Praktycznie na terenie całej Europy Północnej dochodzi do licznych zjawisk meteorologicznych, które doskwierają mieszkańcom. Dosłownie sparaliżowana została Wielka Brytania i Północna Francja, gdzie doszło do śmierci 5 osób. Niezbyt miło było tez w Polsce, zwłaszcza w Tatrach i okolicach.

Okazuje się, że groźny cyklon Ksawery nie spowodował tak dużych zniszczeń na zachodzie naszego kontynentu jak ten sztorm, który dotarł w okolicy Bożego Narodzenia. Doszło do licznych zakłóceń komunikacyjnych. Zmagano się z częstymi przerwami w dostawach elektryczności. Lotniska zarówno w okolicach Londynu jak i Paryża były dotknięte przez silny wiatr i w wyniku tego odwołano wiele połączeń. Spowodowało to, że wiele osób będących w drodze na święta, po prostu nie dotarła na czas.

W zachodniej Francji ponad 200 tysięcy domów było bez elektryczności, a w południowej Anglii kolejnych 150 tysięcy. Podobne problemy mieli mieszkańcy Hiszpanii. W rejonie Galicja prędkość wiatru przekraczała 150 km/h, a bez elektryczności pozostawało około 90 tysięcy mieszkańców.

Silny wiatr dał też o sobie znać w Polsce. Był on szczególnie odczuwalny w górach. Szczególnie dał o sobie znać w Tatrach. W Zakopanem o tej porze roku znajduje się bardzo wielu turystów, dlatego halny wiatr o prędkości ponad 140 km/h to dosyć spore utrudnienie. Miasto pozostaje bez elektryczności i wszyscy, którzy przyjechali tam na święta są po prostu uziemieni, ponieważ poruszanie się po okolicy jest po prostu niebezpieczne.

Sztormowa pogoda, jaka dotknęła Europę jest dosyć nietypowa o tej porze roku. Wszyscy spodziewali się raczej opadów śniegu i ataku zimy. Z czymś takim mamy do czynienia za oceanem. W USA ze względu na silny mróz i opady śniegu aż pół miliona domów jest pozbawionych elektryczności. Z dwojga złego lepiej mieć problemy w wyniku ciepłego frontu pogodowego niż zamieci śnieżnych z trzaskającym mrozem.