Mieszkanie, w którym mieszkał norweski terrorysta Anders Breivik, zostało wystawione na sprzedaż. Poinformowała o tym norweska gazeta Verdens Gang i adwokat Breivika Tord Jordet.

Cena  trzypokojowego mieszkania w Oslo, które było w posiadaniu matki terrorysty, oszacowana jest na kwotę 3,7 mln koron norweskich (około 480 tys. euro). Większość przychodów ze sprzedaży lokalu ma otrzymać siostra Breivika i jej dzieci, którzy mieszkają w Los Angeles. Reszta pieniędzy, na wniosek byłego właściciela, przekazana zostanie na cele charytatywne.

Apartament został kupiony w 2001 roku za 1,7 mln euro (ok. 220 tys.  euro) przez matkę Andersa, poinformował norweski portal Hegnar Online. Breivik przeniósł się tam w 2006 roku i mieszkał do 2011 roku, pisze Dagbladet. Czas ten spędzał głównie w swoim pokoju, w zasadzie grając w gry komputerowe i planując ataki terrorystyczne.

Breivik mógł odziedziczyć mieszkanie po śmierci matki w marcu 2013 r., ale odmówił. Zaniechał przyjęcia spadku, gdy zdał sobie sprawę, że w dłuższej perspektywie nie będzie mógł z niego korzystać. Poza tym nie popierał pomysłu matki, która szukała sposobów, aby z przekazywanego synowi majątku czynić zadośćuczynienie i rekompensatę ofiarom i krewnym, którzy zginęli w wyniku ataków terrorystycznych w Oslo i na wyspie Utoya.

W 2011 Breivik zorganizował wybuch w dzielnicy rządowej w Oslo, a następnie otworzył ogień do ludzi na obozie młodzieżówki partii rządzącej na wyspie Utoya. W wyniku jego działań zginęło 77 osób. Breivik wyjaśnił, iż chciał w ten sposób zapobiec islamizacji kraju. Norweski sąd uznał go za poczytalnego i skazał na maksymalną karę 21 lat więzienia.