W Los Angeles i Sacramento demonstrowano przeciwko koncernowi Nestle. Mieszkańcy tych miast obwiniają firmę o spowodowanie suszy w Kalifornii.

Ludzie domagają się zamknięcia fabryki Nestle, która produkuje wodę butelkowaną. Protestujący oskarżają szwajcarskiego giganta przemysłowego o wykup dużej części źródeł wody pitnej, podczas gdy Kalifornia od roku zmaga się z problemem suszy.

Nestle odsprzedaje wodę w butelkach 700 razy drożej niż kosztuje jej pozyskanie, podaje Euronews. Aktywiści w obu miastach złożyli petycje do wspomnianej korporacji, które zostały podpisane przez ponad 500 tysięcy osób.