Stany Zjednoczone wysyłają kolejne lotniskowce w stronę Półwyspu Koreańskiego

Kategorie: 

USS Nimitz - źródło: U.S. Navy

W chwili obecnej nic nie wskazuje na to aby sytuacja w Azji Wschodniej miała się uspokoić. Jest wręcz przeciwnie - Stany Zjednoczone ściągają w okolice Półwyspu Koreańskiego kolejne lotniskowce, zaś Korea Północna zapowiada kolejne testy rakietowe.

 

W niedzielę w mieście portowym Sinp'o odpalono nieznany pocisk, który eksplodował tuż po starcie. Nieudany test rakiety a także groźby USA wcale nie zniechęcają Korei Północnej. Wiceminister Spraw Zagranicznych Han Song-Ryol ogłosił, że jego kraj będzie przeprowadzać jeszcze więcej testów rakietowych, przy czym wskazał, że to Amerykanie zachowują się prowokacyjnie i dążą do wojny. Polityk dodał, że agresja Stanów Zjednoczonych spotka się z atakiem nuklearnym.

Wiceprezydent Mike Pence ogłosił w Korei Południowej, że era strategicznej cierpliwości dobiegła końca. W tym samym czasie, południowokoreańska agencja Yonhap powiadomiła, że Stany Zjednoczone wysyłają w punkt zapalny kolejne lotniskowce. USS Carl Vinson wraz z innymi okrętami wojennymi pojawi się w pobliżu Korei Południowej 25 kwietnia. Dwa kolejne lotniskowce, USS Ronald Reagan i USS Nimitz, zostaną rozmieszczone na Morzu Japońskim, również w przyszłym tygodniu.

 

Korea Południowa i USA mogą zorganizować wspólne manewry wojskowe z udziałem trzech lotniskowców. Prezydent Donald Trump oczekuje, że Chiny "zrobią porządek" z Kim Dzong Unem, lecz władze w Pekinie podobno domagały się spotkania z północnokoreańskim rządem ale ich prośba została zignorowana. Jak widać sytuacja jest wciąż bardzo napięta. Amerykańskie władze przypominały, że w kwestii Korei Północnej wszystkie opcje, w tym także operacja wojskowa, wciąż "pozostają na stole".

 

Jeśli Korea Północna nie powstrzyma się od dalszych działań, które zagrażają stabilności na Półwyspie Koreańskim, kraj może popełnić rytualne samobójstwo. Zresztą jeśli wierzyć tamtejszej propagandzie, Pjongjang w razie wojny jest podobno w stanie zająć całą Koreę Południową i zniszczyć wszystkie wrogie wojska w ciągu 3 dni. Na samym końcu poniższego materiału wideo można przeczytać: "Departament Obrony USA i armia Korei Południowej tworzą symulacje komputerowe, lecz nie chcą udostępnić rezultatów opinii publicznej. Powody są zrozumiałe."

 

Źródła:

http://www.bbc.com/news/world-asia-39623882

http://www.zerohedge.com/news/2017-04-17/us-deploys-two-more-aircraft-carriers-toward-kore...

Ocena: 

5
Średnio: 5 (4 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Portret użytkownika kolo21

Moderator, powinien od razu

Moderator, powinien od razu banować trolli na Z.N.Z.Tak  że zawsze podzielam zdanie Adolfa.A teskty typu nie oglądaj TVN, nie czytaj wyborczej, i walenie z tego samego działa, już nie robi wrażenia.Jak ja bym zatrudniał tak słabych trolli, to z miejsca szukał bym nowych.

kolo21

Portret użytkownika dd

KDz Un i jego poprzednicy do

KDz Un i jego poprzednicy do tej pory byli tolerowani jako niegroźne oszołomy, co prawda oszołomy znęcające się na dużej grupie ludzi ale lokalnie czego się w TV nie ogląda na co dzień. A poza tym humanitaryzm bez robienia kasy nie ma sensu tak jak ekologia.

Teraz jak zaczął pokazywać pazurki okazało się, że straszny wróg.

Moim skromnym zdaniem:

W najbliższym czasie pojawi się sporo niezidentyfikowanych obiektów nad Koreą, które wybiórczo będą eliminowały różne "figurki". Co do zestawiania USA ze skośnookimi to symulacja jest w miarę prosta - duża ilość nieobliczalnych kamikadze kontra technologia, która być może nawet tak bardzo nie wyprzedza kamikadze. Rosja, ma sprawę prostszą - wróg mojego wroga jest moim przyjacielem stąd stojąc w roli obserwatora staną się najsilniejszym mocarstwem jeżeli doszłoby do faktycznego spięcia. Poza tym w odpowiednim momencie mogą się opowiedzieć po jednej ze stron. W całym tym zamieszaniu jak zwykle USA wysyła swoje lotniskowce czyli przenosi konflikt na nie swój teren. Jak zwykle ucierpi co najwyżej Pearl Harbor.

Portret użytkownika SUPII

Jak oczywiście pan pseudo A.J

Jak oczywiście pan pseudo A.J często bredzi, to tym razem się z nim zgadzam. USA nie zaatakują Korei bo wiedzą że ma się czym bronić. Tak że Trampuś tylko się skompromituje, zawinie kitę i czmychnie z półwyspu koreańskiego jak szczur. Żadnej wojny nie będzie bo Un ma prawdziwe jaja.

 

Portret użytkownika Stasiu Kolasa

Cieszę się że mogłem pomóc

Cieszę się że mogłem pomóc Medium

Jakby było mało piosenek to zachecam do kontaktu z polakiem który prowadzi ten kanał "pozdro z KRLD",Emil ma na imię ,ma żonę Japonkę ,mieszkają w Japoni i lubią klimat Korei Płn.jeżdżą tam na wakacje.Mnie osobiście podoba się kawałek Moranbong Band - Let's go to Paekdu Mountain

Portret użytkownika ajwaj

Tak naprawdę to cholera wie

Tak naprawdę to cholera wie jak wygląda sprawa w tej korei pn. Wszystkie informacje jakie dochodzą do ludzi to pochodzą z tych samych mediów co miesiącami wrzeszczały, że Irak "ma broń masowej zagłady i trzeba napaść i powiesić przywódcę państwa", te same które masowo fałszowały zdjęcia i twierdziły, że do Europy nadciągają same matki z dziećmi, te same które pomagały białym hełmom produkować scenki ataków chemicznych, te same które ukrywały filmy z ucinaniem głów w wykonaniu "naszych dobrych, umiarkowanych terrorystów"...
A teraz celem "utrzymania pokoju i wprowadzenia demokracji" interweniuje państwo które jako jedyne zbombardowało inne państwo bombami atomowymi, wywołało ponad 40 wojen i konfliktów, którego służby oficjalnie chwalą się dokonywaniem przewrotów politycznych i morderstwami znaczących polityków.
Ni wuja nie uwierzę mediom ani amerykanom - za dużo lat robili w ciula miliony ludzi.
 

Strony

Skomentuj