Problem jaki stwarzają w morzach i oceanach mnożące się meduzy jest znany już od pewnego czasu, ale do tej pory nie było dobrych sposobów na radzenie sobie z niechcianymi parzydełkowcami. Teraz na odsiecz morskiemu habitatowi rusza technologia, która ma pomóc w zabijaniu nadmiaru tych stworzeń.

Meduzy są problemem wielu kąpielisk. Cześć z ich gatunków jest bardzo niebezpieczna i zetknięcie się z nimi może powodować nawet śmierć. Do tej pory nie było metod regulowania ich populacji bez wywierania negatywnego wpływu na inne gatunki zwierząt morskich. Dlatego tematem zajęli się naukowcy, którzy opracowali podwodnego robota zdolnego do zabijania meduz.

Robot nazywa się JEROS (Jellyfish Elimination Robotic Swarm) i powstał w Koreańskim Instytucie Nauki i Technologii ( KAIST). Uczeni zakończyli właśnie testowanie tej technologii na wodach przybrzeżnych Korei Południowej. Robot jest w stanie poruszać się pod wodą w trzech wymiarach i do tego jest bardzo zwrotny.

Urządzenie jest w stanie automatycznie określić trasę, po której się porusza w poszukiwaniu meduz. Jest też w stanie pracować w roju wymieniając informacje z innymi JEROSami, które znajdą się w jego okolicy. Po przechwyceniu meduzy jest ona mielona na kawałki.

Testy robota zakończyły się w zatoce znajdującej się w okolicy miasta Masan. Badania wykazały, że grupa składająca się z trzech robotów pracuje z szybkością 7,2 kilometra na godzinę i jest w stanie w tym czasie zabić 900 meduz. Zaplanowano tez kolejne testy, które mają się skupić na poprawieniu wydajności urządzenia.

Ze strony internetowej KAIST można się dowiedzieć, że roboty JEROS mogą być tez używane w innych celach niż eksterminacja meduz. Proponuje się, aby stosować je do morskich patroli lub w celu zapobiegania wyciekom ropy a nawet w tak prozaicznych czynnościach jak zbieranie morskich śmieci.