Kategorie:
Antyimigrancka partia AfD - Alternatywa dla Niemiec, jest największą sensacją dzisiejszych wyborów w Niemczech. Partia ta zdobyła trzecie miejsce w dzisiejszych wyborach i dzięki temu wprowadzi do Bundestagu 88 posłów. Nie będzie jednak zmiany na stanowisku kanclerza i pozostanie nim Angela Merkel z CDU/CSU, która to partia straciła niemal 10 punktów procentowych poparcia.
Wybory w Niemczech zakończyły się dzisiaj o 18:00. Wyniki sondażowe wskazują, że wygrała je koalicja CDU/CSU z Angelą Merkel na czele, która zdobyła 32 proc. głosów. Drugie miejsce zajęła partia SPD z byłym Przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, Martinem Schultzem n czele, która zanotowała rekordowo niskie poparcie 21 proc. Niewątpliwie najbardziej zaskakuje sukces partii AfD, która zdobyła około 14 proc. głosów niemieckich wyborców.
Niemieckie media, które są stosowane do sterowania społeczeństwem, tworzą zwarty front. Opinie rozbieżne z ogólnie przyjętymi są zwalczane. Niemcy piszący niepochlebne komentarze w Internecie są często ofiarami ataków policji, która aresztuje takich ludzi, aby zastraszyć społeczeństwo.
Podział ról w niemieckiej polityce był stały i jakiekolwiek zmiany były tylko kwestią powolnej ewolucji. Nagle jednak pojawiła się antyimigrancka partia Alternative fur Deutschland - AfD - której nazwa nawiązuje do wypowiedzi Angeli Merkel, która stwierdziła, że nie ma innej alternatywy dla Niemiec niż przyjmowanie islamskich imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.
Martin Schultz z SPD, zwracając się do ludzi per "Towarzyszki i Towarzysze", w swoim przemówieniu powiedział, że to depresyjne, iż AfD ma tak dobry wynik i to straszne, że po raz pierwszy po wojnie w Bundestagu znajdzie się prawica. Uznał też, że przyjęcie ponad miliona uchodźców podzieliło kraj. To oczywiste, że dobry rezultat AfD ma związek z tym co z Niemcami uczyniła Angela Merkel, w porozumieniu ze swoimi brukselskimi podwładnymi.
Schultz oświadczył, że SPD przechodzi do opozycji, ale mogą to być tylko słowa, bo na trzecim miejscu jest AfD więc albo CDU/CSU jednak mimo tego zawiąże koalicji z tą partią. Alians z SPD, albo z wszystkimi pozostałymi partiami bez AfD wydaje się nieunikniony dla Angeli Merkel, a to będzie oznaczać zmiany kursu niemieckiej polityki.
Wynik wyborczy AfD jest fenomenem bo został osiągnięty przy zmasowanym ataku medialnym praktycznie wszystkich niemieckich mediów. Tam po prostu nie ma opozycyjnej telewizji. Wszystko jest kontrolowane przez kilka rodzin zblatowanych z władzą. Okazało się jednak, że medialna szczujnia nie była skuteczna w Polsce w przypadku PiS, nie była skuteczna w USA w przypadku Donalda Trumpa i nie była skuteczna w przypadku AfD.
Lewicowe media robią co mogą, aby stworzyć wrażenie, że w Niemczech do Bundestagu wchodzą pogrobowcy NSDAP Adolfa Hitlera. Częściowo jest to prawda bo AfD poparli neonaziści z NpD, ale trudno się dziwić, że dochodzi do egzotycznych sojuszy skoro scala ich wspólna idea - przeciwdziałanie najazdowi ludzi z Afryki i Azji, których zaprosiła Angela Merkel. Rzeczywiście w AfD są politycy, którzy ostatnio oświadczyli, że są dumni z Wehrmachtu, ale jest to nie mniejszym skandalem niż akceptowana przez polski rząd gloryfikacja banderyzmu na Ukrainie.
Poza tym trzeba zaznaczyć, że analizy prawne niemieckiego parlamentu wykazały niedawno, że zaproszenie imigrantów przez Angelę Merkel było nielegalne, bo taki krok musiał być potwierdzony przez Bundestag. Zarówno AfD jak i centroprawica FDP chcą powołania komisji śledczej w sprawie tej kontrowersyjnej decyzji. Czy do niej dojdzie? Czas pokaże, ale jeśli FDP wejdzie do koalicji z Merkel, to będzie to mało prawdopodobne. Niewątpliwie rozstrzygnięcie wyborcze w Niemczech, mimo utrzymania władzy, jest nie do końca po myśli ludzi trzymających władzę.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
Strony
Skomentuj