W Egipcie narasta bunt przeciwko rządzącym Islamistom

Kategorie: 

Prezydent Mohammed Mursi - źródło: dreamstime.com

W rocznicę wyboru na prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego doszło do potężnych manifestacji wzywających władze do przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Na placu Tahrir zebrało się ponad milion przeciwników utożsamianego z islamistami Mursiego.

 

Dymisji prezydenta domagają się tysiące ludzi w całym Egipcie. Gromadzą się nie tylko przeciwnicy Mursiego, ale również dotychczasowi jego zwolennicy. Przystąpili do protestów, ponieważ uważają, że prezydent nie spełnia obietnic wyborczych. Manifestanci mają nadzieje, że rozpocznie się "nowa rewolucja".

 

Tradycyjnie już islamiści zorganizowali kontrmanifestacje, które stały się wiecami poparcia dla Mursiego i wdrażanego prawa islamskiego. Sytuacja jest bardzo napięta i możliwe są krwawe starcia przeciwnych ideologicznie grup ludności. Policja aresztowała nawet kilku uzbrojonych w broń palną zwolenników Mursiego, którzy zmierzali w stronę placu Tahrir w Kairze.

 

W sumie już 22 miliony Egipcjan podpisało się pod petycją wzywającą do rezygnacji islamskiego prezydenta. Rok temu w wyborach poparło go około 13 milionów mieszkańców tego kraju. Wyraźnie widać, że przeciwnicy nowego satrapy integrują się. W pełnej gotowości są wojsko i policja na razie jednak nie ingerują w narastający konflikt.

 

Służby mundurowe pilnują podstawowej infrastruktury kraju, w tym sieci wodociągowej. Zamknięte są granice lądowe kraju, zablokowano Półwysep Synaj, pod silną strażą trzymany jest Kanał Sueski. Całkowicie zablokowano połączenie tunelem samochodowym Afryki i Azji biegnące pod kanałem.

 

Kolejne kraje odradzają wizyty turystyczne w Egipcie. Służby dyplomatyczne większości sugerują, aby unikać zgromadzeń publicznych i w miarę możliwości opuścić Egipt. Na lotnisku w Kairze już teraz dzieją się dantejskie sceny. Oczywiście nie trzeba dodawać, że niestabilna sytuacja polityczna w kraju odbija się negatywnie na branży turystycznej. Drastycznie maleje liczba chętnych na wyjazdy do popularnych egipskich kurortów. Może to spowodować falę bankructw biur podróży specjalizujących się w sprzedaży wycieczek do Turcji i Egiptu.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Ja

Tragedia, bo polskie lemingi

Tragedia, bo polskie lemingi nie będą mogły pojechać tam na wakacje Sad nawet MSZ ostrzega aby tam sie nie wybierać, teraz będą musieli podreperować nieco polski biznes turystyczny albo wybrać sobie inny kraj, najlepiej unijny, może Chorwację :P, aby pieniadze nie opuściły UE...

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Skomentuj