Witamina B17, czyli Amigdalina to zapomniane lekarstwo na raka

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Czy świat bez raka jest możliwy? Biorąc pod uwagę fakt, że chyba każdy z nas zna kogoś, kto umarł na jakąś chorobę onkologiczną może się wydawać, że jest to niemożliwe. Rak kiedyś nie występował i prawdopodobnie pojawił się, jako odpowiedź natury na zanieczyszczenie środowiska. Ta sama natura ma różne mechanizmy pozwalające na jego zwalczanie. Jednak z jakichś powodów metody te są najczęściej zupełnie zapomniane.

 

Lekiem na raka może być tak zwana witamina B17, zwana też Amigdaliną. Jest to związek chemiczny występujący głównie w pestkach roślin owocowych. Terapie z wykorzystaniem amigdaliny traktowane są przez środowisko naukowe, jako niebezpieczna szarlataneria. Liczne dowody na to, że preparaty z witaminą B17 powodują remisję raka są rugowane z mediów.

 

Przyczyny takiego stanu rzeczy są przynajmniej dwa. Pierwszy to groźba strat koncernów farmaceutycznym. Terapie antyrakowe są bardzo drogie i długotrwałe. Wiele osób uważa, że chemioterapia potrafi wykończyć człowieka jeszcze bardziej. Jest to jednak dochodowy biznes i chorzy na raka chętnie płacą, aby jeszcze troch ę przedłużyć sobie życie. A co jeśli mogliby się w ogóle wyleczyć?

 

Tu dochodzimy do kolejnego aspektu wojny z Amigdaliną, świat bez raka przeraża naszych władców, bo może to spowolnić proces depopulacji ludzkości. Skoro zatem witamina B17 jest pomocna to robi się wszystko, aby zminimalizować jej dostępność na rynku do maksimum. Aby tego dokonać, przede wszystkim, walczy się z preparatami zawierającymi amigdalinę, ale mimo, że w aptece nie kupi się suplementów opartych o B17 to dostęp do nasion ją zawierających jest nie do opanowania.

 

Nie da się przecież zdelegalizować moreli, migdałów, wiśni, brzoskwiń, śliwek czy jabłek. Da się jednak rozpuścić plotki jakoby spożywanie tych pestek było szkodliwe gdyż znajdują się w nich związki cyjanku. To dosyć zabawne, że ludzie, którzy dają sobie wstrzykiwać szczepionki z rtęcią i na wypadek raka pozwoliliby się faszerować chemią o nieznanym składzie jednocześnie uważają plotkę o szkodliwości pestek, jako pewną informację nawet, jeśli nikt nie umarł jeszcze od ich zjedzenia.

 

To prawda, że związki cyjanku znajduja się w pestkach, ale jest ich tak mało, że nie sa w stanie wywołać zatrucia. Za to zbawienny wpływ amigdaliny jest nie do przecenienia. Ludzkość spożywała kiedyś płody roślin takie jak proso i wiele innych nasion zawierajacych amigdalinę. Dieta taka była swego rodzaju antyrakową prewencją. Teraz gdy łańcuchy żywnościowe większości z nas opierają się o tanie i nafaszerowane chemią produkty z dyskontów spożywczych kłopoty rakowe są pewne w przypadku każdego z nas. To co możemy zrobić na własną rękę to minimalizowanie trujących produktów, co jest bardzo trudne w dzisiejszych czasach, albo stosowanie prewencji jaką zapewnia spożywanie witaminy B17. Lepiej o tym pamiętać zanim nie będzie dla nas jeszcze za późno.

 

 

 

 

 

Więcej informacji medycznych znajdziesz na portalu tylkomedycyna.pl

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika ev

ja kupiłam w bdsklep.pl w

ja kupiłam w bdsklep.pl w internecie 1kg.jąder moreli gorzkiej(z Turcji) przesyłka dotarła po 3-ech dniach wszystko jest ok. jem drugi dzieńi nie odczuwam żadnych skutków uboczych,przeczytalam  wiele artykułów i stosuję tak: w pierwszy dzień zjadłam jedno jądro(żeby sprawdzić co się będzie działo)po 90 min.(b. ważne aby nie skracać tego okresu) zjadłam dwa (nic się nie działo) więc do końca dnia jadłam dwa jądra co 90min w sumie 15 jąder ,dzisiaj jem po 3-y co 90min.(nadal nic się nie dzieje) mam niedobry wynik cytologii więc jem profilaktycznie(15  dziennie zasada jest taka że 1 jądro na każde 4,5 kg. masy ciała)oczywiście stosuję też leczenie od ginekologa) za dwa tygodnie zrobię powtórną cytologię i wtedy jęśli się okaże że wynik jest powtórnie niedobry pójdę na dalszą diagnostykę w kier. nowotworu i zwiększę dawkę jąder moreli do 35-50 ,czytałam też że choć wit C ma również diałanie przeciwnowotworowe nie można jej stosować razem z b17(czyli z nasionami moreli) nie pisało dlaczego ,ale na wszelki wypadek nie stosuję w tej chwili wit.C pozdrawiam i życzę wszystkim zdrowia!

Portret użytkownika syn chorego

Mój ojciec nagle i

Mój ojciec nagle i niespodziewanie trafił do szpitala z mocno zaburzona równowagą elektrolitową. (wszystko poniżej normy - sód 115). Po badaniach okazało sie, że ma raka prostaty. Urolog juz po pierwszej wizycie powiedział mi w cztery oczy, że stan ojca jest beznadziejny. Czekanie na biopsję na jej wynik i ponowne zarejestroweanie do urologa to około 2 miesiace. Akurat wtedy przeczytałem w Nieznanym Świecie o amigdalinie (niektórzy mówia, że we wszechświecie nie ma przypadków) . Kupiłem pestki moreli i i książkę Petera Kerna "Wiatmina B 17. Lekarstwo na raka. Poradnik pacjenta" Z niej dowiedziałem się , że nie ma skutków ubocznych zażywania amigdaliny pod postacią pestek Dawałem ojcu ok 50 pestek na dobę w odstępach co trzy godziny czyli ok 6-7 pestek za jednym razem. Po pięciu tygodniach wynik PSA z poziomu 2360 spadł na 1590. To oczywiście jest  jeszcze baaaardzo dużo, ale przez te pięc tygodni ojciec nie brał żadnych innych leków na raka , więc z cała pewnościa spadek PSA o 33% zawdziecza wyłącznie amigdalinie zawartej w pestkach moreli. Poniewaz nie rezygnujemy z medycyny konwencjonalnej od 20 marca ojciec bierze tez flutamid 3 razy dziennie. Następne badanie PSA zamierzam zlecic pod koniec kwietnia. Pierwsza wizyta u onkologa dopiero 22 kwietnia, więc na razie bazujemy na B17 i flutamidzie. Jak odbiore wynik PSA to napisze co sie zmieniło. A ksiązkę Petera Kerna polecam bo jest napisana bardzo rzetelnie , fachowym jezykiem medycznym (dlatego jest cięzka w odbiorze dla niemedyków) i pokazuje skąd sie wzięło takie uprzedzenie do amigdaliny i opisuje tez proces sądowy w Niemczech w latach 2003-2004 który zakonczył sie zniesieniem zakazu sprzedazy w Niemczech amigdaliny przez aptekarzy. W trakcie procesu dowiedziono m. in. brak szkodliwosci amigdaliny w zalecanych dawkach na organizm ludzki

Portret użytkownika mili

hej, ja lecze sie w

hej, ja lecze sie w niemczech. tzn bylam na leczeniu dozylnym a obeznie przyjmuje tabletki. niedluog bede robic badanie MR to sie okaze:) choc czuje ze bedzie dobrze. A jak u twojego taty? jestem ciekawa wynikow. ja wiem ze to dzila! pozdrawiam

Portret użytkownika Pulsar

Cytat:Nie da się przecież

Quote:
Nie da się przecież zdelegalizować moreli, migdałów, wiśni, brzoskwiń, śliwek czy jabłek. Da się jednak rozpuścić plotki jakoby spożywanie tych pestek było szkodliwe gdyż znajdują się w nich związki cyjanku.

Odpowiedź poniekąd znajduje się po niżej.
 
http://pl.wikipedia.org/wiki/Amigdalina
Quote:
Badania kliniczne nie potwierdziły antynowotworowego działania amigdaliny. Nie stwierdzono zmniejszenia guzów, wydłużenia czasu przeżycia, złagodzenia objawów choroby nowotworowej lub poprawy samopoczucia pacjentów. Powstający podczas rozpadu amigdaliny cyjanek jest silną trucizną i może być przyczyną zatruć, szczególnie przy jednoczesnym zażywaniu witaminy C.

 
Może nie da się "zdelegalizować moreli, migdałów, wiśni, brzoskwiń, śliwek czy jabłek" - ale da się wychodować odmiany bezpestkowe, lub z pestkami pozbawionymi owych związków, - czyż nie widać tego w "nowoczesnych" sadach owocowych ?
 
Cała sprawa z witaminą B17 to jeden wielki mit, który według mnie urusł do rangi "códownego" leku, a to że wielu przypisuje sobie wyleczenie raka tą substancją, to albo kłamie, albo doznali efektu placebo, wierząc że to ich uzdrowi.

Portret użytkownika Margolcia

CODOWNIE powiedziane. Obalic

CODOWNIE powiedziane. Obalic mit!! Babcia klamie!! Tia... najprosciej zwymyslac stare, dobre podejscie do zdrowia.
 Poczekajmy az nas to zacznie dotyczyc, prawda? Wtedy wszystko zrobimy aby sie wyleczyc.
Bardzo mi sie podoba, ze ludzie nie rezygnuja z leczenia lekarskiego, tylko rownolegle wspieraja organizm. Powodzenia w walce!! Ja tam wierze we wszystko co naturalne i zyje zdrowo Lol

Portret użytkownika KINGA

Walczysz Ty, Walczy nowotwór,

Walczysz Ty, Walczy nowotwór, który z Was wygra ? -
http://www.e-zdrowotnie.pl/oferta/witamina-b17
 
 
Lekarze wiedzą że rak jest wyleczalny, My już też wiemy,....
http://www.e-zdrowotnie.pl/oferta/witamina-b17
 
 
Zabij raka zanim on Cię Zabije
http://www.e-zdrowotnie.pl/oferta/witamina-b17
 
 
 
onkologowie twierdzą na świecie obecnie mamy już do czynienia z epidemią raka!, a jak pojawi się jakiś produkt w sprzedaży i ktoś się nim wyleczył zaraz znika z rynku, ciekawe dlaczego ?, może dlatego że roczny dochód z leczenia nowotworów np. w Stanach Zjednoczonych sięga 220 miliardów dolarów !!! . Mój znajomy który jest siedemdziesięcioletnim człowiekiem miał kilka przerzutów raka, wyciętą nerkę, jego córka która jest lekarzem dowiedziała się o leczeniu nowotworów specjalnie stężoną witaminą C rozpuszczona w jakimś płynie i podawaną przez kroplówkę dożylnie, którą zastosował 2-krotnie i poczuł się lepiej, ale że coraz głośniej zaczęło się mówić o jej pozytywnych skutkach, nagle okazało się że nie można już jej dostać, j Nawet jego córka nie mogła jej dostać, ale dowiedziała się o czeskiej witaminie b17 APRICARC o podobnym działaniu, która naturalnie niszczy komórki rakowe a jednocześnie inne jej składniki wzmacniają odporność organizmu, w Czechach stosują ją już od 20 lat. Od rozpoczęcia jej stosowania tej witaminy przez mojego znajomego minęło już ponad 3 lata i dobrze się czuje, markery ma w normie i robi świetne nalewki :). Firmy farmaceutyczne celowo bronią się przed witaminą B17, bo nie da się jej opatentować gdyż jest to produkt naturalny.
 
Jeżeli ktoś potrzebuje to na tej stronie można poczytać o tej witaminie i ja kupić
www.e-zdrowotnie.pl/
 
Pozdrawiam i Życzę Zdrowia !!!

Portret użytkownika Luxdefensor

Nowotwory od ok.80 lat są

Nowotwory od ok.80 lat są całkowicie uleczalne. W latach trzydziestych ub. wieku Dr Royal Raymond Rife-geniusz medycyny odkrył metodę 100-procentowago zwalczania nowotworów niezależnie od stadium. Lampa plazmowa Rifa w wyniku oddziaływania biorezonansowymi morami niszczyła bezpowrotnie i natychmiastowo 100 procent komórek nowotworowych w organiźmie człowieka bez naruszenia zdrowych. Dr Rife na specjalnym pokazie dla profesorów Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego wyleczył pacjentów z hospicjum, beznadziejne przypadki z licznymi przerzutami. Za to kilka lat później mafia medyczno-farmaceutyczna spaliła mu laboratorium i cały naukowy dorobek. Rife otrzymywał liczne pogróżki i wycofał się z życia naukowego. Dziś żyje jeszcze śmiałek Dr Holt w Australii, który leczy podobną metodą (lecz nie tą samą), jednak cały czas ogląda się za siebie, a mafia pilnuje, aby jego sława nie rozlała się poza granice Austalii. Dlaczego kartel medyczno-farmaceutyczny nie dopuszcza tej metody ? Ano dlatego, że jest prosta, niekosztowna i w stu procentach skuteczna, leczy także wiele innych poważnych schorzeń, a co za tym idzie doprowadziłaby do ruiny przemysł farmaceutyczny i do ogromnego bezrobocia wśród lekarzy. Inny amerykański naukowiec wynalazł metodę, dzięki której miliony ludzi na świecie wstałoby z wózków inwalidzkich. Zniknął w tajemniczych okolicznościach i słuch o nim zaginął.Tak kończą ambitni naukowcy, którzy poświęcają się dla dobra ludzkości. Dziś nie wolno się wychylać, bo kulka w łeb od mafii. W końcu najwyższą i jedyną wartością tego świata jest mamona.

Strony

Skomentuj