwę, która przyjęła dyktat UE i obecnie rzekomo z tego powodu wychodzi na prostą.

 

Wyjście Grecji ze Strefy Euro jest już chyba przesądzone, a powrót drachmy to świetna wiadomość dla turystów. Po prostu grecka oferta wakacyjna stanie się przez chwilę bardzo tania. Potem jednak zacznie działać niewidzialna ręka rynku i Grecy, o ile zaczną uczciwie pracować, wyjdą na prostą i nie będą musieli być brukselskimi parobkami za kolejne kilka miliardów euro finansowej kroplówki, która doprowadzi do jeszcze większego uzależnienia od ośrodków zagranicznych.

 


Jemeńscy rebelianci ostrzeliwują bazy wojskowe w Arabii Saudyjskiej

Wojna w Jemenie przybiera nieco dziwny obrót. Arabia Saudyjska zaangażowała się w konflikt zbrojny w tym kraju aby przywrócić do władzy prezydenta, który poprosił o tzw. bratnią pomoc. Wygląda jednak na to, że rebelianci są zbyt silni a państwo Saudów powinno zacząć negocjować nad porozumieniem i przyznać się do porażki.

 

Irańska agencja Fars News donosi, że sytuacja w Jemenie wciąż jest bardzo trudna. Saudyjskie siły lotnicze bombardują tereny kontrolowane przez szyicką rebelię, niszcząc przy okazji budynki mieszkalne i zabijając cywilów. Bojownicy w odpowiedzi na naloty postanowili zaatakować bazy wojskowe, położone w południowej części Arabii Saudyjskiej.

 

Z podawanych informacji wynika, że rebelianci korzystając z rakiet Scud uderzyli w bazy znajdujące się w prowincji Asir i Jizan. W wyniku walk giną zarówno szyiccy bojownicy jak i saudyjscy żołnierze. Wojna w Jemenie trwa już trzeci miesiąc i mogła pochłonąć nawet 5 tysięcy ofiar.

 

 

Źródło: http://english.farsnews.com/newstext.aspx?nn=13940407001528


Negocjacje w sprawie irańskiego programu jądrowego zostały przedłużone

30 czerwca, tj. we wtorek, światowe mocarstwa miały osiągnąć ostateczne porozumienie z Iranem w sprawie jego programu atomowego. Okazuje się jednak, że strony jeszcze nie dogadały się w tej sprawie a negocjacje znów zostaną przedłużone.

 

Na początku kwietnia, Iran i największe potęgi na świecie osiągnęły częściowe porozumienie. Rozmowy w tej sprawie miały potrwać do końca marca lecz zostały przedłużone o kilka dni. Teraz sytuacja jest bardzo podobna. Strony miały czas do 30 czerwca aby dogadać się w kwestii programu jądrowego, prowadzonego przez Iran, oraz podpisać odpowiednie dokumenty, lecz Stany Zjednoczone powiadomiły iż negocjacje zostaną przedłużone.

 

Porozumienie to jest bardzo niekorzystne dla Iranu. Zachód najpierw nałożył sankcje na ten kraj za to, że "nielegalnie" prowadzi program jądrowy a teraz oferuje zniesienie wszystkich sankcji, jeśli Iran zgodzi się ograniczyć ilość wirówek przeznaczonych do wzbogacania uranu oraz zrezygnuje z produkcji plutonu. Co więcej, kraj musi stosować się do wyznaczonych ograniczeń przez 15 lat oraz zgodzić się na inspekcje Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) przez następne 25 lat.

 

Irańskie władze ostrzegały wcześniej, że jeśli Zachód natychmiast nie zniesie wszystkich sankcji to nie dojdzie do żadnego porozumienia. Można jednak spodziewać się, że nastąpi to już w najbliższych dniach. W przeciwnym wypadku, Arabia Saudyjska, Stany Zjednoczone oraz Izrael mogą zastosować opcję militarną. Barack Obama zapewniał w przeszłości, że "wszystkie opcje są na stole", łącznie z atakiem na Iran, określanym jako prewencyjnym.

 

 

Źródło: http://www.bbc.com/news/world-middle-east-33304417


Silny wstrząs sejsmiczny w Egipcie

Wczorajsze trzęsienie ziemi było najsilniejszym od 20 lat a nawiedziło ono południowo wschodni Egipt.  Wstrząs miał siłę M-5,2 i był odczuwalny w popularnych kurortach turystycznych znajdujących się nad Morzem Czerwonym między innymi były to Szarm el-Szejk i Eilacie.

 

Na szczęscie nie doszło do żadnych zniszczeń i nikt nie ucierpiał,Epicentrum trzęsienia znajdowało się 10 kilometrów pod dnem Zatoki Akaba należy dodać,iż region ten jest aktywny sejsmicznie.W listopadzie 1995 roku wstrząs o sile M=7.3, najsilniejszy w spisanej historii w tym kraju, spowodował śmierć 8 osób, a 30 zostało rannych. 

 

Doprawdy zadziwiające jest co ostatnio można zobaczyć coraz więcej trzęsień ziemi takich jak w Malezji czy Nepalu a ostatnio zwiekszającą się aktywność rojów w kalderach superwulkanów.Wszystko to każe nam wskazywać,iż ziemię czekają jakieś zmiany a jesli nie to,to przynajmniej zwiekszającą się aktywność trzęsień.

 

 

 


Rakieta Falcon 9 ze statkiem kosmicznym Dragon eksplodowała trzy minuty po starcie

Na przylądku Canaveral, na Florydzie, zwyczajowym miejscu startów rakiet NASA, doszło do próby wyniesienia na orbitę okołoziemską pojazdu transportowego Dragon, który wykorzystywał w celu wyniesienia rakietę nośną Falcon 9, należącą do prywatnego konsorcjum kosmicznego Space-X.


DARPA chce przekształcić Marsa w Ziemię przy pomocy organizmów GMO

Poszechnie uważa się, że Mars mógł kiedyś bardzo przypominać naszą planetę. Niektórzy twierdzą nawet, że Czerwona Planeta była kiedyś zamieszkała. Amerykańska agencja DARPA powiadomiła o swoich niezwykłych planach przekształcenia Marsa w planetę bardziej przyjazną do życia.

 

Mars jest obecnie zimną planetą, na której panują bardzo surowe warunki. Człowiek nie miałby praktycznie żadnych szans na przetrwanie, choć można je nieco zwiększyć dzięki dzisiejszej technologii. To oczywiście nie wystarcza. Agencja DARPA twierdzi, że dzięki inżynierii genetycznej i biologii syntetycznej uda się dosłownie przeobrazić Marsa.

Źródło: Daein Ballard/Wikimedia Commons

Alicia Jackson, wicedyrektor Biura Technologii Biologicznych należącego do DARPA powiedziała, że agencja jest w posiadaniu przełomowej biotechnologii, która pozwala dokonać znacznych zmian nie tylko tu na Ziemi, ale również w kosmosie. Nawiązując jednak do kosmosu, Jackson wskazywała na powyższą grafikę artystyczną, gdzie zaprezentowano terraformację Marsa.

 

Dzięki inżynierii genetycznej i biologii syntetycznej, DARPA chce edytować geny jakiejkolwiek formy życia na naszej planecie i tworzyć w ten sposób zupełnie nowe twory - brzmi to jak zabawa w Boga. Następnie agencja chciałaby wykorzystać specjalnie zmodyfikowane genetycznie organizmy aby naprawiły szkody wyrządzone w danym środowisku.

 

Jackson twierdzi, że dzięki tym organizmom można byłoby przywrócić do życia środowisko, które ucierpiało przez jakąś katastofę naturalną lub wywołaną przez człowieka. Krótko mówiąc, DARPA chce stworzyć nowe życie i wysłać je na Marsa aby planeta stała się bardziej przyjazna dla człowieka. Dzięki temu, ludzkość mogłaby ją skolonizować. Oczywiście tylko czas może pokazać, czy jest to możliwe i czy w przyszłości rzeczywiście dojdzie do terraformacji Czerwonej Planety.

 

 

Wiadomość pochodzi z portalu tylkonauka.pl

 

 

Źródło: http://tylkonauka.pl/wiadomosc/darpa-chce-dokonac-terraformacji-marsa-tworzac-zmodyfikowane-genetycznie-organizmy


Australijskie miasto zostało sterroryzowane przez tysiące jadowitych pająków

Australijskie miasto Maningrida zostało zajęte przez około 25 tysięcy pająków podobnych do tarantuli. Jadowite pająki wypełniły ulice miejscowości zamieszkiwanej przez około dwa tysiące osób. Wychodzi po 12 jadowitych pająków na każdego mieszkańca.

 

Specjalista w zakresie arachnologii, dr Robert Raven powiedział, że naukowcy nie mogą jeszcze odpowiedzieć na pytanie, co dokładnie spowodowało inwazję pająków. Według niego zwykle w tym samym miejscu znajduje się maksymalnie 200 do 300 gatunków tarantuli. Raven uważa, że ​​przyczyną migracji pająków mogą być zmieniające się warunki środowiskowe w ich zwyczajowym miejscu zamieszkania. Nie można też wykluczyć, że do miasteczka przyciąga je mnóstwo dostępnego łatwo jedzenia.

Dr Rober Raven z jednym z okazów

Australijska media zwracają uwagę, że większość z tych dużych pająków mieszka w obszarach pustynnych i zalewowych. Niektórzy mieszkańcy miasta próbowali nawet dotykać jadowitych stworzeń, ale nie stwierdzono przypadków ukąszenia ludzi.

Jedna z jam, w których żyją ptaszniki

Jad ptaszników może być zabójczy dla niektórych zwierząt, ale nie stanowi zagrożenia dla życia ludzkiego. Ukąszeni opisują ból jako przypominający ukąszenie szerszenia. Toksyna może jedna powodować gorączkę i wymioty.