Ameryka Północna doświadczyła zeszłej zimy iście arktycznej pogody. Nad kontynent nadciągały kolejne cyklony zwane wirami polarnymi, które oddziaływały od Florydy po Kalifornię. Wygląda na to, że tej zimy będzie podobnie, a pierwszy wir polarny spodziewany jest w okresie od 13 do 15 listopada.

W mediach amerykańskich pojawiają się już pierwsze informacje, które w alarmistycznym tonie uczulają mieszkańców wskazując na nieprzyjemne konsekwencje nadciągającej złej pogody. W stacji CBS wypowiedział się na ten temat znany fizyk Michio Kaku, który ostrzegał 250 milionów Amerykanów, że znajdą się w epicentrum czegoś niezwykłego.

Chodzi o tak zwaną bombogenezę. Czyli obszar niskiego ciśnienia, w którym w ciągu doby spada ono o minimum 24 hPa. Termin ten jest używany do opisania wybuchowego szybkiego rozwoju takiego niżu. Często towarzyszą mu śnieżyce i potężne wichury. Bombogeneza jest zjawiskiem specyficznym na terenie USA i występuje wtedy, gdy dochodzi do kolizji ciepłych i zimnych mas powietrza.