Francuski aktor Gerard Depardieu ogłosił swoją miłość do prezydenta Rosji Władimira Putina i Ukraińców. Powiedział też, że nie lubi wojny i jest wstrząśnięty tym, co dzieje się na Ukrainie. Swoją ocenę konfliktu aktor zdradził na Festiwalu Filmowym w Cannes, gdzie przedstawiał obraz „Valley of Love”, podaje RIA Novosti.

Kontrowersyjny aktor wypowiedział się też na temat kreowanego obecnie na czarny charater prezydenta Federacji Rosyjskiej - Władimira Putina. 

„Pana Putina znam dobrze i bardzo lubię. Dużo podróżuję po krajach byłego ZSRR, a ściślej po regionach, gdzie mówią w języku rosyjskim "- powiedział Depardieu.

Według RIA Novosti, słowa aktora wywołały uśmiech reporterów. Aktor podkreślił, że rozumie, co się dzieje na Ukrainie i jak wszyscy „jest w szoku”.

„Znałem [byłego] prezydenta Wiktora Juszczenkę, bardzo lubię Ukraińców, ale dyskusja na temat konfliktów wychodzi poza moje kompetencje (...). Nie lubię wojny, nie lubię konfliktów, ponieważ prowadzą one do śmierci ludzi" - powiedział Depardieu.