Europę właśnie zalewa fala żądnych darmowych pieniedzy bez pracy uchodźców. Zastanawiające jest to, że są to w zdecydowanej większości muzułmanie, którzy uciekają z terenów opanowanych przez popierane przez nich Państwo Islamskie. Nie kierują się też do pobliskiego bogatego Izraela ani bajecznie bogatego Kataru czy Arabii Saudyjskiej.

Konsekwencje awantury w Syrii podsycanej przez Arabię Saudyjską, Izrael i USA ponosi teraz Europa. To jak zachowują się kraje, które uzbrajały przeciwników prezydenta Syrii Baszira Assada jest symptomatyczne. Izrael wprowadził drakońskie prawo przeciw imigrantom nie przyjmą nikogo. Dla porównania w pobliskim Libanie już 25% populacji kraju to uchodźcy. Izrael regularnie bombarduje pozycje wojsk syryjskich wspierając ISIS, ale mimo oczywistego zaangażowania militarnego w ten konflikt odmawia przyjmowania uchodźców motywując to obawami o wzrost terroryzmu w ich kraju. Rządzący UE nie mają takich obaw.

Nie pozwolimy, aby Izrael został zalany falą nielegalnych imigrantów i terrorystów - powiedział premier Izraela, Benjamin Netanjahu

Z kolei Amerykanie widząc w Europie sceny jak z inwazji zombie zdołali tylko powiedzieć, że życzą nam powodzenia w radzeniu sobie z kryzysem. Pojawiają się tez opinie, że inwazja islamistów jest na rękę USA, ponieważ jej konsekwencją może być konieczność militarnego zaangażowania UE w wojnie na Bliskim Wschodzie. Krążą też pogłoski, że uchodźcy dostają od kogoś zza oceanu pieniądze na drogę do Europy. Jacyś bliżej nieznani "filantropi" mogli zaindukować tą bezprecedensową wędrówkę ludów.

Mimo, że USA zamieszało najwięcej w bliskowschodnim tyglu, oficjalnie przyj,ą tylko 1800 ściśle wyselekcjonowanych uchodźców. Amerykanie wprost mówią, że więcej nie przyjmą, bo tak jak Izrael, obawiają się wzrostu terroryzmu. Przypomnijmy, że według najnowszych informacji sama Polska ma przyjąć przynajmniej 12 tysięcy islamistów. Oni potem sprowadzą swoje rodziny, czyli w sumie w pierwszym rzucie będzie to około 80 tysięcy muzułmanów, których trzeba będzie zakwaterować, wyżywić i dać im pieniądze Polaków. A przecież ta rzeka płynie dalej i z 12 tysięcy zrobi się zaraz 50 tysięcy, 100 tysięcy itd.

Ciekawe jest też to, że uchodźcy nie przedzierają się do bogatej Arabii Saudyjskiej. W ogóle nie ma o tym mowy. Bracia w islamskiej wierze nie są celem wędrówek, bo nie rozdają pieniędzy byle komu, tylko swoim obywatelom. Nie ma tam zatem podstawowego wabika, czyli pieniędzy Allaha, jak wśród uchodźców nazywa się europejskie zasiłki. Arabia Saudyjska tak jak Izrael zamknęła swoje granice dla uchodźców, ale wspaniałomyślnie oświadczyła, że mogą zbudować na swój koszt 200 meczetów w Europie. Chociaż brzmi to jak żart jest to prawda. Arabia Saudyjska chętnie sfinansuje islamizację Europy, która właśnie przyspiesza.

Obserwując holokaust chrześcijan z Bliskiego Wschodu i z Afryki, niewątpliwie ludziom tym trzeba pomóc i powinniśmy ich ratować przed tymi bestiami. Palą ich żywcem w kościołach w Afryce, a tylu ukrzyżowań chrześcijan ilu w ostatnich miesiącach dokonali barbarzyńcy z Państwa Islamskiego świat nie widział od czasów Imperium Rzymskiego. Problem w tym, że do nas migrują właśnie poddani Kalifa, a nie wyznawcy Jezusa Chrystusa. Zamiast żyć w swoim idealnym Państwie Islamskim rządzonym według Koranu pchają się oni do socjalistycznych rajów europejskich i ich celem jest podbój tych krajów, a nie jakaś wyimaginowana integracja.