Król Arabii Saudyskiej, Abd Allah ibn Abd al-Aziz as-Saud zmarł wczoraj wieczorem w szpitalu. Nowym królem został Salman Ben Abd al-Aziz z rodu Saudów. W odpowiedzi na tą informację ropa naftowa zaczęła drożeć.

Zmarły monarcha od jakiegoś czasu zmagał się z problemami pulmonologicznymi. Przyczyną śmierci 91 letniego króla było zapalenie płuc. Na szczęście wskazał on swojego następcę na wypadek śmierci już w 2012 roku, co miało zapewnić jedność królestwa i pewną sukcesję Saudów.

^{Król Salman Ben Abd al-Aziz as-Saud - źródło: wikipedia}

Wstępujący na tron nowy król Salman Ben Abd al-Aziz postanowił przeciąć jałowe dyskusje o sukcesji po jego odejściu i od razu wyznaczył do następcą tronu księcia Mukrina, brata zmarłego Abd Allaha. Arabia Saudyjska jest bardzo ważnym i potężnym graczem w tamtym rejonie świata. Od dawna wiadomo, że wspierają oni sunnitów i napędzają wojnę religijną z szyitami reprezentowanymi przez Iran. Ich ambicją jest stworzenie przeciwwagi dla szyickiej dominacji.

Po śmierci Abd Allaha pojawia się szereg pytań. Jak zmieni się polityka zagraniczna Arabii Saudyjskiej. Co dalej z niskimi cenami ropy i z sojuszem z USA? Jak na razie rynki reagują zwyżką cen ropy, ale nie wiadomo czy to nie jest po prostu reakcja na śmierć króla, a nie początek odwrócenia trendu.

Arabia Saudyjska jest ważnym sprzymierzeńcem USA w Zatoce Perskiej. Nikomu w Waszyngtonie nie przeszkadza to, że w kraju tym panuje monarchia absolutna i obowiązuje tam islam w odmianie wahabickiej. Dzięki temu obecnie USA nie planuje wprowadzania tam demokracji.