Aktywność wulkaniczna na Kamczatce nadal pozostaje nw wysokim poziomie. Po Kluczewskiej Sopce i Siwieluczu, w nocy 23 października, obudził się kolejny wulkan – tym razem jest to uśpiony od 54 lat wulkan Żupanowski. Znajduje się on we wschodniej części półwyspu, podaje rosyjska Pravda.

Wulkan wyrzucił kolumnę popiołu na wysokość 5 kilometrów. Chmura popiołu przemieszcza się w kierunku południowo – wschodnim nad Zalew Kronocki. Popiół opada w promieniu nawet 40 kilometrów od wulkanu Żupanowskiego, tworząc jednomilimetrową warstwę pyłu.

Źywioł nie zagraża osiedlom ludzkim. Nadano mu kod pomarańczowy, a więc może stanowić zagrożenie dla ruchu lotniczego. W czasie erupcji w pobliżu góry na pewno nie było turystów. Ostatnia poważna erupcja tego wulkanu miała miejsce w 1959 roku, a najsilniejsza jakieś 800 –  900 lat p. n. e.