Kategorie:
43 -letni pracownik fabryki mebli został pochowany żywcem pod zwałami osuwiska w Malezji w sobotę 17 maja . Tragiczny wypadek miał miejsce o 10:40 czasu lokalnego. Dwumetrowa warstwa skalnego gruzu i gleby spadła nagle na tylną ścianę fabryki.
Selangor Mohd Sani, zastępca Dyrektora Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Reagowania w Sytuacjach Nadzwyczajnych w Malezji, powiedział, że dziesięciu osobom udało się uciec i uniknęły one niechybnej śmierci. W grupie tej nikt nie odniósł obrażeń.
O godzinie 14:35 przy pomocy koparki odkopano ciało mężczyzny. Sani sugeruje, że lawina zeszła z wysokości 50 metrów. Gleba na pobliskim wzgórzu nasiąkła z powodu obfitych opadów deszczu.
Komentarze
Skomentuj