Na jeziorze Narocz słyszano przerażające dźwięki: jęki, chrupot i trzaski. Podobnych zdarzeń nie pamiętają najstarsi mieszkańcy. Naukowcy nie widzą w tym nic niezwykłego, ale ludzie okolicznych wsi nie wierzą w oficjalne wyjaśnienia, podaje białoruski portal TIO.

Więc kto lub co straszy ludzi na jeziorze Narocz? Jest to temat nie schodzący z czołówek lokalnych gazet, a także wiadomości radiowych i telewizyjnych. Ludzie są przerażeni i dokładnie wsłuchują się w każda informację i plotkę. Tylko rybacy wiedzą, że coś wylądowało w akwenie, ale ponoć nabrali wody w usta i nie chcą zdradzić, co to jest.

Nikt nie odważy się pójść na ryby, bo odżyły opowieści o chupakabrze. Pojawiają się nawet doniesienie o syrenach, które wabią ciekawskich. Badacze Naroczeńskiego Parku mówią jednak o bardzo niezwykłym zjawisku. Nawet na wiosnę lód nie zachowuje się tak, jak tej zimy.

I zima jest jakaś inna. Wszystko to inspiruje naukowców do pisania prac naukowych. W tej chwili lód napiera na brzeg. Przez ostatnie noce lodochód był tak potężny, że niszczył drzewa, pomosty, a nawet znaki drogowe. Szkody da się naprawić, ale odnotowano duże straty.