Kategorie:
Nieustannie przekonujemy się o tym, że Francja pod względem bezpieczeństwa obywateli przypomina niektóre państwa Bliskiego Wschodu. W Paryżu regularnie dochodzi do napaści na policję, wojsko i cywilów. Często zatrzymuje się niebezpiecznych islamistów z bronią, a także odkrywa się prowizoryczne fabryki ładunków wybuchowych. Dziś dowiadujemy się, że zatrzymano kolejne osoby, które planowały zamach bombowy.
W sobotę, mieszkaniec 16. dzielnicy Paryża wezwał policję gdy zauważył podejrzane zachowanie kilku osób. Służby znalazły na miejscu ładunki wybuchowe i zatrzymano pięcioosobową grupę niedoszłych zamachowców. We wtorek, Minister Spraw Wewnętrznych Gerard Collomb powiadomił, że jeden z nich jest "zradykalizowany" i znajdował się pod nadzorem służb.
Nie dowiedzieliśmy się kim są osoby, które mogły planować zamach bombowy. Niestety najczęściej mamy do czynienia z islamistami. Padło również pytanie w jaki sposób potencjalny terrorysta pozostający pod nadzorem mógł organizować atak i nie zostać wykrytym. Wtedy Gerard Collomb wyjaśnił, że radykaliści mają zazwyczaj znajomości i polegają na pomocy innych osób, które ukrywają swoją radykalizację i są "chętne do pomocy".
Służby podejrzewają, że aresztowani planowali wysadzić jeden z budynków, choć nie ma pewności co faktycznie znajdowało się na ich celowniku. Nieudany zamach mniej więcej zbiegł się w czasie z atakiem islamisty w Marsylii. W niedzielę na jednej z ulic tego miasta nożownik zadźgał dwie kobiety na śmierć i został zatrzymany zanim zdołał zabić kolejnych ludzi. Francja wciąż pozostaje bardzo niebezpiecznym państwem w Europie, a według Gerarda Collomba, zagrożenie kolejnymi atakami jest "ekstremalnie duże".
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Wasz Kamil.
semper appotus
Prawda nas wyzwoli,
Ale najpierw nas wku*wi.
Skomentuj