Kategorie:
Były pracownik amerykańskiego NSA, Edward Snowden, dokonał niewyobrażalnych zniszczeń dla wizerunku i pracy amerykańskich służb. Dla osób o nieco większej świadomości, od dawna było jasne, że USA podsłuchuje wszystko i wszystkich, ale trzeba było Snowdena, żeby nagle dotarło to do tak zwanej pospolitej tłuszczy.
Początkowo amerykańskim służbom wydawało się, że problem przecieku informacji uda się jakoś rozwiązać. Najczęściej w takich sytuacjach czeka się po prostu aż afera przycichnie i po prostu robi się dalej swoje udając, że to, co eksplodowało, jako skandal jest już dawno nieaktualne od wczoraj. Tym razem tak się nie uda, ponieważ skala podsłuchów jest ogromna a zainteresowanych tym procederem osób wciąż nie brakuje.
Na dodatek okazuje się, że Snowden wiedział czym grozić będzie taki masywny przeciek i zgromadził znacznie więcej danych niż pierwotnie oszacowano. Posiada na przykład dane adresowe wszystkich amerykańskich szpiegów na świecie. Oznacza to, że nie wystarczy go zabić za pomocą dronów lub pozorowanych wypadków, czy też samobójstw, jak ma się to w zwyczaju w Polsce. Problem jest zbyt duży, a usunięcie Snowdena mogłoby prowadzić do pogłębienia przecieku.
W efekcie służby musza przełykać gorzkie pigułki i niewiele mogą zrobić poza sferą oddziaływania Public Relations. W tym zakresie robią zresztą, co mogą starając się promować dziwne postawy wedle, których ci, którzy nie mają nic na sumieniu rzekomo nie maja się czego obawiać i powinni zaakceptować permanentną inwigilację, jako element codzienności i metodę ochrony życia większości.
Wzburzenia nie ukrywają też amerykańskie sądy. Trwa obecnie kilka procesów wytoczonych rządowi przez obywateli. Jakkolwiek USA śmieje się w twarz wszystkim obcokrajowcom podsłuchiwanym w totalitarny sposób, to z miejscowymi nie jest już tak łatwo, bo w Stanach Zjednoczonych istnieje coś takiego jak Konstytucja i nie robi się z tego żartów jak w naszym kraju, Efekt jest taki, że któryś z sądów może nagle zadecydować, że to, co robi NSA jest nielegalne z konstytucją i dopiero będzie klops.
Nie oznacza to bynajmniej, że amerykanie przestaną podsłuchiwać, o nie, tego nie zrobią na pewno, ale może to oznaczać, że inwigilowanie obywateli USA, będzie trudniejsze i stanie się nielegalne. Z pewnością jednak tamtejsi totalniacy coś wymyślą i albo zejdą do podziemia, albo po prostu wyprowadzą podsłuchy Amerykanów do Niemiec, gdzie NSA buduje wielką centralę wywiadowcza, która będzie trudniła się kolekcją danych zebranych z podsłuchów Europejczyków.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
.przeżywam fascynację szkołą koszera umysłów.
Strony
Skomentuj