Kategorie:
Większość ludzi nadal myśli, że błyskawice w burzach powstają w wyniku "różnicy potencjału", nic bardziej mylnego, a chmury po prostu nie mają wystarczająco dużo potencjału, aby generować tyle błyskawic. Dlatego pojawiła się teoria, że pioruny powoduje promieniowanie kosmiczne, teraz rozszerzono ją o promieniowanie słoneczne.
Wysokoenergetyczne cząstki emitowane przez Słońce to w dużej mierze to samo co promieniowanie kosmiczne stanowiące konglomerat bliżej nieustalonej liczby źródeł takich jak nasze Słońce. Specjaliści z University of Reading odkryli powiązanie między wzrastającą ilością wyładowań atmosferycznych na Ziemi i strumieniami wysokoenergetycznych cząstek przybywających do nas w formie tak zwanego wiatru słonecznego.
Te cząsteczki pozwalają na wytworzenie się swoistej reakcji łańcuchowej, która umożliwia zbudowanie energii potrzebnej do zstąpienia wyładowania atmosferycznego. Uczeni dowiedli, że omiatana strumieniem wiatru słonecznego część Ziemi ma zdecydowanie większą ilość błyskawic podczas burz i mogą one występować jeszcze wiele dni po tym gdy strumień przestał oddziaływać.
Wiadomość pochodzi z portalu o Słońcu:
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ave Satan
mgr inż. Dżyszla
Skomentuj