Parlament Chin niemal jednogłośnie przyjął ważną zmianę w konstytucji, która znosi kadencyjność. Państwo Środka będzie teraz posiadać jednego przywódcę prawdopodobnie aż do jego śmierci.

Podczas głosowania w Ogólnochińskim Zgromadzeniu Przedstawicieli Ludowych, zaproponowany w lutym pakiet zmian konstytucji został przyjęty niemal jednogłośnie – 2958 deputowanych zagłosowało „za”, tylko dwie osoby były przeciwne, trzy wstrzymały się od głosu a jeden był nieważny. Zatem decyzją miażdżącej większości, prezydent Chin może być od teraz wybierany nieprzerwanie co każde pięć lat.

Zatwierdzona poprawka do konstytucji oznacza, że obecny lider Xi Jinping będzie mógł rządzić również po 2023 roku, gdy zakończy się jego druga kadencja. Należy dodać, że prezydent Chin jest również Sekretarzem Generalnym Komunistycznej Partii Chin oraz przewodniczącym Centralnej Komisji Wojskowej – jeden człowiek będzie mógł skupiać całą władzę nad państwem i siłami zbrojnymi aż do śmierci.

Donald Trump w niebywały sposób skomentował wydarzenia w Chinach. Zwrócił uwagę, że „wspaniały” Xi Jinping zostanie prezydentem na całe życie i dodał, iż podobny system być może należałoby wprowadzić na próbę także w Stanach Zjednoczonych. Później Trump tłumaczył się, że to był tylko żart, ale nie wszyscy są o tym przekonani.

Władze Chin zniosły kadencyjność bez konsultacji ze społeczeństwem. Światowe media donoszą, że rząd cenzurował wszelką krytykę w mediach społecznościowych i jednocześnie ogłosił, że decyzję w tej sprawie podjęto w zgodzie z mieszkańcami.