Według papieża Franciszka nie trzeba wierzyć w Boga, aby pójść do nieba

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Jorge Bergoglio zwany papieżem Franciszkiem, nie przestaje zaskakiwać swoimi dziwacznymi wystąpieniami. Najpierw oświadczył, że przykazanie Jezusa Chrystusa - Idźcie i nauczajcie inne narody - nie dotyczy wyznawców Judaizmu, a kilka dni temu oświadczył, że ateiści też pójdą do nieba.

 

Postępowy papież Franciszek napisał długi, list otwarty do założyciela gazety La Repubblica Eugenio Scalfariego. Stwierdził w nim, że niewierzący będą mieli odpuszczone przez Boga swoje winy, jeśli tylko postępują w zgodzie ze swoim sumieniem.

"Pytasz mnie, czy Bóg chrześcijan przebacza tym, którzy nie wierzą i którzy nie szukają wiary. Zacznę od stwierdzenia - i to jest podstawowa rzecz - że miłosierdzie Boga nie ma granic jeśli podchodzi się się do niego ze szczerym skruszonym sercem. Problemem dla tych, którzy nie wierzą w Boga jest to, aby przestrzegali swojego sumienia. Grzech, nawet dla tych, którzy nie mają w sobie wiary, istnieje wtedy, gdy ludzie gwałcą swoje sumienie."

Interpretacja ostatnich słów pełniącego obowiązki papieża jest jednoznaczna. Postępowy jezuita wyraźnie sprzeciwił się nauczaniu Jezusa Chrystusa twierdząc, że homoseksualiści są w porządku i nie wolno ich krytykować, potem oświadczył, że nie trzeba nawracać innowierców, a teraz dodaje, że nie trzeba też wierzyć w Boga, aby dostać się do nieba.

 

A aby było jeszcze dziwniej kilka dni temu, izraelski premier, Benjamin Netanjahu w swoim orędziu telewizyjnym oświadczył Żydom, że "życzy obywatelom Izraela Wesołych Świąt Bożego Narodzenia". Chyba każdy przyzna, że coś dziwnego dzieje się ostatnio na świecie.

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika SurvivorMan

Eskimos ma swoją religię...

Eskimos ma swoją religię... Religię z grupy animistycznych... I u Eskimosa pojęcia nieba nie ma, więc Eskimos nie może do niego trafić, bo jak można trafić w miejsce które pochodzi z innej religii??? Oni mają ewentualnie pojęcie "zaświatów", ale i tak niekoniecznie dusza do nich trafia, bo jeśli imię osoby zmarłej dane zostanie nowo narodzonemu dziecku, to dusza nadal będzie egzystować na ziemi, ale w nowym ciele.
Ja na ten przykład jestem Rodzimowiercą Słowiańskim... Moim celem po śmierci nie jest niebo, lecz wiecznie zielone nawijskie równiny, gdzie jeden z moich Bogów, konkretnie Weles, będzie opiekował się moją duszą. 
Każdy ma swoją religię, ale jeden cel tu na ziemi: BYĆ CZŁOWIEKIEM.
A kiedy się jest człowiekiem? Gdy przestrzega się trzech zasad człowieczeństwa:
1. Człowiek jest częścią przyrody.
2. Człowiek jest częścią społeczeństwa.
3. Człowiek jest częścią rodu.
Przestrzegając tych zasad, każdy trafi po śmierci w miejsce zgodne ze swoimi wierzeniami i nie wolno narzucać mu elementów czyjejś religii... To samo w sobie już jest łamaniem zasady nr. 2

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika Israfel

Zawsze uważałem, że w życiu

Zawsze uważałem, że w życiu należy postępować zgodnie ze swoim sumieniem, szanując jednocześnie innych ludzi, ich zdrowie i życie, ich samopoczucie, szanując pracę innych oraz ich własność. Kościół i religie są dobre dla tych, któzy nie umieją samodzielnie utrzymać takiego rygoru. Żeby nie wejść na ścieżkę autodestrukcji i samodegradacji, muszą mieć możliwość wyspowiadania się. Niestety, w pewnym momencie staje się to rutyną. Można "nagrzeszyć" (czytaj: skrzywdzić innych ludzi) a potem się wyspowiadać, odklepać różaniec i tak w kółko :(. Wiele osób wierzących ma właśnie takie fatalne podejście.
 
Moim zdaniem, prawdziwą sztuką i cnotą jest nie grzeszyć, nie krzywdzić ludzi i zwierząt. Nie niszczyć przyrody. A spowiedź jest nic nie znaczącym obrządkiem stworzonym dla słabych duchem, aby nie spowodować ich odejścia od Kościoła.
 
Słowa papieża, uważam za mądre, chociaż dziwię się, że płyną właśnie z jego ust.
 
Czyżby Franciszek próbował wyprostować podstawowe błędy Kościoła?
Dysponuje niezbędną wiedzą dlaczego wprowadzono w Kosciele niektóre zwyczaje, obrzędy i dogmaty. Wie, że robiono to często w konkretnym, nieuczciwym celu.
Tylko obawiam się, że robi to za szybko i radykałom jest to mocno nie na rękę.

" ...nauka prowadzi nas do zrozumienia tego, jaki jest świat, a nie tego, jaki chcielibyśmy, by był ... "
- Carl Sagan

Portret użytkownika Maximus Rex Angelus

"Kościół i religie są dobre

"Kościół i religie są dobre dla tych, któzy nie umieją samodzielnie utrzymać takiego rygoru."
 To nie tak. Kościół i religie są po to, by zakłamanych, o małym rozumku, naiwnych,strachliwych, nierozumiejących toczącej się rzeczywistości, z ciemnymi zkamarkami nieświadomej duszy, zwieść pod władzę Szatana, czyli pod władzę tych, co Szatanowi służą.

Portret użytkownika MPas

Ufam Tobie Boże i Pan Bóg nas

Ufam Tobie Boże i Pan Bóg nas nie skrzywdzi ale nie zapominaj że człowiek ma wolną wole i może probowac kolejny raz zamachu na życie osoby mocnej w wierze bo tacy ludzie walczą o Pana Boga i jest to walka rowniez fizyczna.

Portret użytkownika Maximus Rex Angelus

MPas, czy analizując historię

MPas, czy analizując historię ludzką kiedykolwiek "Bóg" do którego sie modlisz nie skrzywdził ludzkich istot?
Obronił przed zabójstwem, chorobą, czy śmiercią? 
 Bo Modlisz się do Szatana, więc nie licz na jego pomoc i obronę.. Poprzez zwiedzenie łatwo Cię uśmiercić na zawsze...
 Bóg do którego sie modlisz jest oszustem i kłamcą z miodem na ustach i wężem w sercu.
 Prawdziwy Bóg to Twoja dusza, której głos zagłuszają teksty kłamliwe i nieprawdziwe oraz "zdrowy rozsądek".

Portret użytkownika oswiecony

ten zdeklarowany satanista

ten zdeklarowany satanista mowa tutaj o franciszku jest ostatnim papiezem cesarstwa brytyjsko rzymskiego [popieranie homoseksualistow brak wiary w BOGA DO NIEBA CZYSTEGO WYMIARU BEZ UDREG TEGO SWIATA TO JAKIS ZART papiezu nazywaliscie sie ojcami gdzie jest to jawnie zabronione [[TYLKO BOG JEST OJCEM]]otchlan na was czeka wszystkich politykow ktozy maja krew na rekach ludzi[konajacych z glodu poprzez wasze szwindle [ustawy[]nic wam nie pomoze mendy tego swiata zaprzedajne KTOS TAM NA WAS CZEKA :)OBYS NIE UMARL DZISIAJ W NOCY O 3;33

Portret użytkownika Mojeimię44

To jest cytat zapewne z

To jest cytat zapewne z głębszej wypowiedzi papieża. Ciężko się wypowiadać czytając tylko jej fragment. Znam sporo ateistów którzy swoim postępowaniem mogą dawać przykład chrześcijanom. Tak samo jak znam wielu wspaniałych chrześcijan. Nie ma reguły. Czy Bóg przez swojego syna człowieczego ateistom odpuści niewiarę jeśli idą słuszną drogą? Wydaje mi się, że tak. A czy odpuści chrześcijanom, którzy całe życie idą złą drogą twierdząc, że wierzą? Wydaje mi się, że nie.  

Portret użytkownika Marcin001

Otóż to, wcale nie trzeba być

Otóż to, wcale nie trzeba być wierzącym aby być dobrym a TYLKO to drugie czyni Człowieka z człowieka.
Osobiście mam nieco inne spostrzeżenia odnośnie aktualnego papieża niż admin tej strony, dla niego mam wrażenie to antychryst, dla mnie pierwszy (z całym szacunkiem do JP) prawdziwy papież kościoła - kościoła, którego sam w obecnej postaci ma dość.  A czy nie jest tak z większością ludzi? Obecny kościół jako instytucja jest tak samo brudny i zeszmacony jak polityka i tylko zmiana poglądów od góry może go odmienić.

Portret użytkownika Waldorfus

Na płytkiej wodzie teoria

Na płytkiej wodzie teoria spisku

Jeżeli można to ująć w tak prostych słowach i sprowadzić to do tak prymitywnego skrótu myślowego – „pójść do nieba”, to do nieba pójdą tylko ci, którzy swoje życie przeżyli przykładem moralnym wobec innych -- dla innych. Sama wiara w Pana Boga nic nie zmieni w naszej postawie wobec Niego – Boga i tego co się z nami potem stanie.

Mam gdzieś doktryny Kościoła katolickiego; ale w tej sytuacji papież ma absolutną rację; i w dodatku więcej niż rację: sama wiara w Boga jako pojęcie – wierzenia że coś istnieje: t. zn. Bóg; niektórym tylko przeszkadza w rozwoju osobistym; rozwoju jako istoty. Człowiek zamiast skupić się na byciu bardziej sprawiedliwym wobec innych, bardziej współodczuwającym, skupia się jedynie na – za wszelką cenę, przed samym sobą, przed innymi, udowodnieniu że Bóg istnieje. Do czego to prowadzi? Ów człowiek zaczyna uciekać się do czynności typowych dla bałwochwalczego poganina; razem z jego wiarą katolicką i występującym w niej pustym ceremoniałem (klęczenie przed figurami jak przed bałwanami ), czyni z niego  tylko – bezdusznego bigotę.

Obawiam się że papież Franciszek znowu ma rację. A jego słowa nie mogą być odbierane w oderwaniu od kontekstu; kontekstu widzianego jako całokształt jego nauk; w którym ja wyczuwam mądrość i wewnętrzną głębie. Tej głębi nie można opisywać tak płytkim rozumowaniem – rozumowaniem raczej typowym dla kupca, ekonomisty etc –  jak zrobił to admin w swoim artykule.

„Interpretacja ostatnich słów pełniącego obowiązki papieża jest jednoznaczna. Postępowy jezuita wyraźnie sprzeciwił się nauczaniu Jezusa Chrystusa twierdząc, że homoseksualiści są w porządku i nie wolno ich krytykować(...)” – napisał Admin

Jestem tego pewien że papież Franciszek tak tego nie ujął, i nigdy by tego tak nie powiedział. Ale jeżeli chodzi o homoseksualistów, to z całą pewnością nie wolno ich szykanować. Może papieżowi chodziło o to że należy otoczyć ich miłosierdziem i spróbować odciągnąć ich od drogi do sodomii, a Pan Admin zrozumiał to na swój sposób?...

Słyszał Pan – Panie Adminie – jak papież powiedział do dziecka? – Tak psy też pójdą do nieba...
U o. Rydzyka nie było na ten temat ani słowa... Podziękujmy (pieniactwo) o. Rydzykowi, za to że p. Biedroń został teraz prezydentem miasta Słupsk: http://www.otwarteklatki.pl/debata-wyborcza-w-slupsku/
Za to co teraz zrobił p. Biedroń, ja nabrałem do niego szacunku. Teraz – mniej płytko – zastanówcie się: komu należy podziękować – p. Biedroniowi, czy mediom o. Rydzyka?

Moja teoria spisku: Myślę że papież Franciszek – jako jezuita – coś wie; on ma po prostu jakąś wewnętrzną głęboko ukrytą mądrość w sobie, która – może jeszcze w tych czasach – nie może być ujawniona: Może sam Kościół nie jest na to gotowy?... A najeżdżając na papieża w ten sposób – tak ja uczynił to Admin w artykule – szkodzimy tylko swojej kulturze chrześcijańskiej, i przy okazji groźby najazdu tych muzułmanów, utworzenia – z inspiracji środowisk masońskich – „Stanów Zjednoczonych Europy”, poprzez to że kruszymy jedność, tylko tym osłabiamy swoją pozycję; pozycję w tej trudnej do zrozumienia rzeczywistości.

Rozwścieczony tłum sam rzuca się na Watykan

– „(...)Gdy przyjdzie czas na zupełne zniszczenie przez nas dworu pa­pieskiego, nieznana ręka, skierowana na Watykan, da sygnał do na tarcia. Gdy ludność w szale rzuci się na Watykan, my wystąpimy jako jego obrońcy, by powstrzymać rozlew krwi. Tym sposobem wnikniemy w samo serce tego dworu i żadna siła ziemska nie wypę­dzi nas stamtąd, dopóki nie zniszczymy potęgi papiestwa. Król Izraela stanie się prawdziwym papieżem świata, patrjachą kościoła wszechświatowego.
– cytat z – Protokoły Mędrców Syonu wydanie z roku 1936

Wydaje się że ten papież ma swoje wady – wręcz teatralne podejście do – jak On to nazywa – dawania przykładu z  Ewangelii; np. obmywania pewnie już i tak umytych czyichś stóp, wożenia się tanimi samochodami... Ale znając sposób rozumowania przeciętnego, dzisiejszego człowieka na Ziemi – jego prymitywnych zdolności percepcyjnych, może ma rację postępując w ten sposób?... Przynajmniej teatralnie pokazuje jak należy odnosić się do drugiego człowieka, a nie tylko teatralnie – jak czynili to niegdyś poprzednicy – pokazywać jak należy czcić Pana Boga (celebra i nic poza tym), żeby go zabić.  
 

Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.

Portret użytkownika SurvivorMan

Albo ten cały Franciszek nie

Albo ten cały Franciszek nie jest Chrześcijaninem, albo pojęcia nie ma o czym mówi i jest oderwany od rzeczywistości!
Biblijny okrutny i mściwy Bóg wyraźnie nakazuje siebie czcić, a sama Biblia daje dowody na to, co się dzieje z człowiekiem gdy tego nie przestrzega!
Nietolerancja biblijnego Boga wobec innowierców i ateistów jest wyraźna i przerażająca! Oto przykłady:
Wobec innowierców:
"Zniszczycie doszczętnie wszystkie miejsca, gdzie narody, których wy pozbawicie dziedzictwa, służyły swoim bogom: na górach wysokich, na wzgórzach i pod każdym drzewem zielonym. Wywrócicie ołtarze, połamiecie ich stele, aszery ich ogniem spalicie, porąbiecie w kawałki posągi ich bogów. Zniweczycie ich imię na tym miejscu."
Wobec ateisów:
"Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony."
Jak więc papież może chrzanić takie dyrdymały??? Najwyraźniej ten człowiek nie zna swojej (o zgrozo) "świętej" księgi!

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Strony

Skomentuj