Kategorie:
W sobotę na terenie Korei Północnej aresztowany został obywatel Stanów Zjednoczonych. Pjongjang oskarża go o działanie na szkodę rządu. Jest to drugie zatrzymanie w ostatnich tygodniach.
Sytuacja na Półwyspie Koreańskim wciąż pozostaje mocno napięta. Zarówno Stany Zjednoczone jak i Chiny uważnie przyglądają się czy Korea Północna ma zamiar przeprowadzić kolejną próbę rakietową, bądź co gorsza, próbę jądrową.
Całkiem niedawno władze Korei Północnej powiadomiły, że jej sąsiad z południa oraz Stany Zjednoczone chcą zorganizować zamach przeciwko Kim Dzong Unowi. Amerykańscy i południowokoreańscy agenci mieli zrekrutować osobę, która z pomocą broni biochemicznej zabije najwyższego przywódcę Korei Północnej. Pjongjang ogłosił zamiar zlikwidowania "komórki terrorystycznej".
Tak się składa, że w ostatnich tygodniach na terenie kraju zatrzymano łącznie dwóch obywateli Stanów Zjednoczonych. Pod koniec kwietnia aresztowany został pracownik Uniwersytetu Nauki i Technologii w Pjongjangu, Kim Sang Dok. W sobotę służby zatrzymały Kim Hak Songa, który również pracował w instytucie PUST.
W zeszłym roku Korea Północna umieściła w więzieniu studenta Otto Warmbiera oraz misjonarza Kim Dong Chula. Cała czwórka została oskarżona o chęć popełnienia "wrogiego aktu" przeciwko władzy. Nikt oczywiście nie wie kto mówi prawdę - Stany Zjednoczone twierdzą, że Korea Północna zmusza zatrzymane osoby do składania fałszywych zeznań. Z drugiej strony nie wiadomo czy kraj nie przekształciłby się w drugą Syrię gdyby reżim nie był tak aktywny w zwalczaniu swoich przeciwników.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj