Sprawca zamachu w Berlinie pozostaje nieznany, fałszywa flaga albo kompromitacja niemieckiej policji

Kategorie: 

Źródło: Twitter

W poniedziałkowy wieczór na placu Breitscheidplatz w Berlinie, doszło do zamachu terrorystycznego na jarmark świąteczny. Do dzisiaj nie wiadomo, kto go dokonał, ponieważ sprawca zbiegł niemieckiej policji. Obecnie jako główny podejrzany jest poszukiwany Tunezyjczyk, Anis Amri. Jednak ślad po nim zaginął.

 

Zdaniem niemieckich mediów, Polak, pozostający w szoferce porwanego ciągnika z naczepą, usiłował wyrwać mu kierownicę i dzięki temu rozpędzona Scania zatrzymała się. Dzięki temu zapobiegł prawdopodobnie masakrze porównywalnej z tą we francuskiej Nicei, gdzie rozjechano ponad 80 osób.

 

Oficjalnie podaje się, że Polak został wielokrotnie dźgnięty nożem, prawdopodobnie podczas walki o kierownicę, a ostatecznie został zastrzelony. Bardzo możliwe, że kierowca pozostawał przy życiu, bo terrorysta nie umiał obsłużyć nowoczesnego samochodu ciężarowego. Wiadomo, że na pewno żył podczas zamachu i chwilę potem został zabity.

Poszukiwany Anis Amri - źródło: policja

To czego nie wiemy to kto tego dokonał. Policja sugeruje, że tajemniczy zamachowiec, ale po co w takim razie dźgał go nożem zamiast po prostu zastrzelić? Pojawiła się zatem hipoteza, że to niemiecka policja zastrzeliła Polaka, sądząc, że to zamachowiec i dopiero potem okazało się, że pojazdem kierował ktoś inny. Być może to właśnie dlatego początkowo nie wykluczano udziału Polaka w zdarzeniu, co było haniebnie nadinterpretowane przez niektóre niechętne Polsce, zagraniczne ośrodki medialne.

Źródło: twitter

Uderzająca jest indolencja niemieckiej policji. Najpierw zatrzymano 23 letniego złodziejaszka z Pakistanu, którego ostatecznie zwolniono, a teraz poszukiwany jest Tunezyjczyk, który rzekomo zgubił w ciężarówce portfel z dokumentami. Brzmi to tak groteskowo, że aż trudno to komentować. Pod fotelem znajdował się rzekomo dokument z pozwoleniem na pobyt dla Amisa Amri. Notabene jest to kryminalista, który siedział w więzieniu we Włoszech. Naiwni Niemcy zamiast go odizolować, pozwolili mu chodzić po ulicach oczekując, że nie zradykalizuje się, tylko grzecznie pozwoli się deportować. Doprawdy nie wiadomo jak to nazwać, głupota czy celowa obstrukcja?

 

Skąd zresztą wiadomo, że portfel ten nie został tam podrzucony, aby skierować śledztwo na fałszywy trop? Wszystko to zaczyna wyglądać bardzo podejrzanie. Aby nie uznać, że to "operacja fałszywej flagi", trzeba chyba uwierzyć, w totalną kompromitację niemieckich służb, które nawet do końca nie są pewne kogo ścigają i po co.

Źródło: twitter

Smutną odpowiedzią na zagrożenie dla chrześcijan atakowanych przez wściekłych islamistów za pomocą ciężarówek wjeżdżających w tłum jest zamontowanie betonowych zapór, które mają uniemożliwić takie śmiercionośne rajdy dżihadystów. Skoro budowane są niemal przeciwczołgowe barykady, aby ochronić coś tak radosnego jak jarmarki bożonarodzeniowe, jest to chyba ostateczny dowód na to, że wojna z Bliskiego Wschodu ostatecznie zawitała na nasz kontynent.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (6 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Akamai

 Wszystko się już wyjaśniło. 

 Wszystko się już wyjaśniło. 

Zamachowiec został zastrzelony we Włoszech. Dokumenty pozostawione w "szoferce" potwierdzają, że to on dokonał zamachu. A odciski palców ?

No cóż. Skoro w Niemczech od uchodźców pobiera się odciski palców, to jakim cudem rejestują się oni w kilka miastach pod rożnymi nazwiskami, żeby pobierać kilka zasiłków. 

Bujać to my, a nie nas. To była false flag.

Prawda nas wyzwoli, 

Ale najpierw nas wku*wi.

 

Portret użytkownika ACHILES

Zwróćcie uwagę, że dopiero po

Zwróćcie uwagę, że dopiero po DUCH DNIACH niby znaleziono ten portfel z dokumentami, pod siedzeniem w tym Polskim samochodzie w którym NASZ RODAK ZOSTAŁ ZAMORDOWANY. 

A od razu po zamachu policaje szkopskie cały czas twierdziły, że złapali zamachowca pochodzenia PAKISTAŃSKIEGO. 

NO I NIBY WSZYSTKIE SŁUŻBY SZUKAŁY PO 2 DNIACH TEGO TUNEZYJCZYKA, A TEN SOBIE POCIĄGAMI NAJPIERW JECHAŁ DO FRANCJI, A POTEM PRZESIADŁ SIĘ DO SAMOCHODU I DO WŁOCH WYRUSZYŁ. 

Przecież to są bujdy na resorach oczywiste już nawet, DLA NASTOLATKÓW W MIARĘ ROZGARNIĘTYCH !!!

Portret użytkownika ACHILES

I już zastrzelili

I już zastrzelili potencjalnego zamachowca  w Mediolanie .

Jak tam dotarł tak szybko będąc przez wszystkie służby Europejskie szukanym ??

Dokumenty podrzucone swoje sprawiły, teraz każdy z NAS potencjalnie może zostać zamachowcem, jak się zła sił mocy tak zamami. ( pilnujcie swoich dokumentów, a jak wam zaginą, to szukajcie sobie sztywne ALIBI, najlepiej w jakiejś wspólnocie religijnej przebywać ze STOMA BABCIAMI na modłach, tak by było mnóstwo świadków tego, że się właśnie tam było, a nie się jakiegoś zamachu akurat dokonywało !!! ).

SPRAWCA, LUB KOZIOŁ OFIARNY ZASTRZELONY I po sprawie , ( sam już nie wiem, czy się śmiać, czy płakać z tego TEATRZYKU MASOM SERWOWANEGO ) . 

Portret użytkownika tsj1

Dokumenty są podrzucone tak,

Dokumenty są podrzucone tak, aby wszyscy myśleli że zrobił to islamista, tak aby odwrócić uwagę od prawdziwego sprawcy. Nikt nie bierze teraz pod uwagę, że zrobił to nie islamista. Jeśli zastrzelił Polaka, to dlaczego uciekł, a nie strzelał w innych ludzi, jeśli celem było zabicie jak najwiekszej ilości osób? Człowiek który to zrobił oddalił się nie zauważony w Berlinie, gdzie kamer jest tyle co ludzi. Policja mówi ludziom, żeby nie rozpowrzechniali nagrań wideo, żeby nie szerzyć tych straszliwych obrazów, a tak naprawdę, żeby było jak najmniej dowodów w internecie. Szukać go będą aż emocje opadną i albo podadzą ze złapali i zabili, albo nigdy go nie złapią. Cel zrealizowany.

Strony

Skomentuj